Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Proszę pomóżcie :(

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Lilannah10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 26 września 2014, o 19:49

11 listopada 2014, o 23:13

Cześć wszystkim... Choruję od 13 r.ż, a mam teraz 30 lat :((( choroba zaostrzyła się 10 lat temu. Wasze wspaniałe forum obserwuję już od dawna, cięzko mi się zastosować do wskazówek, ale mam nadzieję, że pierwszym krokiem jest tutaj uświadamianie sobie choroby, edukowanie się. Żaden psycholog, psychiatra nikt nie udzielił mi tylu wskazówek co to forum i dlatego dziękuję bardzo osobom, które stworzyły to miejsce i starają się pomóc. Jesteście wspaniali!

Dotychczas tylko obserwowałam forum, nie pisałam o swoich objawach, cierpię już w końcu tyle lat i jakoś ostatecznie dawałam radę. Teraz doszłam już do granicy, końca i albo z tego wyjdę albo nie wiem...co zrobię... Mam mnóstwo natręctw ale takim najgorszym jest natręctwo, że w nocy wstanę i nie kontrolując się wyjdę z mieszkania i kogoś zabiję. Aby zabezpieczyć sąsiadów przez samą sobą wykonuję "procedury", które obejmują zawalenie drzwi pokoju, w którym śpię róznymi rzeczami, cyknięcie fotki i rankiem porównanie czy ta pryzma zgadza się z tym co na zdjęciu, chowam też mój klucz w różne zawiniątka, robię zdjęcie i to samo rankiem - porównywanie. Ostatnio jednak wykonałam w ramach schodzenia z tych procedur troszkę mniej skomplikowana procedurę. Coś co jest poza moją kontrolą to klucze, które ma mój wspólokator w swoim plecaku.

No i teraz przedmiot schizu: zwykle jest tak że coś mi się wydaje, mgliście coś pamiętam, etc a tym razem pamiętam doskonale, że zabierałam różne swoje rzeczy z drugiego pokoju, w tym sweter, następnie, że częśc rzeczy rzuciłam na krzesło u siebie w pokoju a ten okropny sweter przewiesiłam przez oparcie krzesła, a także to, że mój kot w nocy łaził po meblach i przez ten sweter przewieszony przez ramię krzesła nie widziałam go do dokładnie bo ten sweter przesłaniał mi go. A NASTĘPNEGO DNIA sweter był w drugim pokoju! a przecież wykonałam różne procedury (zawaleni drzwi pokoju różnymi rzeczami i zrobienie zdjecia), co prawda nie aż tak skomplikowane, więc mogłam z tego pokoju wyjść przez sen zabrać sweter, wyjśc delikatnie żeby nie zniszczyć tak bardzo tej pryzmy przy drzwiach, wejśc do pokoju współlokatora i (TO JUZ PAMIETAM MNIEJ DOKŁADNIE< JAK PRZEZ MGŁĘ) wyjąć z jego plecaka klucz, otworzyć drzwi, wyjść na korytarz wejść do jednego z mieszkań na klatce (klatka u mnie w bloku jest jak w hotelu długi korytarz i chyba z dziesięć drzwi) i w tym mieszkaniu podejść do łóżkajakiejś babci i przyłożyć jej poduszkę do twarzy, babcia owa się poruszyła, więc mocniej przycisnęłam tę poduszkę ale tylko chwile po czym opuściłam to mieszkanie i szłam zadowolona przez korytarz że wreszcie to zrobiłam, wreszcie nie musiałam się kontrolować, przed samymi drzwiami pomyślałam, że tak nie można ale zaraz sobie pomyślałam dobra tam i weszłam do mieszkania, zamknęłam drzwi, odłożyłam klucz do plecaka współlokatora rzuciłam sweter bo ciężko byłoby mi odnowić procedurę w moim pokoju z tym dyndającym swetrem, wróciłam do swojego pokoju, naprawiłam procedurę - pryzmę przy drzwiach - uspokoiłam kota, wzięłam go do łóżka i poszłam spać. Czyli moim zdaniem zabiłam człowieka. Nie umiem sobie tego wyjaśnić, przestać o tym myśleć, bo ten sweter był nie na swoim miejscu! Miałam już czasem takie skomplikowane wyobrażenia ale nigdy tak że to pamiętałam tak swoje imie. Nie mogę sie uspokoić, mam ochotę skończyć to wszystko. Możecie zadzwonić po policję, sama boję się tego zrobić, takim jestem tchórzem.

