Mam dość już tego wszysktkiego...Oni mi na nic nie pozwalają ciągle się o cos czepiają ja i tak prawie wgl nie mam znajomych a mam siedzieć w domu o wszystko mają pretensję czasami to mi się z nich smiać już chce bo jak cos palną to aż szkoda gadać...
Przez nichi moje rodzenstwo dużo płacze a oni jeszcze się ze mnie smieją.
Jak napiszecie "porozmawiaj z nimi" to to nic nie da bo ja juz z nimi gadałam...wiele razy...

Ok porozmawiałaś, ale powiedz mi Kasiu czy Twoi rodzice lub jeden z rodziców jest uzależniony od alkoholu ? czy może są za surowi? SKoro taka jest udaj się może do dziadków wujkó czy gdziekolwiek, jest czas wakacji, a na czas Twojej nieobecności w domu moze wszystko przemyślą. Pozdrawiam

Nie nie piją ale surowi to są
ale ja jeżdże do cioci i wgl do rodziny ale to i tak nic nie daje

Popatrz Kasiu, że każdy rodzic jest, a przynajmniej powinien byc w jakiś sposób ''surowy'' i nie na wszystko pozwalać, w przypadku Twoich rodziców widocznie tak jest więc kiedyś to zrozumiesz będac matką a jeśli chodzi o to co teraz czujesz, możesz mieć jakies przez to małe stany depresyjne.
Moim zdaniem przydała by Ci się rozmowa z psychologiem i aby ten psycholog też wytłumaczył coś Twoim rodzicom. Bo wiadomo co za dużo to nie zdrowo.