Czasem mi pulsuje w głowie, głównie jak jestem mocno niewyspany.
Też mam lęk, jak chcę zmierzyć ciśnienie, serce mi wali i drżę. Różnica jest u mnie taka, że lęk nie dotyczy wyników pomiaru, a samego urządzenia do mierzenia ciśnienia.

Też mi się tak wydawało, ale uwierz, jeśli spróbowałbyś zmierzyć i nie popatrzeć na wynik to dla podświadomości jest to sygnał: "sukces" (bo zrobiłeś to) ale bez skojarzeń nieprzyjemnych (czyli rozkminiania wyniku ) Po paru razach też byś mierzył bez lęku, serio. Podświadomość skojarzy sobie to z czymś fajnym, że dokonałeś tego i już będzie z górki. Tylko pierwszy raz (no i drugi) będzie koszmarny. Ale pod żadnym pozorem nie można spojrzeć bo będzie stres i znowu podświadome powiązanie "mierzenie-stres".
Ja muszę już tylko wymyślić co zrobić żeby się dowiedzieć jakie mam ciśnienie, ale póki co nie jem soli, piję ziółka i za jakiś czas może spojrzę

A po co miałbym nie patrzeć na wynik? Wynik nie ma żadnego wpływu na mój lęk przed urządzeniem; no i poza tym sensowność pomiaru bez patrzenia na wynik = 0 (przynajmniej dla mnie).

Wiesz, jakby tak logicznie pomyśleć to co jest strasznego w kawałku plastiku?? Boisz się go, bo jest powiązany ściśle z mierzeniem ciśnienia- ergo- z jego wynikiem.... No ale jak chcesz, piszę, bo może ktoś kto ma podobny problem przeczyta i będzie mu łatwiej. Pozdrawiam

ani-ani pisze: ↑

3 grudnia 2016, o 14:15

Wiesz, jakby tak logicznie pomyśleć to co jest strasznego w kawałku plastiku?? Boisz się go, bo jest powiązany ściśle z mierzeniem ciśnienia- ergo- z jego wynikiem.... No ale jak chcesz, piszę, bo może ktoś kto ma podobny problem przeczyta i będzie mu łatwiej. Pozdrawiam

i jak tam teraz twoja glowa? nie pulsuje juz?