Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lęk przed tym, że będę zły dla swojej dziewczyny

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Daertan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 8 stycznia 2023, o 10:20

8 stycznia 2023, o 10:55

Cześć wszystkim! Może zacznę od tego, że zmagam się z OCD od 2021 roku. Na początku owa nerwica skupiała się u mnie na natrętnych myślach o tematyce samobójstwa, ale z czasem przestałem nadawać tym myślom wartość i stawały się coraz mniej intensywne i coraz mniej zwracałem na nie uwagę. Odpuściły całkowicie gdy poznałem moją aktualną dziewczynę. Gdy się poznaliśmy to była po prostu sielanka, brak jakichkolwiek natrętnych myśli, ale mniej więcej po pół roku wróciłem do nerwicy niestety… Tym razem moje OCD skupiało się na naszym związku, więc teraz nazwałbym to ROCD. Ogólnie określiłbym siebie jako osobę, która posiada swój własny kodeks moralny. Nigdy w życiu bym nie skrzywdził nikogo psychicznie tak samo jak fizycznie, a tym bardziej osoby, na której najbardziej mi zależy. Moja dziewczyna przez wiele lat była w związku małżeńskim z innym mężczyzną, który znęcał się nad nią psychicznie i zdarzała się również przemoc fizyczna, pomogłem jej wyjść z dołka, byłem dla niej wsparciem przez cały okres rozwodu i myśle, że teraz też jestem dla niej wsparciem. No ale do sedna… chodzi o to, że moja dziewczyna (widać to po niej) obawia się tego, że ze mną będzie miała podobnie, że przez pierwsze kilka lat będzie dobrze a później stanę się potworem tak jak jej były, oczywiście rozumiem to, po tym co przeszła każdy by miał takie wątpliwości. Wewnętrznie wiem, że nigdy w życiu bym jej nie skrzywdził, ale czasami głowa podsuwa mi natrętne myśli (A co jeśli kiedyś naprawdę się zmienię i będę taki sam jak on?, A co jeśli ja przestanę ją kochać?, A co jeśli ja już jej nie kocham i dlatego mam takie myśli?), powodują one u mnie spadek nastroju, który sprawia, że zaczynam mieć myśli typu (Dlaczego się tak czuję? Może dlatego, że jest mi źle w tym związku, może ja jej po prostu nie kocham?) myślę, że mam problem z akceptacją swoich myśli tak samo jak z akceptacją swoich stanów emocjonalnych. Wiem, że ją kocham i jestem pewny, że chcę z nią spędzić resztę życia… przez ten rok przeszliśmy razem naprawdę dużo, i sobie poradziliśmy z wieloma przeciwnościami losu. Wiem, że to jest ta jedyna i kocham ją z całego serca i ja widzę i czuję, że ona kocha mnie tak samo, więc nie chcę, żeby moja nerwica to wszystko popsuła. Traktuję ten post trochę jako takie wyrzucenie z siebie emocji, ale jeśli ktoś będzie chciał odpisać i poratować ciepłym słowem to będę naprawdę wdzięczny :friend:
olinek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 30 grudnia 2022, o 17:54

8 stycznia 2023, o 15:41

Hej, czy powiedziałeś swojej dziewczynie o tym co myślisz i jak się czujesz ? To ze twoja dziewczyna była złe traktowana przez swojego ex, nie znaczy ze ty tez będziesz złe ja traktował . To jak człowiek traktuje drugiego człowieka to kwestia nie tylko myśli ale tez szacunku, wychowania, kultury osobistej czy innych wzorców . A to ze Ty o czymś myślisz , nie znaczy ze to się stanie bądź jest prawda . Nawet powiem ci , ze zazwyczaj jak się boimy jakieś mysli, która mogłaby zamienić się w czyn to ta rzecz się nie wydarzy bo jesteśmy na nią uczuleni i chcemy ominąć ja szeroookim łukiem
Daertan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 8 stycznia 2023, o 10:20

8 stycznia 2023, o 19:32

Hej Olinek, tak Ona wie z czym się zmagam i wspiera mnie tak jak potrafi, choć myślę, (albo sobie dopowiadam) że trochę ją to irytuje. Mówi, żebym ignorował te myśli, i słusznie bo tak powinienem robić. Po prostu czasami ciężko jest zignorować myśl, która uderza w największą wartość - w tym przypadku najwyższą dla mnie wartością jest mój związek i dobro mojej ukochanej. Dodam też, że u mnie w domu też nigdy nie było kolorowo. Gdy byłem dzieckiem ówczesny ojczym znęcał się nad moją mamą i bardzo dobrze pamiętam jak bardzo złe to było przeżycie, ale wyrobiło to we mnie empatię … Nigdy nie chciałem i nie chcę taki być. Moim marzeniem jest stworzenie szczęśliwej, kochającej się rodziny, a nerwica próbuje mi wmówić, że JA SAM to zepsuje WBREW MOJEJ WOLI… strasznie nielogicznie to brzmi nieprawdaż? Dzięki za odpowiedź.
olinek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 30 grudnia 2022, o 17:54

8 stycznia 2023, o 20:32

Czy chodzisz na psychoterapię ? Twoje myśli mogą być wywołane trauma z dzieciństwa, powinieneś to przerobić, pamiętaj ze myśli oczywiście są natarczywe ale to tylko myśli, nic nie zrobią ani Tobie ani Twojej Partnerce. Tym bardziej widać jak pięknie mówisz o milosci do niej , nie sadze żebyś kiedykolwiek zrobił jej krzywdę. Pamiętaj ze lęk to tylko wyobraźnia . Co do twojego przeczucia ze niby ignorujesz dziewczynę tym ciągłym gadaniem , to pewnie nie prawda . Uwierz mi dużo lepiej ze jej mówisz to jak się czujesz niż jakbyś miał to ukrywać , wtedy mogłaby być zła ze nic jej nie powiedziałeś 🤣
ODPOWIEDZ