Mianowicie, po jakiejkolwiek interakcji społecznej (wyjście do sklepu, rozmowa z kimś obcym) mam taki lęk przed oceną. Nie mam ataków paniki, za to dosłownie zalewa mnie potem (co powoduje mega dyskomfort). Analizuje wszystkie myśli-scenariusze, jak mogłem się zachować, co odpowiedzieć, jak zareagować. Potem w domu takie natręty ("Ale co sobie on o mnie pomyśli? Może zachowałem się jak idiota?") i tak ciągle. Najgorzej jest ze spaniem, zamiast zasnąć to w głowie analizuje co by było jakbym zachował się tak czy inaczej. Jak sobie z tym poradzić? Z góry dziękuje za odpowiedź.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Lęk przed oceną innych.
-
NieMamJużSił
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 grudnia 2018, o 20:20
Cześć, nareszcie nerwica daje o sobie zapomnieć
Aż rano chce się wstać i żyć, jednak jest znowu jedno "ale". 
Mianowicie, po jakiejkolwiek interakcji społecznej (wyjście do sklepu, rozmowa z kimś obcym) mam taki lęk przed oceną. Nie mam ataków paniki, za to dosłownie zalewa mnie potem (co powoduje mega dyskomfort). Analizuje wszystkie myśli-scenariusze, jak mogłem się zachować, co odpowiedzieć, jak zareagować. Potem w domu takie natręty ("Ale co sobie on o mnie pomyśli? Może zachowałem się jak idiota?") i tak ciągle. Najgorzej jest ze spaniem, zamiast zasnąć to w głowie analizuje co by było jakbym zachował się tak czy inaczej. Jak sobie z tym poradzić? Z góry dziękuje za odpowiedź.
Mianowicie, po jakiejkolwiek interakcji społecznej (wyjście do sklepu, rozmowa z kimś obcym) mam taki lęk przed oceną. Nie mam ataków paniki, za to dosłownie zalewa mnie potem (co powoduje mega dyskomfort). Analizuje wszystkie myśli-scenariusze, jak mogłem się zachować, co odpowiedzieć, jak zareagować. Potem w domu takie natręty ("Ale co sobie on o mnie pomyśli? Może zachowałem się jak idiota?") i tak ciągle. Najgorzej jest ze spaniem, zamiast zasnąć to w głowie analizuje co by było jakbym zachował się tak czy inaczej. Jak sobie z tym poradzić? Z góry dziękuje za odpowiedź.
- SasankaLesna
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 307
- Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51
Moja nauczycielka w szkole mówiła, że jak się kimś stresujemy, to możemy sobie go wyobrażac jak siedzi na sedesie na dwójce:).
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
-
NieMamJużSił
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 grudnia 2018, o 20:20
Haha dobreSasankaLesna pisze: ↑27 marca 2019, o 19:59Moja nauczycielka w szkole mówiła, że jak się kimś stresujemy, to możemy sobie go wyobrażac jak siedzi na sedesie na dwójce:).
-
witorrr98
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
To normalne, że człowiek myśli co mógł zrobić lepiej w danej sytuacji.Ważne, byś nie zapętlał się w swoich rozmyśleniach dotyczących danej sytuacji.Wystarczy, że raz przeanalizujesz dane zdarzenie, wyciągniesz wnioski.A jeśli zacznie się to powtarzać po raz drugi, po prostu już w to nie wchodź bardziej niż to wchodzi do twojej głowy.
- SasankaLesna
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 307
- Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51
Poza tym inni ludzie mają innych ludzi w dupie
. Coś tam sobie pomyślą - ich zakichane prawo, potem znowu skupia się na sobie:). Tak samo Ty masz prawo sobie w głowie oceniać mnie, listonosza i sąsiada co halasuje wiertarka w niedzielę rano :p. Takie nasze ludzkie prawo. Też mam fobie społeczną (niewielka), ale takie pojmowanie świata nieco pomaga. Bo jesteśmy tacy jak myślimy'ze jesteśmy, a nie jak inni myślą. Jak lubisz czytać to polecam blog bezego. Wiele tam fajnych tekstów
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
