Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przełamywanie lęków

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
marcopolo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 8 października 2015, o 17:52

14 lipca 2017, o 18:35

Mam pytanie jedno. Czy jeśli mam zajęcie w ciągu dnia, pracuję, czasem wychodzę na dwór, staram się zająć myśli czymś innym niż to, że mam derealizacje. Praktycznie teraz prawie o tym nie myślę, ale wciąż mam różne lęki, np. boję się wyjść spotkać się ze znajomymi do pubu. Takie przełamywanie na siłę lęków na pewno by mi pomogło, gdyby nie fakt że przez derealizacje czuję się przymulony i nie bardzo czuję się na siłach, żeby takie coś robić. Jak mówiłem staram się mieć zajęcie i nie zawracać sobie głowy zaburzeniem, czy to minie? Bo jeśli derealizacja minie(którą mam od 3 lat) wtedy popracowałbym nad resztą lęków, bo ogólnie to zrobiłem spory progres jeśli o to chodzi.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

14 lipca 2017, o 21:54

Minie, ale jeśli zaczniesz te lęki akceptować i właśnie konfrontować się z nimi. Nie możesz traktować derealizacji jako argument, że "jeszcze nie czas". Nie czekaj, musisz się za to od razu zabrać, świadomie. :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
mackajg
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 09:26

14 lipca 2017, o 22:29

Jak zaczniesz wychodzić to i deratyzacja minie. Wiem po swoim przykładzie. Derealizacje miałam wszędzie a najgorzej w centrum handlowym i jak było dużo ludzi. W końcu się tego pozbylam chociaż czasami się zastanawiam gdzie jestem albo jak z kimś gadam to czy powiedziałam to co powiedziałam ale zaraz mówię a tam przejdzie robię swoje. Wierzę Ci ze jest ciężko w takim stanie wychodzić ale to jedyna skuteczna rzecz. Możesz po każdym takim wyjściu zrobić coś dla siebie coś miłego pochwalić siebie ze jesteś dzielny i bądź cierpliwy i się nie zrazaj że tak robisz i dalej nic. Jak nie za tydzień dwa to za kilka miesięcy w końcu puści i później już nie będziesz się zastanawiać czy coś jest nie tak. Trzymam kciuki za Ciebie dasz radę
ODPOWIEDZ