Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Proszę o pomoc i wsparcie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ania25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 16 listopada 2023, o 16:33

20 listopada 2023, o 06:58

Dziękuję jeśli czytasz ten post. Jest u mnie ciężko, zacznijmy od tego że nerwica pojawiła się kiedy miałam 12 lat mało z tego okresu pamiętam w ogóle mało pamiętam. Kilka dni temu miałam nawrót nerwicy który spowodował u mnie derealizacje i depersonalizacje. Ominęłam przez to szkole, 4 dni nie wyszłam z łóżka nawet nie potrafiłam jeść. Dziś muszę iść do szkoły ale zdaje sobie sprawę co będzie. Nerwica niszczy mi życie i ten stan prowadzi mnie do depresji i zastanawiam się nad dalszym życiem. Czuję ze sabotuje siebie. Nerwica zabrała mi wszystko prócz bliskich, teraz nawet zabiera się za nich. Każde miłe slowo od nich a nawet kontakt tłumaczę sobie ze to z litości czy ze sie ze mnie śmieją. To już paranoja, nie potrafię się przez to cieszyć z niczego miłego. W szkole siedząc na lekcji mam myśli że może jest o mnie jakaś plotka i w rzeczywistości wszyscy się ze mnie śmieją, a co jeśli mi odwali i zrobię coś nagle przy ludziach. A co jeśli się tak stało a ja tego nie pamiętam? Jak nie to to boję się że coś powiem zrobię wbrew mojej osobie. Muszę żyć ciągle w niepokoju jak nie to to potrafię sobie wmówić deformację twarzy. Albo myśli co by było gdyby nie miałam nerwicy. Ale jednak tkwię w niej dalej. Proszę czy mogę sobie zaufać że takich sytuacji nie ma i nie będzie? Mam na myśli że w przeszłości, że nie straciłam czy stracę kontrolę nad soba że ktoś jest miły dla własnych korzyści. Zywkle umiem to zauważyć ale teraz czuję że to nerwica. Czy to możliwe aby myśli natrętne pomylić z rzeczywistymi? Ciągle boję się że coś mi umknie. Że przy ignorowaniu myśli zignoruje myśl ważna. Nie mogę sobie pozwolić na opuszczanie szkoły. Jeśli wyszliście z nerwicy/wychodzicie to jak sobie radzicie? wiem że klucz to akceptacja i ignorowanie ale ja dalej sobie nie ufam
Awatar użytkownika
Sauron10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51

20 listopada 2023, o 09:27

znawca84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 17 października 2022, o 14:02

20 listopada 2023, o 10:00

Ania25, super że tutaj trafiłaś, bo to miejsce naprawdę dało wiele dobrego osobom z zaburzeniem lękowym. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że gdybym tutaj nie trafił to nigdy nie wyszedłbym z nerwicy i po prostu nie miałbym nadziei na to, aby z niej wyjść.

Pierwszym krokiem, który polecam Ci zrobić jest przeczytanie materiałów Victora i Hewada, czyli założycieli tego forum, którzy zmagali się z tym wszystkim i wyszli z zaburzenia, znajdziesz je tutaj:
spis-tre-autorami-t4728.html

Dodatkowo możesz też zajrzeć na nagrania Divovic - tam chłopaki zrobili mały podcast i opowiadali o tym, jak to u nich z tym wszystkim było, bardzo ważne jest to, aby zrozumieć czym jest pielęgnowanie swojej postawy wobec zaburzenia:
https://www.youtube.com/watch?v=HmO9OaC ... xvDOyHAEL7

Puść sobie te nagrania w tle, np. 1 dziennie i powoli słuchaj. Z czasem, nawet nieraz za 2-3 razem będziesz rozumieć więcej :)

Polecam również ostatnie wpisy Cypriana94, który nadał nowego życia temu forum i przez ostatnie tygodnie tworzył tutaj świetny cykl z podziałem na dni. Bardzo utożsamiam się ze wszystkim o czym tam napisał i uważam, że zrobił kawał dobrej roboty! Jego wpisy znajdziesz tutaj:
materia-ytkownikow.html

To jest fundament i właściwie pełna wiedza, która jest Ci potrzebna, aby wyjść z tego zaburzenia, bez leków, a z własną pracą nad sobą. Gdybyś miała jakieś dodatkowe pytania, pisz na PW. Trzymam kciuki i wiem, że sobie poradzisz. Pamiętaj, że naprawdę da się z tego wyjść! :)
ODPOWIEDZ