Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lęk przed przemijaniem ,

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Jesienny deszcz
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 22 stycznia 2024, o 18:44

30 stycznia 2024, o 18:42

Witam jestem nowy pozdrawiam wszystkich .Tak w skrócie mam kilka pytań ostaniu nękają mnie lęk dotyczące upływu czasu oraz przemijaniem .

Nękają mnie takie myśli

przeraza mnie ze za kiedy będę miał 50 lat następnie 60 lat itp
przeraza mnie ze życie zaczyna mi się kurczyć zostało już mi mniej życie niż więcej
młodsze i najlepsze lata już minęły
będę zbliżał się do końca życia
najsilniej obawiam się śmierci bliskich .. itd.

Ojciec ostatnio miał udar ja mam trzydzieści kilka lat zbliżam się do pół metka to są dwa czynnik zapalające lęk .te natręctwa myślowe mam teraz prawie cały czas
Próbuje osłabiać te myśli to nic nie daje pociesza się ale tak non stop te myśli o przemijaniu nękają mnie . Po mimo czytania materiałów z forum np myśli o śmierci bliskich nie potrafi ich osłabić
jeden sposób który próbuje to pocieszać się typu ze nie widom kto ile lat będzie żył itd , drugi sposób to próby nie reagowania na te myśli ale one i tak chodzą mi ciągłe po głowie i budzą silny lęk

Pytanie

Czy ktoś tak miał tego typu leki przed przemijaniem i śmierci bliskich i co robić jak te myśli będę mnie nękać , coś pomocnego ?
ewel-23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 29 kwietnia 2023, o 15:45

1 lutego 2024, o 08:55

Ja jestem przed 30stką i boje się, że moje życie niedługo się skończy, że nie dożyje nawet 40stki.. bardziej jestem skupiona na swojej śmierci niż na śmierci bliskich.. wiem, że każdy kiedyś umrze, ale ciężko mi to zaakceptować.. jak tylko dłużej się w to zagłębiam to pojawia się panika. Każdego dnia analizuje, że życie jest tak kruche, że w każdej chwili może mi się coś stać.. ciężko cieszyć się każdym dniem..
ODPOWIEDZ