Co sądzicie o treningu naszego lęku? Mam na myśli dopuszczanie nas samych do wytwarzania lęku i następnie racjonalizowania tych lękow, przez co wgl, nie będziemy go odczuwać przy danej sytuacji.
Wystarczy, że puszcze jeden filmik w internecie i już czuję się okropnie. Co o tym sądzicie pomaga, szkodzi?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pytanie o przełamywaniu lęku
-
- Gość
http://www.youtube.com/watch?v=z-ELc6dr ... re=related
Właśnie oglądam i jest spoko czoko
Właśnie oglądam i jest spoko czoko
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Mysle ze to swietny pomysl, konfrontacja z lękiem bo potem kazda kolejna konfrontacja bedzie slabsza i znosniejsza. Sprawdzilam cos podobnego na sobie, i teraz mam ataki ale kiedys mialam leki caly dzien plus ataki po kilka w ciagu dnia. Teraz jak zaczelam sie z tym konfrontowac, to lęki te ktore trwaly caly dzien minelo, i teraz mam tylko raz na jakis czas atak paniki ale tez juz do zniesienia. A kiedys ataki wykrecaly mi dlonie a puls byl nie do zmierzenia. A wiec chciec to moc
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
mnie sie jednak wydaje ze tez potrzeba troche czasu na poczatek na oswojenie sie z objawami i lekiem, bo na poczatku nie da sie tak prosto z mostu konfrontowac i tego wszystkiego rozumiec. najpierw trzeba skonczyc z wmawianiem sobie chorob od schiza na raku i guzach konczac. przestac czytac na necie i diagnozowac sie samemu. mysle ze psycholog na poczatek jest dobry bo samemu trudniej jest to wszystko w glowie i te rady wyczytane zlozyc do kupy. i ten czas czas im wiecej go plynie tym bardziej sie z tym oswajamy i mysle ze z czasem lek sam z siebie robi sie slabszy. no chyba ze ktos wkolo sie nakreca to lek mu nigdy nie oslabnie nawet za sto lat ;p
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Gość
Hehe dzisiaj kolejny teścik, właśnie sobie słucham psychorapu: "Psychodela", "Psychoza", "Jestem Bogiem" - takie tam od gościa, który miał schizofrenię i skoczył z okna enjoy :x
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09
Autor tych piosenek nie miał schizofrenii chyba że dość popularną schizofrenię bezobjawową. Na początku myślał że jak będzie mówił że ma schziofrenie to będzie bardziej tajemniczy a jak dopadły go jak nas wszystkich zaburzenia lękowe to na samą myśl o tym spanikował. Jeśli ktoś śpiewa "Mam jedną pierd..oną schizofrenię" wcale nie oznacza że ją ma a raczej miał. To nie jest dobry przykład do naśladowania a jego twórczość choć ciekawa nie wpływa dobrze na lękowcówqweasdzxc pisze:Hehe dzisiaj kolejny teścik, właśnie sobie słucham psychorapu: "Psychodela", "Psychoza", "Jestem Bogiem" - takie tam od gościa, który miał schizofrenię i skoczył z okna enjoy :x