Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przywitanie

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

17 października 2015, o 19:45

Witajcie,

Chyba zagoszczę na forum dłużej dlatego postanowiłam sie przywitać. Lekarze twierdzą, ze mam nerwice lękowa, konwersyjną, hipochondrię. Staram sie tego nie negować, lecz twierdzę, że to nie wszystko. Podejrzewam u siebie jakąś chorobę neurologiczną lub serca. Moje objawy trwają od 3 lat, są nimi przede wszystkim: zawroty głowy, problemy z oddychaniem, problemy z chodzeniem oraz zaciśnięciem pięści, ból mięśni nóg. Poza tym czasami: problemy z pamięcią, koncentracją, niezdarność, ogromne zmęczenie, senność, problemy z połykaniem i mówieniem, drżenie mięśni. Leżałam 2 tygodnie w szpitalu pod katem sm. Wykluczone przez brak zmian w rezonansie, mimo prążków oligoklonalnych w płynie. Odrzucono również boreliozę.
Najgorszy dla mnie jest strach przed chorobami, a przede wszystkim przed szybka śmiercią, w wieku 28 lat.
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

18 października 2015, o 00:00

Witaj :D strach przed chorobami i śmiercią to chyba jest klasyka,która niestety mnie nie ominęła swego czasu na początku nasilenia nerwicy też miałem ogromne lęki przed chorobami nowotwór to chyba wzbudzał u mnie największy strach a powiększone węzły chłonne za uchem czy jakaś kulka która wystawała to siała grozę w moim umyśle,od razu do lekarza pierwszego kontaktu i "co to jest???" lekarz powiedział,że właśnie powiększone węzły chłonne to się uspokoiłem i nagle bach a może coś ze słuchem no i na badanie słuchu-tak trwało moje błędne koło dopóki nie pogodziłem się z własną śmiercią.Jak posłuchasz sobie nagrań,poczytasz posty to na pewno szybko z tego wyjdziesz ;)
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

18 października 2015, o 09:40

Oczywiście badania miałeś robione jak rozumiem? Więc bez obawy nie umrzesz, to tylko nerwica która daje nam nie przyjemne objawy ,postaraj się nie analizować każdych objawów bo to cie nakreca i wyszukujesz u siebie różne choroby, ja oczywiście też tak miałam biegalam od lekarza do lekarza i przestałam bo zrozumiałam ze to nerwica która akceptuję, wiec życzę powodzenia
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

18 października 2015, o 10:23

Podejrzewasz chorobę neurologiczna lub serca... A miałeś badania które by to sprawdziły?
Awatar użytkownika
anetta30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 1 października 2015, o 20:12

18 października 2015, o 11:28

Jacobsen możemy sobie podac raczki :) ja ciagle kiedyś biegałam po lekarzach i robiłam badania na choroby o których lekarze nawet mieli małe pojęcie nie mogłam zaakceptować ze to tylko nerwica sama nie wiem dlaczego a przecież nerwica może dawac tak różne objawy że można ja pomylić z wieloma chorobami nawet neurologicznymi. Pamietaj o tym żeby nie napedzac tego koła bo potem będzie trudniej ci się wyplątać z tego ja zawroty głowy przy nerwicy miąłm takie że sadziłam a raczej pewna byłam ze to guz mózgu rzecz jasna nie miałam go bo to nerwica szalała jak głupia znam tez uczucie zaciśniętych zębów tak mocno że jak się budziłam rano to zamiast najpierw otworzyć oczy to ja musiam poluzować szczeke:) głupie ale tak właśnie było, żeby wyjść z nerwicy musisz zaakceptować stan w którym się znajdujesz a przede wszystkim musisz uwierzyć ze to nerwica a nie cos innego to jedyna droga do wolności powodzenia:)
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

18 października 2015, o 12:31

Leżałam 2 tygodnie na oddziale neurologicznym, 3 rezonanse głowy, tomograf, mri rdzenia przedłużonego, morfologię miałam robioną setki razy :D, test na boreliozę, rtg i usg serca, ekg serca ok. 20 razy, rtg płuc i głowy, nawet zafundowałam sobie emg. Prócz "niby nic nie oznaczających zmian w EMG" inne badania na plus, wszystko prawidłowe. Poza tym mierzę sobie ciągle puls i ciśnienie, które są troche podwyższone. Aaa i zapomniałabym zafundowałam sobie również pakiet badań o nazwie ANA profil (wykrywające choroby autoimmunologiczne o podłożu reumatologicznym). Trochę tych badań się uzbierało.
Logicznym jest pewnie, że powinnam byc pewna w jakimś tam stopniu, swojego zdrowia ALE... Ciężko uwierzyć, że jest sie zdrowym, gdy wieku 28 lat nie można normalnie chodzić czy utrzymać równowagi. To wręcz boli, że tak jest. Rozkleja mnie to coraz częściej, a kiedyś była to złość. Wszystko przez bezsilność.. Jak uwierzyć w to, że to wszystko sobie wmawiam??
Dziękuję Wam za odzew!:)
xavi_sof
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 7 października 2015, o 11:49

21 października 2015, o 12:55

Pomyśl logicznie! Miałeś zrobionych setki badań, nie ma się kompletnie do czego przyczepić... Jak Ci może dolegać poważna choroba skoro kompletnie nic na to nie wskazuje? Gdyby coś było nie tak to byś leżał teraz w szpitalu a nie siedział przed kompem...

