Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pytanie o derealizację w nerwicy

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Dominik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 11 czerwca 2010, o 10:55

11 czerwca 2010, o 12:41

Witajcie mam niby stwierdzoną nerwicę. Od gdzieś tak 8 miesięcy. Zaczeło się w sumie od zapalenia trawki. Ale już wcześniej miewałem dziwne stany jakby niepokoju i derealizacji. Ale zaczeło się wpamiętny piętek kiedy wypiłem dwa browary i zapaliłem trawę już wtedy poczułem się dziwnie. Ciężko mi było w łowie. Ale na drugi dzień było w miare dobrze i poprawiłem z ko9legą zapalenie trawy. I się zaczeło, poczułem to co czesto jest opisywane jakbym stracił poczucie rzeczywistości. Jakby coś wgniatało mnei w ziemię. Wystraszyłem się okropnie, serce oczywiście czułem jakby biło w gardle.
Całą noc bujałem się w pokoju na krześle boją się zasnąć. Kiedy stan upalenia troche puszczał połorzyłem się i zasnąłem. I niestety od rana poczułem to co jest tutaj wypisane jako derealizacja. Poczułem że świat na zewnątrz nie jest taki jak trzeba, jest inny jakbym go wczesniej nie widział. Poczułem że moje istnienie to jakaś iluzja, to chyba najgorzej mnie męczy. Tez macie tak z tym istnieniem?
I tak żyję jakoś z tym ale tego ni emożna nazwać życiem tylko wegetacją. Psychaitra stwierdził że jest to nerwica, stany lękowe a od trawy uruchomiła się derealizacja. Dostałem na poczatku Afobam po którym się strasznie źle czułem, omulałm mnie jeszcze bardzij (a niby jest przeciw lękowy) więc dał mi coś na dłużej rispolept ale po tym tez było nie najlepiej.
Więc obecnie zażywam co jakiś czas cloranxen (on tak nie zamula) a na stałe mam pernazynę na lęk. Chociaż już biorę miesiąc i nic nie widze poprawy. Tylko cloranxen daje wytchnienie od tego napięcia ale rzeczywistość i tak jest do bani.
czy u was po tych uspokajaczach dd tez się nasila?
Oczywiście boje się że to jakaś inna choroba umysłowa a nie nerwica. Ale czytam i widze, ze też tak wiele osób ma, więc się staram wyluzować.
A teraz pytanie czy maci etakz tym istnieniem? Jak pytałem wyżej. i druga sprawa, którą mam od w sumie 2 miesięcy czy pamięć dni tez wam się zlewa? Dla mnie to co robiłem wczoraj, przed wczoraj, dwa dni temu jest jakby zamazane, takie odległe, jakby mi się tylko śniło. To jest cholernie wkurzające uczucie, jakbym był tylko tu i teraz,. A nie miał przesżłości.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

11 czerwca 2010, o 14:47

Dominik możesz naprawde się uspokoić nic gorszego ci nie grozi, żadne upośledzenie, ani choroba umysłowa.
To wszystko znam na wylot z tym istnieniem to chyba w szczególności, i to prawda to jest okropne. Co do przesłzości i odczuwania wczesniejszych dni to u mnie wyglada tak ze ja nie czuje czasu w ogogle prawie. Ja czuje taki bezczas. A ostatni rok czuje jakby to byl jeden dzien. U mnie tak to wyglada. Ale na to samo wychodzi. I to jest dd.
Cloranxen bierz doraznie nie bez przerwy bo uzaleznia, ja od afobamu chyba sie juz uzalezniłem. Ale nie czuje po nim otepienia ale czesto ciezki mam łeb. I spac mi sie chce a wtedy derealizacja jest wieksza. On u mnie dzial dobrze na niepokoj ale na otepienie i objawy derealizacji niestety nie.
A może skoro lekarz stwierdził nerwice to bys sprobowal jakiegos SSRI?
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Załamany
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 27 kwietnia 2010, o 14:12

