Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Proszę o wsparcie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Weronix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 2 marca 2023, o 20:10

17 marca 2023, o 16:45

Cześć, przychodze z z problemem mam córkę 2 letnią kocham ja nad życie cały czas przychodzą mi myśli ze jej nie chce, ze jej nie kocham, mm jakiś lęk podchodząc do niej, nie mam checi na zabawy z nią, jak placze przytulam ja caluje mowie ze kocham a nic nie czuje łzy mi lecą bo to jest takie straszne uczucie, chce ją kochac chce czuć to samo co czulam. Mam nerwice..
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

17 marca 2023, o 19:41

Hej, te myśli to oczywiście jak się domyślasz natrętne myśli lękowe wynikające z mechanizmu lękowego nerwicy. W tym stanie umysł będzie podsyłał Ci straszne myśli na tematy, które są dla Ciebie najważniejsze.
Co do czucia uczuć, emocji pozytywnych w nerwicy. Sam stan nerwicy jest stanem obronnym człowieka przed zagrożeniem , więc w tym stanie wszelkie pozytywne uczucia, emocje są wyłączone, lub występują tylko przebłyskami. Takie spłycenie odczuwania jest również obecne podczas Derealizacji i Depersonalizacji, czyli mechanizmów mających oddzielić człowieka od bardzo silnego stresu, te mechanizmy oczywiście są elementem nerwicy i występują gdy już naprawdę "więcej stresu w sobie nie pomieścimy". Również w stanie depresyjnym takie spłycenie jest obecne, stan depresyjny występuje często w nerwicy z powodu zmęczenia organizmu ciągłym trwaniem w lęku.
Nie wiem co robisz z tą nerwicą , czy starasz się wychodzić z niej, masz jakąś wiedzę itp. Ale to co Ci mogę napisać to to, że w tym stanie te objawy są zupełnie normalne i należy je akceptować, pomimo trudności i przerażenia nimi. Myśli natrętne, straszne należy ignorować i tłumaczyć sobie, że to tylko efekt nerwicy. A brak tych odczuć emocjonalnych w nerwicy też jest wręcz klasykiem. Wiem, że Ci ciężko ale pamiętaj, że to wszystko może Ci minąć jeśli uzbroisz się w cierpliwość i będziesz pracowała nad nerwicą.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Weronix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 2 marca 2023, o 20:10

17 marca 2023, o 21:28

Dziękuje za odpowiedz, takiej odpowiedzi szczerze oczekiwałam jestem przed miesiaczka i wszystko się nasiliło, jestem niby swiadoma ze te objawy to nerwica ale tak się kurczowo złapała mojej córki łapie to co najważniejsze ale chyba potrzebowalam takiego wsparcia slowem, od grudnia pracuje nad soba, mam terapeutę który baaardzo ale to bardzo pomaga również oglądamy chlopakow, mam również derealizacje. Były juz lepsze dni juz sobie radzilam naprawde dobrze mi szło ale jak to nerwica raz na gorze raz na dole, i jeszcze sytuacja zyciowa zostawił mnie partner, problemy zdrowotne, i czas przed miesiączką i wszystko się nasililo, akceptuje, robię wszystko to co powinnam lecz dzisiaj ciężki dzień był i potrzebowalam po prostu podniesienia do gory słowem.. Widzę juz dużą różnice co były dwa miesiące temu a co jest teraz usmiecham się robie to co powinnam tylko jeszcze można powiedzieć daje sie czasami złapać tej nerwicy ale wiem ze małymi krokami ale do przodu.. Jeszcze raz z gory dziekuje!
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

17 marca 2023, o 22:14

Rozumiem Cię doskonale, sam w nerwicy miałem ciężkie dni, nawet gdy już coś szło lepiej, a potem gorzej i brakowało po prostu rozmowy z kimś o tym, choćby nawet pisemnej. Na drodze do wyjścia często pojawiają się różne przeszkody jak np. problemy życiowe, które trochę to zaburzenie nam dłużej po prostu utrzymują lub nasilają chwilowo objawy bo mimo wszystko to dodatkowy stres. Ale dobrze że masz już jakieś pojęcie o tym, pamiętaj, że takie gorsze dni są po prostu normalne, zdarzają się no i nigdy nie trać wiary w to, że będzie lepiej bo będzie na pewno. W gorszych momentach wracaj też pamięcią do sytuacji w których sobie dawałaś radę. Wychodząc z zaburzenia często zdarza się taka sinusoida - kilka dni dobrze a kilka źle, i tak na przemian ,ale nie warto się poddawać bo to dobry znak, który świadczy o tym, że zaburzenie traci na sile. Tutaj na forum zawsze możesz napisać, gdy potrzebujesz nawet zwykłej rozmowy ;)
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
ODPOWIEDZ