Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przebieg mojej nerwicy - poproszę o komentarz

Tutaj znajdziesz informacje dotyczące poniższych działów z materiałami, jak i wpisów tak i nagrań.
Możesz tu wyrazić potrzebę stworzenia jakiejś konkretnej tematyki wpisu czy nagrania bądź wyrazić ochotę stworzenia swojego.
ODPOWIEDZ
szvmon
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 26 kwietnia 2024, o 17:25

26 kwietnia 2024, o 17:42

Cześć,
Nazywam się Szymon, mam 26lat - zamieszczam ten post po to, aby uzyskać odpowiedź od osób, które już przez to przeszły.

Wiele w moim życiu się wydarzyło - z mojego punktu widzenia, dla tych "twardszych" zapewne sytuacje, o których myślę mogłyby okazać się błahe.
Listopad 2021 - dostaję pierwszego załamania nerwowego, niewiadomo skąd, po prostu zaczynam tracić radość z życia, pojawiają się pierwsze konflikty z przyjaciółmi i rodziną.

Czerwiec 2022 - zjazd na SOR z uczuciem mocnego kłucia w klatce piersiowej + atak paniki. Diagnoza: neuralgia międzyżebrowa, stresopochodna.
Zalecenia: Leczenie hydroxyzyną. Zrobiłem jeszcze próbę tężyczkową, wyszła ona pozytywna. Po tym jak dowiedziałem się, że to nic groźnego, że wystarczy brać wapń oraz magnez ból w klatce ustał.

Lipiec 2023: dostaję nagle dziwnego uczucia - jakby ktoś trzymał mnie za nos, doszły bóle głowy - umiarkowane 2/10.
Spanikowałem, wziąłem garść leków na zatoki, nic one mi nie pomogły.
Zrobiłem kompleksowe badania krwi - na prawdę kompleksowe, jakieś 50 podpunktów. Rezonans z kontrastem. Wynik: brak zmian, krew OK - zdrów jak ryba.
Polecono mi brać pregabalinę (przepisał neurolog). Pochodziłem trochę na psychoterapię, pomogła mi ona na jakiś czas.

Każdego dnia wmawiałem sobie strach przed guzem mózgu, codziennie poddawałem swoje ciało analizom wewnętrznym...
Objawy nie ustawały, więc w lutym 2024 zrobiłem drugi rezonans głowy - oczywiście znowu bez zmian.

Teraz, od jakiegoś miesiąca moje objawy zmieniły się - nie odczuwam już bólów głowy, pojawiły się za to objawy w postaci zatykających się uszu, uczucie wpadania w poduszkę podczas leżenia, od czasu do czasu zawroty głowy. Co najśmieszniejsze, każdego dnia budzę się jak młody bóg, w miarę upływu dnia mój stan się pogarsza. Czasem mam wrażenie, że po spaleniu papierosa mój stan chwilowo się pogarsza, tak jakby rosło ciśnienie w głowie, a zatkanie uszu powiększało się... ciekawe, czy to od nerwicy, czy rzeczywiście coś tam się dzieje... neurolodzy twierdzą, że nie ma mowy o jakiejkolwiek chorobie, że są to zaburzenia lękowe.

Słuchajcie kochani, powiedzcie co robić? Przyjmuję pregabalinę, ale mam wrażenie, że ona na mnie po prostu nie działa.
Męczy mnie już takie życie, chciałbym odzyskać pełnię sił, perspektywa szpitala, ciężkiej choroby dosłownie mnie paraliżuje - wiem niestety jak to wygląda z domu... mam ciężko chorą osobę w najbliższej rodzinie.

Czy Wy też macie podobne objawy? Jak sobie z tym poradzić? Co powinienem zrobić? Teraz jestem na etapie poszukiwań psychiatry, psychologa... może to coś da.
ODPOWIEDZ