12 czerwca 2010, o 19:44

Dominik dokładnie a może byś zapytał lekarza o ssri. Bo jak na razie to neuroleptyki przyjmowałeś. A mnie po ssri przesżło całe DD!! Brałem zoloft. oczywiscie ze kazdy na leki inaczej reaguje. Ale moim zdaniem jak masz i wczesniej miałes lęki to najlepiej ssri sprobować.
A co do objawów to sie nie martw tak jak Wojtek wyżej napisał.
To derealizacja i depersonalizacja. Ja tez sie czułem jakbym nie miał siebie i przeszłości. A przyszłość tez przez to nie istniała...ale przesżło mi wszystko i dosyć długo to miałem. Wiec to nie przypadek. Leki mi pomogły a potem juz nie wracałem do tego myslenia o tym i jest super. No moze jeszcze 10% ale to dzien do nocy. Spróbujinnych leków. Nie śłyszałem zeby pernazyna komus pomogła na dd...
halfix
Gość

13 czerwca 2010, o 07:33

witaj , nie bede powtarzal tego co zostalo wyzej napisane , wiesz w Twoim wypadku dd moze byc forma odprezenia mozgu , to jak procesor ktory sie przegzeje , musi sie wylaczyc to samo z mozgiem , kiedy stany leku sa ciagle czasem mozg musi odpoczac i popadasz w odrealnienie... druga sprawa , narkotyki tylko trawa??jak dlugo?? musisz wiedziec ze narkotyki powoduja trwale nieodwracalne zmiany mozgu, wiem ze to nie pociesza , ale nie boj sie , nie zwariujesz , poprostu czeka cie ciezka batalia, a to jak sie do niej przygotujesz zdecyduje o efekcie , polecam psychiatre i jakis lek dlugoterminowy , musisz wiedziec ze cloranxen , afobam etc to leki z grupy benzo , dlugotrwale branie uwazleznia , a 2ga sprawa jesli dostaniesz cos z grupy SSRI sredni czas wkrecania , tzn kiedy odczujesz juz jakis efekt i ustapia ew skutki uboczne , to 3 tygodnie , czy lek dziala mozna stwierdzic zazwyczaj po ok 3 miesiacach , niestety dopasowanie lekow przy tym schorzeniu to ruletka , mozesz trafic za 1szym razem albo wogole... trzymaj sie cieplo pozdrawiam :friend:
Dominik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 11 czerwca 2010, o 10:55

14 czerwca 2010, o 16:05

Dziękuję wam za odpowiedzi. Ale ja nie mogę zrozumieć co jakaś tam nerwica, ma do tego że ja nie kojarze przeszłości, teraźniejszości i nie czuję żadnej przyszłości. A najgorzej jest, że wszystkie dni wstecz wydają się mi jakby były sanem, to jest takie przerażające. Nie pamiętam co robiłem wczoraj, tylko tyle wiem ze cos robiłem...
Dla mnie to oznacza pomieszanie w łowie :( i bardzo się tego boję. Rozumiem objawy kołatania itd.
Ale w głowie takie jazdy :( Mało informacji jest ze takie objawy nerwicy moga być :( Wszedzie tylko objawy jakieś konkrtetne które bym zrozumiał. Ale tego nie mogę :(
Awatar użytkownika
IceMan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 00:36

14 czerwca 2010, o 20:02

Dominik ja ostatnio doświadczam ataków paniki i wierz mi że tak samo trudno jest uwierzyć że to jest nerwica, Zupełnie tak samo trudno uwiezryc jak w to ze derealizacja jest od nerwicy. Mysle ze tak to własnie jest z lekiem.
Nie wiem czemu mozesz uwierzyc ze puls 150 drętwienie ciała, szczękościski, chaos w głowie podczas tego, (takie przykłady innych objawów)
ze to jest nerwica. A derealizacja i depersonalizacja która jest odpowiedzią na lęki nie moze byc nerwicą??
Udało się i piwo jest już przyjemnością
Dominik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 11 czerwca 2010, o 10:55