1) Wybierz się do psychiatry, żebyś był pod okiem jakiegoś lekarza. Może dostaniesz jakieś tabsy doraźnie.
2) Przestań potem analizować i latać od lekarza do lekarza po to żeby spojrzeć 38 raz na dobre wyniki z krwi i ekg...
3) Oglądaj filmy "Odburzanie Divovica" na YouTube, aby zrozumieć.
4) Pracuj nad sobą 24/7.
5) Realizuj każde dziwne uczucie i się mu poddawaj! Jeżeli Ci słabo to przyjmij to i przeczekaj.

Jeżeli będziesz miał masakryczne objawy, typu mdlenie, mroczki przed oczami, ogromne drętwienie to zgłoś się do szpitala. Ale nie panikuj... Bo ja miałem również miliony takich objawów i je nadal mam czasem.

PS. To tylko moje rady. Zrobisz co będziesz uważał za słuszne! Weź życie w swoje ręcę!
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

21 października 2015, o 13:58

jacobsen pisze:Leżałam 2 tygodnie na oddziale neurologicznym, 3 rezonanse głowy, tomograf, mri rdzenia przedłużonego, morfologię miałam robioną setki razy :D, test na boreliozę, rtg i usg serca, ekg serca ok. 20 razy, rtg płuc i głowy, nawet zafundowałam sobie emg. Prócz "niby nic nie oznaczających zmian w EMG" inne badania na plus, wszystko prawidłowe. Poza tym mierzę sobie ciągle puls i ciśnienie, które są troche podwyższone. Aaa i zapomniałabym zafundowałam sobie również pakiet badań o nazwie ANA profil (wykrywające choroby autoimmunologiczne o podłożu reumatologicznym). Trochę tych badań się uzbierało.
Logicznym jest pewnie, że powinnam byc pewna w jakimś tam stopniu, swojego zdrowia ALE... Ciężko uwierzyć, że jest sie zdrowym, gdy wieku 28 lat nie można normalnie chodzić czy utrzymać równowagi. To wręcz boli, że tak jest. Rozkleja mnie to coraz częściej, a kiedyś była to złość. Wszystko przez bezsilność.. Jak uwierzyć w to, że to wszystko sobie wmawiam??
Dziękuję Wam za odzew!:)
hej. to nie jest tak że sobie to wmawiasz, ja również na początku swojego spotkania z nerwicą, lekarz mi powiedział że to siedzi w mojej głowie i ciężko jakoś to do mnie dochodziło no jak to ja chłopak silny wysportowany a tu takie coś w głowie ale niestety nerwica właśnie taka jest, jej objawy są tak silne że wydaję nam się że umieramy ja również mam problem z chodzeniem z równowagą i wiele innych somatycznych objawów nerwicy ale wiesz co mam to gdzieś słucham nagrań, czytam posty Divina i Victora oraz kochanego Ciasteczka i moja rada lepiej zacznij działać, zacznij czytać o nerwicy a jest tutaj na tym forum bardzo dużo artykułów nagrań i co najważniejsze zacznij akceptować ten stan jaki masz bo im szybciej zaczniesz akceptować tym szybciej się odburzysz :D łatwo się mówi co :D :DD ja również mam z tym problem ale nie poddaję się i jest raz lepiej raz gorzej :D może pomyśl o psychologu a może psychiatra a może jakieś leki żeby wspomogły no nie wiem ja za nie cały miesiąc mam psychologa pierwszy raz i na pewno z niego skorzystam :D także powodzonka życzę :papa
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

21 października 2015, o 19:25

Biedny NFZ, chyba, że na swój koszt robiłeś te badania, w tym przypadku bogaty człowiek z ciebie ;).
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

22 października 2015, o 19:53

Nie taki biedny jednak, w czerwcu wydałam 700 zł na badania :) Przez co ja zbiedniałam, no cóż trudno. Na NFZ leżałam właściwie tylko w szpitalu i rezonanse miałam robione. A to też właściwie dlatego, że w płynie mózgowo rdzeniowym były prążki oligoklonalne co najczęściej wskazuje na SM.
Ja nie umiem zrobić jednego. Pogodzić się z nerwicą. Chcę z nią walczyć, nie umiem się z nią pogodzić, bo uważam, że w moim wieku powinnam się bawić albo dzieci rodzić, niestety jednak nerwica mnie hamuje. Pragnę wyzdrowieć i chodzę do psychologa od pobad miesiąca. Brałam już też leki, ale psychiatra stwierdził, że narazie z tego rezygnujemy.
Nie chcę sie nad sobą użalać dlatego bardzo dużo pracuję.
Tak jak radzicie mam zamiar obejrzeć filmy i filmiki oraz czytać o tym, aby zrozumieć co sie ze mną dzieje, choć wiem, ze wyzbyć sie myśli o poważnej chorobie będzie ciężko.

dzieki,

Ania
ODPOWIEDZ