Hej, jestem tu nowa. Szukam informacji, czy ktoś może tak jak ja też boi się materacy itp?
Do tej pory nie znalazłam nigdy informacji na ten temat i żadnego takiego wątku. Swojego materaca się nie boję, ale kiedy mam usiąść bądź dotknąć materaca czy siedzenia w autobusie, które widać że jest miękkie i takie przesiedziane, zużyte to mnie ciarki przechodzą aż. Nie potrafię usiąść na czymś takim. Mam to od dzieciaka bo pamiętam jak na wycieczkach szkolnych siadałam na tych siedzeniach i przykrywałam je kurtką żeby nie dotykać a i tak w głowie cały czas dyskomfort i poczucie że nie mogę się ruszyć. Teraz problemem to jest gdy wyjeżdżam i nawet w hotelach potrafię mieć z tym problem. Kiedy siedzenie lub kanapa jest skórzana i twarda to nie mam problemu, ale jak tylko ma oznaki zużycia to po prostu nie potrafię. Do końca sama tego nie rozumiem.
Tu nie chodzi o jakieś bycie „królewną” i wybrzydzanie, bo naprawdę ja potrafię spać na podłodze czy w namiocie i jest ok, czasem mając normalne łóżko i tak wybieram podłogę bo coś i tak mi nie pasuje a sama nie wiem co.
Czy ktoś też ma tak?

Ja odkąd bym prawie siadł na "kleksie" w autobusie przed siadaniem sprawdzam wzrokiem siedzenie i potem ręką.
Hmm ja "obcego" syfu też się brzydzę... Jeżeli w hotelu jest materac i wygląda na zużyty to nie wiem - może gówniane hotele wybierasz?

Ale przecież np siadane na czymś zurzytym... przecież cię oddzielają np. spodnie od syfu? Rozumiem że gołą "pupą" to można się obrzydzić.