15 czerwca 2010, o 20:00

Ja rozumiem to że zadne objawy nie są przyjemne. I wiem o tym ze tamte objawy są straszne i tak samo utrudniaja zycie.
Mnie bardziej chodzi o to ze jak mam zdrowiec kiedy nie czuje rzeczywistosci i swojego istnienia.
Jak bym nie miał tego chaosu w głowie to uwazam ze byloby latwiej i to duzo skupic sie chociazby na terapii czy jakims leczeniu.
Miewałem leki i rozne objawy zanim dostałem dd i wiem ze tamto to byl pikus. I tak mogloby zostac bo w takie halo jakie mam w głowie trudno racjonalnie wytłumaczyć ze to od jakiegoś DD, jakiejs obrony przed lekiem.
To czemu tak to te stany wystepuja w ciezkich chorobach umysłowych?
Nie przemawia do mnie to wszystko i dlatego pytam bo sie cholernie boję :(
Panna Nikt
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 15 czerwca 2010, o 20:08

15 czerwca 2010, o 21:25

Dominik podzielam twój pogląd że depersonalizacja i derealizacja to są anajgorsze objawy nerwicy. Ja jako główne zaburzenie mam natręctwa ale też cirpię na lęk uogólniony a dokładnie wolnopłynący. To jednak ta depersonalizacja jest najgorszym stanem który moim zdaniem bardzo utrudnia leczenie głównego zaburzenia. Bo lęk wypływający z depersonalizacji jest przerażający, czasem chce nawet wybiec i gdzieś biec bo nie widze innej ucieczki od tego odczucia.
Jednak ja z kolei nie mogę zrozumieć czego nie możesz pojąć w depersonalizacji? Tego że to niemożliwe aby nerwica dawała takie objawy? Skoro daje np. natręctwa myślowe w postaci jakiś widoków często brutalnych i powoduje kosmiczny lęk?
Nerwica czyli ten okropny strach może spowodować wiele objawów łącznie z derealizacją i dp.
Powiedz mi tak to jakie masz inne objawy oprócz dd na podstawie których możesz zdiagnozować sobie chorobe psychiczną? A podejrzewam że się boisz schizofrenii. Wiec jakie masz powody żeby bardziej uwierzyć że twoja depersonalizacja jest jej wynikiem niż wynikiem nerwicy? :)
"Nieraz spojrzenie lekarza, jego uspokajające słowo, gest, dotknięcie ręki przynoszą ulgę choremu, zmniejszają jego lękowe napięcie, a nawet odczuwanie bólu."
Antoni Kępiński
Dominik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 11 czerwca 2010, o 10:55

16 czerwca 2010, o 14:17

Ja rozumiem ze nerwica moze powodowac przerozne objawy.
Mnie chodzi o to:
Pytasz co moze dla mnie swiadczyc o tym ze to nie jest nerwica tylko cos gorszego (az sie boje wymieniac ta nazwę).
Czuje ze prze ta derealizacje świat staje się magiczny coraz bardziej. Coraz bardziej sie zatracam w tym swiecie, mam problemy z koncetracją i to tak ze nie moge sie skupic na tym co kto mowi. Do tego ten ciagly niepokoj i dziwne mysli.
Ale najgorsze ze zaczalem sie izolowac od ludzi, siedziec w domu bo sie boje i sam nie wiem czego.
A taka izolacja swiadczy wlasnie o tym i tak samo magiczny swiat wokoło mnie, jakies dziury w pmaieci, nie pamietam co robilem wczoraj a nawet przed godzina.
Jeszcze masa objawowo psychicznych jak otepienie, pustka w glowie, brak jakby mysli, juz niedlugo przestane pewno umieć składac zdania :(
To cos jest nie tak i ja to czuje :(
Załamany
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 27 kwietnia 2010, o 14:12

16 czerwca 2010, o 15:29

Jeżeli masz to już od 8 miesięcy i nie dostałeś choroby psychicznej to już nie dostaniesz. Już wceześniej bys dostał prawdziwych jazd a nie to co opisujesz. Magiczny świat w chorobach psychicznych jest naprawdę magiczny. Na forum tez kiedys wchodziłem inne to tam mają naprawe jazdy, omamy, urojenia. Ty o takich rzeczach nie piszesz.
Więc nie masz się co bać.
ODPOWIEDZ