Pozwolę sobie trochę uzupełnić wpisy Victora(którego serdecznie pozdrawiam), ponieważ wydaje mi się, że brakuje tu trochę informacji którego mogą się Wam przydać gdybyście zastanawiali się co się z Wami dzieje(a właściwie z Waszym organizmem) kiedy tkwicie w zaburzeniach lękowych.

Reakcja zastygnij (z ang. the freeze response).

Reakcja ta identycznie jak reakcja walcz bądź uciekaj jest pozostałością po naszych przodkach i zostaje nam przekazywana w genach

Reakcję stresową uruchamiają już Twoje wyobrażenia, lęki i obawy, że coś złego się stanie, że z czymś sobie nie poradzisz. Mimo że to tylko Twoje myśli, Twój organizm reaguje tak, jak gdyby przewidywane sytuacje faktycznie się zdarzyły. Mózg bowiem nie potrafi odróżnić prawdziwego zagrożenia od takiego, które po prostu sobie wyobrażasz.

Co dzieje się w organizmie, gdy się stresujemy

Niektóre czynności organizmu są kontrolowane przez autonomiczny układ nerwowy. Nie zależą one od naszej woli. Autonomiczny układ nerwowy dzieli się na dwie części:
- współczulny układ nerwowy - pobudzający
- przywspółczulny układ nerwowy - hamujący.(jak już zapewne wiemy lęk ma za zadanie Nas wyhamowywać)

Aby czuć się dobrze, potrzebna jest równowaga między tymi dwiema częściami układu nerwowego. Stres powoduje zaburzenie tej równowagi.

Reakcja "walcz lub uciekaj"

Aktywowany jest współczulny układ nerwowy. Wzrasta poziom cukru i hormonów stresu, takich jak adrenalina, noradrenalina i kortyzol. Szybciej bije serce, podnosi się ciśnienie krwi i przyśpiesza oddech, dzięki czemu do komórek trafia więcej tlenu. Inne funkcje życiowe, np. trawienie, schodzą na dalszy plan, by nie przeszkadzać w walce z zagrożeniem.
Podczas tej reakcji możesz czuć się przestraszony, zirytowany, zły lub wrogi.

Reakcja zastygnij (z ang. the freeze response).

Lęk odnosi się do przewidywania przyszłych obaw i jest bardziej związany z napięciem mięśni i zachowaniem unikowym. Strach natomiast jest emocjonalną odpowiedzią na bezpośrednie zagrożenie i jest bardziej związany z reakcją walcz lub uciekaj. Czyli masz wyjście – pozostań tu, gdzie jesteś i walcz, albo nogi za pas (reakcja walcz bądź uciekaj), bo zbliża się niebezpieczeństwo. Jest jeszcze trzecia opcja zwana zamrożeniem, zastygnięciem nieruchomo w miejscu lub omdleniem.

Aktywowany jest przywspółczulny układ nerwowy. Mózg stwierdza, że niebezpieczeństwo jest zbyt duże i organizm zaczyna zachowywać się tak, jakby nie było szans na wyjście z sytuacji. Pojawia się uczucie omdlenia, zmęczenie, zawroty głowy, osłabienie mięśni i kłopoty z żołądkiem, w ekstremalnych sytuacjach może nawet dojść do chwilowego paraliżu ciała(zastygnięcia w bezruchu). Podczas tej reakcji możesz czuć się zmęczony, smutny, zrezygnowany, w depresyjnym nastroju. Wszystkie te objawy są oczywiście reakcją obronną organizmu i mają za zadanie Nas ochronić i są zupełnie nie groźne dla zdrowia oraz życia ludzkiego. Zastygnięcie w bezruchu czy udawanie nieżywego w odległych czasach miało za zadanie zmylić drapieżnika i uchronić naszych przodków przed śmiercią. Reakcja ta w ten sam sposób jak reakcja walcz bądź uciekaj sprowadza się do tego aby ochronić człowieka a nie wyrządzić mu krzywdę!!!

Na potwierdzenie tego kilka ciekawostek:

Niektóre gatunki jaszczurek również wykorzystują sztuczkę udawania martwego jako formę samoobrony. Gdy są skonfrontowane z zagrożeniem, mogą paść się na ziemię i zacząć poruszać się powoli, naśladując martwy stan. To zachowanie ma odstraszać drapieżniki, które preferują zdrowe ofiary.

Nie tylko duże zwierzęta korzystają z tej taktyki. Sikorki, niewielkie ptaki, potrafią również udawać martwe, aby uniknąć ataków drapieżników. W przypadku sikorek, udawanie martwego jest często skomplikowaną sekwencją ruchów, mającą na celu zmylenie potencjalnych zagrożeń.

Zaskakujące może być to, że nawet kraby potrafią udawać martwe. W obliczu niebezpieczeństwa potrafią zatrzymać się w miejscu i stać się nieruchome, przybierając postawę, która sprawia, że wydają się martwe. To jest kolejny przykład ewolucyjnej adaptacji, mającej na celu przetrwanie.

W Stanach Zjednoczonych, konkretniej – w stanie Tennessee, zaczęły się rodzić kozy domowe z pewnym upośledzeniem. Polegało ono na tym, że zwierzęta, kiedy bardzo się podekscytowały, albo zostały przestraszone – mdlały.

Świetny wpis. Jako ciekawostkę dodame, że w przypadku mojego zaburzenia - główne objawyw wywoływała właśnie reakcja Freezee, stąd też tkwiłem długo w martwym punkcie, bo dużo razy czytałem o objawach pasujących do Walcz bądź uciekaj. Niedługo planuję tworzyć też wpisy ze swojej strony więc chętnie napiszę coś o tym więcej ze swojego doświadczenia - jeśli oczywiście chcielibyście o tym poczytać

Kuźwa, brzmi jak moje spacery, jak mam gdzieś iść porsuzać się to z każdym krokiem czuje się coraz bardziej : "Pojawia się uczucie omdlenia, zmęczenie, zawroty głowy, osłabienie mięśni"...

znawca84 pisze: ↑

28 lutego 2024, o 09:11

Niedługo planuję tworzyć też wpisy ze swojej strony więc chętnie napiszę coś o tym więcej ze swojego doświadczenia - jeśli oczywiście chcielibyście o tym poczytać

Ja bardzo chetnie sie zapoznam z Twoim wpisem