Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

proszę o pomoc-zejscie z leków

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
nataliya
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 15 kwietnia 2015, o 03:23

17 stycznia 2016, o 08:30

od dluzszego czasu schodzilam z parogenu z 60mg zeszlam do 5mg byly gorsze dni kiedy zmniejszalam dawke, ale to co sie teraz dzieje to tak jakbym umierala. Chcialabym sprostowac. przez dluzszy czas bylam na 5 mg- wszystko bylo ok, mialam uczucie gonitwy, niepokoju od czasu do czasu, ale jakos sobie z tym dawalam rade. duzo pracowalam, mialam troche stresu i zrobily mi sie zajady na ustach (pisze poniewaz tu wszystko moze miec wplyw), zapomnialam kilka razy tych 5 mg i stwierdzilam, ze moze to dobry czas by z tych 5 mg zejsc. W tym samym czasie zlapalo mnie przeziebienie, wiec polozylam sie do lozka i nie poszlam do pracy , w nocy dostalam migrenę (okropny bol glowy, gdzie zadne leki nie pomagaja) umieralam cala noc, do tego wszystkiego dostalam okres (zawsze czulam sie gorzej z nerwica, gdy mialam okres), a wiec wszytsko mnie dotknelo, ale to co dzieje sie teraz po kilku dniach jest najgorsze. Tak jakby nadal trzyma mnie przeziebienie, ale jestem tak odrealniona od swiata zywych. Czuje sie tak jakbym miala sobie strzelic w glowe, bo tylko to jest w stanie mi pomoc. Jestem totalnie wycienczona, nie mam sily sie wykapac, a to odrealnienie, jakbym chodzila po chmurach . wszystko wiruje i tylko placze , bo nie daje sobie rady. Miałam stany odrealnienia, ale to jest jakas masakra. Oczywiscie moge tylko spac, nie jestem w stanie zrobic nic. Spie prawie 24h na dobe. Mam tez uczucie mdlosci... czuje sie jak na jakiejs fali... prosze niech ktos mi powie czy to mi przejdzie.. ja juz sobie nie daje rady... tak najgorzej czuje sie od dwoch trzech dni, ze nie jestem w stanie sie w ogole podniesc z lozka i wszystko wiruje. czy ktos kiedykolwiek sie tak czul/? czy to moze byc to wszystko razem ? choroba i odstawienie lekow? czy moze to odtsawienie rozbraja mi system? nie wiem na prawde co robic. nie pomoze mi napisanie do psychiatry, ktory chcialby zebym cale zycie brala leki..
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

17 stycznia 2016, o 10:03

Witaj ja odstawiam benzo i tez nie jest łatwo, ale powiem ci ze w odstawianiu bardzo ważne jest nastawienie i zaakceptowanie tego ze może być źle aczkolwiek wcale nie musi, przejmujesz się tym właśnie ze odstawiasz i źle się czujesz o do tego doszły tez objawy nerwicy jedno z drugim się połączyło, odstawiaj po malu i najlepiej żebyś była pod opieką lekarza, pamiętaj nastawienie pozytywne i akceptacja, dasz rade.
COCO JUMBO I DO PRZODU
nataliya
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 15 kwietnia 2015, o 03:23

17 stycznia 2016, o 10:53

dzieki za opdowiedz. czuje sie okropnie i mam tylko jeden dylemat. Jedni piszą jak sie czujesz fatalnie wroc do minimalnej dawki leku, ale czy to mi pomoze tak na prawde. minimalna dawka to minimalna dawka nie podziele tego na mniej niz 5 mg. Czy moze jak juz od okolo 8 dni nie biore zaczekac... jesli teraz czuje sie tak jakbym chciala sobie strzelic w leb, literki mi sie rozmazuja, nie jestem w stanie sie podniesc z lozka to moze to jest to , co moze sie stac najgorszego. Przeszłam juz objawy grypy (ktore moze tez sa objawami odstawienia) poce sie cholernie, jak wstaje z lozka to wydaje mi sie, ze plyne po chmurach, bo z pewnoscia nie chodze, mam mdlosci i nie chce zyc. Może jesli jestem w takim etapie powinnam zaczekac, zmusic sie, spiac z calych sil i nie poddawac ? przeciez to musi kiedys przejsc? gdyby tylko byl ktos kto moze mi powiedziec "dziewczyno, super, dajesz tak dalej, pokonasz to! minie za jakis czas. bedzie lepiej" i ta osoba wiedzialaby co mowi, to walczylabym...
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

17 stycznia 2016, o 11:05

Wiesz odstawienie nie jest łatwe, wiem coś o tym, źle się czujemy ponieważ organizm zaczyna się oczyszczać, brakuje mu dawki leku tej co zawsze i teraz musi z powrotem nauczyć się jak funkcjonować bez leku, to jest przejściowe i to minie ale potrzeba na to czasu, trzeba się przemeczyc, proponuje Ci przejść się do lekarza choćby po to żeby Ci zmierzył ciśnienie, osluchal, ja chodzę na kontrolę co trzy tygodnie, naprawdę współczuję bo ja też mam czasami takie zjazdy że poprostu wymieniam, ale mimo wszystko mowie sobie ze to minie a ja w końcu się uwolnienie i organizm będzie czysty, dasz rade, nie łam się, jak ci to pomoże to pisz do mnie na pw, postaram się ciebie wesprzeć, napisz proszę co to za lek z jakiej grupy.

-- 17 stycznia 2016, o 11:05 --
Zamiast wymieniam powinno być wymiekkam
COCO JUMBO I DO PRZODU
ODPOWIEDZ