Od 12 lat leczę się specjalistycznie na zaburzenia obsesyjno kompulsywne. Terapię opartą na większości dostępnych leków na to schorzenie oceniam jako nieefektywne spłycanie objawów zakończone chorobą wrzodową. Poza tym efektem wieloletniego spożywania leków psychotropowych stalem się lekomanem i mam problem z nadużywaniem wielu substancji głównie uspokajających. Główne objawy czyli przeraźliwe natręctwa i całkowicie upośledzające normalne życie kompulsje oparte na przeszywającym lęku są wciąż obecne i mam wrażenie że się nasilają. Męczę się ogromnie ale chcę żyć i nie zostać narkomanem. Chcę się tego pozbyć za wszeklą cenę z wyjątkiem zniszczenia sobie zdrowia (chociaż często mam to gdzieś). Jeśli jest ktoś kto potrafi choć trochę mi ulżyć proszę o kontakt. Mój e mail: amanita82@wp.pl. Nie muszę mówić jak bardzo byłbym wdzięczny, ponieważ mimo iż łatwo się nie poddaję to fakty dają mi do zrozumienia, że nadzieja już dawno przestała dodawać mi sił. A mam ich już mało. Proszę o pomoc.