Cześć wszystkim!
Parę słów o mnie:
Mam 20 lat, właśnie skończyłem szkołę i poszedłem do pracy.
Na DD chorowałem przez całą szkołę podstawową i gimnazjum, potem technikum przeszło jakoś lepiej. Napady były ale ogólnie nie było tego ciągłego stanu.
Na forum zarejestrowałem się, ponieważ nie mam z kim o tym pogadać a od jakiegoś miesiąca jest powrót choroby :/.
Jestem z natury optymistą i wiem, że w końcu to przejdzie, ale budzenie się co noc z kołataniem serca i atakami paniki codziennie lub co parę dni nie należy do przyjemności. Czarę goryczy przelał dzisiejszy dzień w pracy kiedy to gdy wszedłem na hale, zacząłem mieć lekki napad DD, a potem poszło z górki. Wystraszyłem się, potem zacząłem bać, potem się bałem, że zaczne panikować, a gdy zacząłem panikować i zrobiłem się blady to nakręcałem się jeszcze bardziej i bardziej (wiem, że to bez sensu ale chyba każdy z nas wie jak to działa). Ogólnie rzecz biorąc najgorzej jest gdy jest jakaś imprezka i wstaje na drugi dzień na kacu, choć kacem bym tego nie nazwał bo uczucie strachu przez cały dzień albo i dłużej to już nie kara . Piszę to tutaj bo nie mam się komu wyżalić. Do lekarza nie chodzę bo nie mam nawet kiedy się zarejestrować, a poza tym nie jest na tyle źle żebym musiał tam iść. Przy okazji: Ma ktoś jakiś fajny sposób na te napady paniki? Leków raczej brał nie będę ale może ktoś stosował jakąś fajną ziołową kurację (narkotykom mówimy stanowcze NIE ) która choć troche by pomogła?
No to jeszcze raz: Witam wszystkich gorąco i serdecznie, mam nadzieję, że wiedzie wam się teraz lepiej niż mi .
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Przywitanie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43
Siemka,
witamy na pokładzie!
Widzę, że też masz po imprezach takiego nerwicowego kaca jak ja
Jak czujesz, że nie potrzebujesz leków to spoko. A o terapii myślałeś? Mówisz, że od podstawówki to się za Tobą ciągnie, więc może coś się wtedy wydarzyło, co na Ciebie mocno wpłynęło?
witamy na pokładzie!
Widzę, że też masz po imprezach takiego nerwicowego kaca jak ja
Jak czujesz, że nie potrzebujesz leków to spoko. A o terapii myślałeś? Mówisz, że od podstawówki to się za Tobą ciągnie, więc może coś się wtedy wydarzyło, co na Ciebie mocno wpłynęło?
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Rezygnowanie staje się nawykiem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 1 czerwca 2015, o 21:34
Nic konkretnego, stres przed "prawdziwą" szkołą, wtedy wchodziło więcej przedmiotów typu matematyka osobno, Polski etc. Może śmierć bliskiej mi osoby ale ja to bywa w tym przypadku: "Niczym się nie stresowałem w tej chwili" a jednak jakoś tak wyszło. Potem w życiu było różnie. Jednak to chyba w genach jest. Brat, mama, babcia; Wszyscy mamy lub mieliśmy jakieś problemy psychiczne. Ale terapia chyba nie potrzebna bo dzisiaj np. nie miałem większych ataków DD. Ogólnie dzień zaliczam do udanych nie licząc zmęczenia po pracy . Ale tak jak piszesz ten kac to jest mordęga od pewnego czasu. Może to i lepiej, zamiast pić będę kierowcą na imprezach .