Tak jak w temacie, mam mega problemy z jedzeniem, szybko chudnę.
Teraz mam coś takiego, że jak połknę cokolwiek do jedzenia to mam uczucie meeega powolnego przechodzenia przez przełyk, jakby te kęsy mi się dosłownie przeciskały i nie dolatywały do żołądka tylko stawały gdzieś na wysokości końca żeber (mam duszności jakby od tego brzucha). Strasznie się denerwuję, bo chciałabym normalnie jeść, ale nie mogę przez te uciski w gardle i przełyku.
Czy ktoś tak miał?
Czy to może być nerwica?
Jakieś rady?
To strasznie uciążliwe
-- 9 września 2016, o 13:40 --
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Proszę o pomoc :(( problem z jedzeniem
- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
Ja wczoraj jedząc w pracy obiad dusiłam się po prostu. Później jeszcze godzinę po. Mam identycznie jak Ty, post brzmi jakbym go sama pisala. Bylam juz u pulmunologa, gastrologa i laryngologa. Brak pomysłów z ich strony. Mówią, że może astma, a może refluks. Tylko, że ani wziewy ani tabsy ipp nie pomagają.
Dołączam się, wiec do pytania czy ktoś miał podobnie
Dołączam się, wiec do pytania czy ktoś miał podobnie
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
Jak to ''może'' astma? Miałaś spirometrię? Przecież to chyba nie jest jakieś wielce skomplikowane do zdiagnozowania.
Ja mam już stres związany z jedzeniem co może potęguje objawy, ale nie wiem jak to przerwać, nie wiem jak sobie pomóc
Ja mam już stres związany z jedzeniem co może potęguje objawy, ale nie wiem jak to przerwać, nie wiem jak sobie pomóc
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
A jak śpisz?
Bo u mnie to jest nadzwyczajne że zasypiam w miarę normalnie (tylko oczywiście poddenerwowana, bo taka jestem 24h na dobę) i potrafię spać całą noc, nie budzą mnie jakieś duszności (chociaż zdarzyło się kilka razy, że obudziłam się i zaczęłam panikować, ale nie wiem na ile to duszności a na ile nerwica). W momencie kiedy wstaję rano z łóżka wszystko się zaczyna - ciężki brzuch, powietrze napierające w ciele, jak coś jem to ścisk gardła i przełyku, uczucie przeciskania się jedzenia, duszności jeszcze większe i tak dzień w dzień.....
Bo u mnie to jest nadzwyczajne że zasypiam w miarę normalnie (tylko oczywiście poddenerwowana, bo taka jestem 24h na dobę) i potrafię spać całą noc, nie budzą mnie jakieś duszności (chociaż zdarzyło się kilka razy, że obudziłam się i zaczęłam panikować, ale nie wiem na ile to duszności a na ile nerwica). W momencie kiedy wstaję rano z łóżka wszystko się zaczyna - ciężki brzuch, powietrze napierające w ciele, jak coś jem to ścisk gardła i przełyku, uczucie przeciskania się jedzenia, duszności jeszcze większe i tak dzień w dzień.....
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
Może tak jak istnieją bliźniacy genetyczni, to my jesteśmy bliźniaczki nerwicowe
No właśnie to jest podejrzane, jak by coś nam było, to nie spałybyśmy tak spokojnie chyba? Ja wcale nie mam jakiegoś większego dyskomfortu w pozycji leżącej, to na stojąco jest mi realnie źle..
No właśnie to jest podejrzane, jak by coś nam było, to nie spałybyśmy tak spokojnie chyba? Ja wcale nie mam jakiegoś większego dyskomfortu w pozycji leżącej, to na stojąco jest mi realnie źle..