Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Psychodynamiczna -> relacja pacjent-terapeuta

W tym dziale rozmawiamy o tym jak nam idzie terapia u naszych psychologów, terapeutów.
A także osoby, które nie chodzą na terapię ale mają związane z nią jakieś pytania, mogą tutaj się rozpisać.
Dział ten służy również wyjaśnianiu wspólnie różnych pojęć i zagadnień terapeutycznych.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Fisiolinka
Nowy Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 6 sierpnia 2023, o 16:51

6 sierpnia 2023, o 17:27

Cześć wszystkim!

Od 4 tygodni uczęszczam na psychoterapię psychodynamiczną prywatnie. Moja diagnoza to zaburzenie osobowości. Czytałam w internecie, że psychodynamiczna będzie dla mnie najbardziej skuteczna.

Na pierwszym spotkaniu Pani mi powiedziała, że będzie 6 spotkań konsultacyjnych. Chodzę do niej raz w tygodniu. Jestem po 4 spotkaniach konsultacyjnych.

Nasza relacja jest według mnie co najmniej dziwna. Nie otwiera mi drzwi do gabinetu, mam sobie sama otworzyć, nie widzę się z nią przed godziną sesji. Mam po prostu wejść do gabinetu i czekać aż wybije pełna godzina i dopiero ona wtedy wchodzi do gabinetu i mówimy sobie "dzień dobry" Czy to tak ma wyglądać? Ja wiem, że nasza relacja powinna być jak najbardziej neutralna ale ja czuję się nieswojo. Jest tak bardzo chłodno. :?

Kolejna sytuacja: Ja zaczynam jej opowiadać o swoim życiu a ona robi jakieś dziwne miny. Odczytuję to tak jakby siedziała ze mną za karę, przewraca oczami, wzdycha, ma groźną minę. :roll:

Następna rzecz. Gdy odpowiadam na jej pytania to może za bardzo mówię chaotycznie i potem terapeutka się irytuje, że nie rozumie co ja mówię. Przykład: W dzieciństwie ja i moja rodzina wyprowadziliśmy się do innego, większego mieszkania z racji tego, że urodził się mój brat. Ona nie potrafiła sobie wyobrazić tej sytuacji i się spytała czy my powiększyliśmy mieszkanie burząc ściany. Mnie to zaskoczyło, gdyż myślę, że wyraziłam się jasno i to zdanie tłumaczyłam chyba 3 razy. Ona oczywiście była zirytowana, że mnie nie zrozumiała. :?

Pyta też mnie o szczegóły, które moim zdaniem nie mają żadnego znaczenia typu "Od kiedy mieszkam w tym mieście X i kiedy wyprowadziłam się od rodziców?" Moje życie jest na walizkach więc ciężko podać mi konkretną datę. Ona się irytuję, że mówię, że nie do końca pamiętam bo mieszkam tutaj okresowo tj. przez pół roku mieszkam w mieście X, potem wracam do miasta Y, następnie wracam na studia do miasta Z. Myślałam nad tym, żeby jej narysować oś czasu od kiedy do kiedy gdzie mieszkałam z racji tego, że jestem wzrokowcem i łatwiej mi to ogarnąć. Boję się tego, że powie mi, że jestem bezczelna. :cry:

Obawiam się również tego, że po tych 6 konsultacjach powie mi, że nie będzie terapii. Teraz mam takie myśli, że nie wiem czy chcę do niej iść na terapię. Na początku była dla mnie takim NPC ale teraz mnie wkurza. Ona się irytuję i ja też.

A wy co o tym myślicie? Dać sobie i jej jeszcze szansę czy przerwać tą terapię i szukać kogoś innego?

Pozdrawiam serdecznie,
Fisiolinka
MCorleone
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 19 lutego 2022, o 14:31

6 sierpnia 2023, o 19:28

Wg mnie to dziwne podejście z jej strony i tak wyolbrzymione reakcje na jakieś poboczne fakty, gdzie zakładam że kwestia czy mieszkasz w X czy Y nie jest absolutnie najważniejsza w Twoim procesie terapeutycznym, zresztą nawet jakby Ci sie zdarzało mylić w takich pobocznych sprawach, to ona nie powinna się tym denerwować, to terapeutuka. Moim zdaniem słaba
Awatar użytkownika
Plathon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 7 sierpnia 2023, o 22:48

7 sierpnia 2023, o 23:25

A tak w ogóle to kto postawił diagnozę Twoim problemom i polecił psychoterapię?
bei
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 29 grudnia 2022, o 19:58