pomóżcie :(((
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

11 listopada 2014, o 23:19

Co takiego??? :D
Wybacz ale naprawde to zasluguje na to abys nawet ty sie posmiala z tej sytuacji i tego co ty moja droga robisz :)
Przeciez jak ty bedziesz zastawiac rzeczami drzwi po nocach to ty nigdy nie wyjdziesz z tych natrectw, bo ty ciagle sama siebie straszysz takimi ruchami.
Nie wiem jak to skomentowac ale to po prostu stary dobry lęk, strach w tym wypadku o utrate zmyslow i zrobienie komu skrzywdy, nic nowego. Tu nie ma po co analizowac nawet tej sytuacji bo to jest tlumaczenie natrectw, a tlumaczyc natrectw nie wolno bo to jest analizowanie ich, ciagle zycie nimi.
Trzeba zrobic zupelnie na odwrot, nie zastawiac drzwi i dac sie poniesc lekowi a wtedy dojrzysz ze trwalas tyle lat w strasznym wizieniu pelnym iluzji i rzeczywistosci pelnej wyobrazeń i tylko tyle.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

11 listopada 2014, o 23:23

Dokładnie tak :)
Typowe wrecz, natrectw mialam duzo, o utracie zmyslow i zabicie w nocy siostry swojej tak samo ;)
Nie mozna ukladac zycia pod to bo to wtredy nie bedzie mialo konca.
Lilannah10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 26 września 2014, o 19:49

11 listopada 2014, o 23:55

Ale jak mam przejśc nad tym do porządku dziennego... mam DOWÓD na to, że wyszłam z mieszkania bo SWETER był gdzie indziej, a mogłam go tylko wynieść przez sen/w pół śnie. Dlatego właśnie, że mam ten dowód, nie mogę się uspokoić tak jak to robię już od 17 lat. Nigdy jeszcze czegoś takiego nie miałam, a natręty mam bardzo silne, były już rózne wizje, że chodze i zabijam ale nigdy nie było tak, że miałam dowód i tak dokładnie nie pamiętałam, tego co zrobiłam czyli w tym wypadku, że ten sweter przed pójściem spać przenosiłam do swojego pokoju, no a dnia następnego sweter był gdzie indziej....
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 listopada 2014, o 00:25

A ta osoba którą "dusiłas poduszką" żyje? :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Lilannah10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 26 września 2014, o 19:49

12 listopada 2014, o 00:36

Moim zdaniem nie żyje skoro przestała się ruszać ;brr
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

12 listopada 2014, o 00:41

A ja czytam i nie rozumiem, pamietasz, ze dusilas babcie czy sobie to wszystko do tego swetra dospiewalas?
Lilannah10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 26 września 2014, o 19:49

12 listopada 2014, o 00:50

To juz pamiętam mgliście tak w 70%
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 listopada 2014, o 01:56

To idź jutro zapukaj do babci i sprawdź :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

12 listopada 2014, o 11:23

Dokladnie tak zrob :) Ja wiem, ze to dla Ciebie nie jest smieszne, ale przeciez nie udusilas tej babci ;)
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

12 listopada 2014, o 13:40

i co z tą babcią? żyje?
drakon22
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 14 maja 2014, o 10:08

12 listopada 2014, o 15:02

tak sie wkrecasz w te natrectwa ze juz sobie historyjki wymyslasz jakies :)
Sweter na pewno z jakiegos powodu racjonalnego sie znalazl gdzie indziej. Jak ciagle balem sie ze mam schizofrenie to czesto cos lezalo w innym miejscu niz wczesniej widzialem choc nieraz mozna to bylo wyjasnic to od razu sobie wmawialem ze wariuje i nie kontaktuje.
Mnie to przeraza ze masz tyle lat te natrectwa a tak bardzo to kontrolujesz i dziekuje bogu ze ja sie tak w to nie powkrecalem tylko w miare szybko zaczalem odkrecac te strachy.
ODPOWIEDZ