7 sierpnia 2023, o 23:46

Cześć,
Fisiolinka pisze:
6 sierpnia 2023, o 17:27

Nasza relacja jest według mnie co najmniej dziwna. Nie otwiera mi drzwi do gabinetu, mam sobie sama otworzyć, nie widzę się z nią przed godziną sesji. Mam po prostu wejść do gabinetu i czekać aż wybije pełna godzina i dopiero ona wtedy wchodzi do gabinetu i mówimy sobie "dzień dobry" Czy to tak ma wyglądać? Ja wiem, że nasza relacja powinna być jak najbardziej neutralna ale ja czuję się nieswojo. Jest tak bardzo chłodno. :?
Ja na psychodynamicznej miałam tak, że czekałam na korytarzu i gdy była odpowiednia godzina sama wchodziłam do gabinetu, terapeuta siedział w fotelu. Mówiłam dzień dobry i też siadałam. Zawsze ja zaczynałam mówić, gdybym się nie odezwała pewnie milczelibyśmy sobie.
Fisiolinka pisze:
6 sierpnia 2023, o 17:27
Kolejna sytuacja: Ja zaczynam jej opowiadać o swoim życiu a ona robi jakieś dziwne miny. Odczytuję to tak jakby siedziała ze mną za karę, przewraca oczami, wzdycha, ma groźną minę. :roll:
Może być tak jak myślisz, ale może chodzi o coś innego. Może ma jakieś triki nerwowe :)) .
Fisiolinka pisze:
6 sierpnia 2023, o 17:27
Pyta też mnie o szczegóły, które moim zdaniem nie mają żadnego znaczenia typu "Od kiedy mieszkam w tym mieście X i kiedy wyprowadziłam się od rodziców?" Moje życie jest na walizkach więc ciężko podać mi konkretną datę. Ona się irytuję, że mówię, że nie do końca pamiętam bo mieszkam tutaj okresowo tj. przez pół roku mieszkam w mieście X, potem wracam do miasta Y, następnie wracam na studia do miasta Z. Myślałam nad tym, żeby jej narysować oś czasu od kiedy do kiedy gdzie mieszkałam z racji tego, że jestem wzrokowcem i łatwiej mi to ogarnąć. Boję się tego, że powie mi, że jestem bezczelna. :cry:
Mi sie wydaje, że chce cię lepiej poznać, zdobyć informacje na twój temat. Dla mnie tego typu pytania są ok. Gdy byłam na terapi grupowej w nurcie psychodynamicznym, każdy przedstawiał swój życiorys, w końcu to jak wygląda i wyglądało nasze życie w jakiś sposób nas kształtuje. Nie musisz podawać dokładnych dat, mozesz powiedzieć tak jak pamiętasz zaokrąglając do miesięcy albo z dokładnością do pół roku. Jeśli mieszkasz gdzieś np. 1-2 miesiące to jest trochę inaczej niż gdy mieszka się w danym mieście kilka lat. Człowiek dopiero sie przyzwyczaja, poznaje środowisko itd.
Fisiolinka pisze:
6 sierpnia 2023, o 17:27

Obawiam się również tego, że po tych 6 konsultacjach powie mi, że nie będzie terapii. Teraz mam takie myśli, że nie wiem czy chcę do niej iść na terapię. Na początku była dla mnie takim NPC ale teraz mnie wkurza. Ona się irytuję i ja też.

A wy co o tym myślicie? Dać sobie i jej jeszcze szansę czy przerwać tą terapię i szukać kogoś innego?

Pozdrawiam serdecznie,
Fisiolinka
Czyli z jednej strony boisz sie, że nie będzie chciała z tobą prowadzić terapi, a z drugiej sama nie wiesz czy chcesz się z nią spotykać. Odnoszę wrażenie, że jej nie polubiłaś, ale może być ono mylne. Myślę, że wasza wspólna decyzja będzie tą najlepszą. Jeśli ona nie będzie chciała prowadzić terapii to ok, widocznie nie jest dla ciebie i to zauważy, jeśli ty nie bedziesz chciała kontynułować to też ok, ogólnie zawsze możesz się wycofać.

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Fisiolinka
Nowy Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 6 sierpnia 2023, o 16:51

8 sierpnia 2023, o 19:46

Plathon pisze:
7 sierpnia 2023, o 23:25
A tak w ogóle to kto postawił diagnozę Twoim problemom i polecił psychoterapię?
Psychiatra :)
Awatar użytkownika
Plathon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 7 sierpnia 2023, o 22:48

9 sierpnia 2023, o 00:34

A kto posłał Cb do psychiatry?
'niemoge
ODPOWIEDZ