Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Prosba o porade/ za szybka poprawa? xd

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

30 grudnia 2014, o 22:13

SSAA, jak widze Ty masz mysli przez odciecie od emocji spowodowane, a ja znow mam mysli spowodowane odcieciem od ciala, cialo obce czuje a pzez to mysli od dluuuugiego juz czasu ze sie jest tylko oczami i obrazem, i jak ktos mnie widzi to co on widzi skoro ja widze tylko obrazem i jakby tylko nim jestem. Wiec pewnie Tobie jak wroca emocje to i mysli zgina, tak jak i mi mam nadzieje ;)
Ale powiem Ci ze tez mialem swojego czasu odciecie od emocji, ale na cale szczescie dosyc szybko mi to mineło... zawsze to jeden objaw mniej :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

ssaa
Gość

31 grudnia 2014, o 11:02

Kaniku to ja wiem :D ja takze mialam odciecie od odczuc ciala i mysli do tego. Mialam wiele w sumie objawow i mysli tyle ze u mnie juz stan sie poprawil bez mala zupelnie. Nawet mysli natretne sie pojawiaja juz rzadko ale odciecie od emocji nadal trzyma a widze ze dankanowi tez na koniec to zostalo, wiec sie pocieszam ze jak jemu schodzi to i mnie zacznie :D
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

31 grudnia 2014, o 11:13

ciekawe czy by wam to zeszlo wszystko jakbyscie mieli tak jak i ja czyli nie tylko dd ale tez ataki paniki i leki caly czas.
ssaa
Gość

31 grudnia 2014, o 11:23

No jasne policytujmy sie... :)
Kochana mialam i DD ze wszystkimi objawami i ataki paniki po kilka razy dziennie i lęki do tego czulam ustawicznie jak tylko otworzylam oczy. Ty kochana jestes bardzo egocentryczna i to widac po Twoich wpisach. Wiem to po sobie samej ze dopoki Ty nie zmienisz tego podejscia to bedziesz uwazala sie za najbardziej chora bez szans i przez to bedziesz ciagle zyla zaburzeniem. Ja Ci z dobrego serca to pisze bo wiem ze cierpisz i dlatego tak mowisz.
Ale to wszystko mija i tez ja moge juz to zaswiadczyc chociaz nie do konca jeszcze czuje sie dobrze to dzieki wskazowkom jakie tu znalazlam i tak naprawde nie szukaniu wymowek poczulam mega poprawe ale oczywiscie po czasie i wielu kryzysach.

Jak ja zaczelam mowic pierwszy raz osobiscie objawy jakie mialam osobie z forum to szlochalam bo jak siebie sluchalam to wydawalo mi sie niemozliwe miec takie objawy, te ktore wypowiadam.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

31 grudnia 2014, o 11:31

abelarda pisze:ciekawe czy by wam to zeszlo wszystko jakbyscie mieli tak jak i ja czyli nie tylko dd ale tez ataki paniki i leki caly czas.
Zapewne nie, Ty masz najgorzej mówisz :( Miałem tak jak Ty cały czas i jakoś zeszło HEHEHE
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

31 grudnia 2014, o 12:14

Powiem Wam ze fajnie na to sie patrzy z erspektywy czasu. Jak widzd jaki bylem na poczatku, jaki po 3msc a jaki teraz. Sam widze ze ucze sie z tym zyc i auto
atycznie czesc kbjawow znika. Teraz glownie odciecie od ciala i mgsli ze sie jest tylko oczami i obrazem ktory sie widzi. Ale da sie z tym zyc jakos i to schodzi powoli. Wierze w to i Wy tez uwierzcie :) i fakt: kazdy ma wrazenie: ja mam najgorzej, a trzeba sobie uswiadomic ze kazy z nas ma bardzo podobnie.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

31 grudnia 2014, o 12:25

brawo kanik! do przodu i tak dalej, wiesz co z tymi głupotami już robić! :DD
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

31 grudnia 2014, o 12:34

Abelarda gadasz troche jak Bartek :DD
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

31 grudnia 2014, o 13:19

Wiesz Kamień, dzięki m.in. Twojej pomocy i reszty forumowiczów jest lepiej. Jak widzę wpis nowych ludzi to wtedy sobie myślę: też tak miałem, ale nie bójcie się, będzie lepiej :) Tak troche wtedy odciagam uwage od siebie i wiem ze kazdy tak ma i ze jest tym przerazony i ze to gdzies tam ucieka. Ja czekam az zejdzie to calkiem i bedzie super :D

Abelarda: wszyscy z nas mieli fatalnie! Uwierz, na poczatku budzilem sie z wariowaniem co mi jest, ze zaraz chyba z okna wyskocze, serce mi waliło, nie wiedzialem co sie dzieje! Caly czas mysli ze to wszytsko jest snem tylko itd. Ale te mysli po 4msc uszly, teraz sa inne ;D Ale powoli powoli, pozniej trafilem na forum i jakos powoli staram sie ogarnac :) Jak bedziesz walczyc sama ze soba i powoli bedziec CI odpuszczało, BO BĘDZIE, to zobaczysz, a raczej pomyslisz: "jak czlowiekowi takie cos sie moglo dziac, dobrze ze juz mi troche lepiej"

Wiem ze moze jutro znow napisze z jakims problemem albo cos, ale wiem ze mam lepsze chwile i sie ciesze :)

A dzis ide na sylwestra i nie ma opcji, mam nadzieje ze DD i panika mi nie przeszkodzi :) Oderwe mysli chociaz na jakis dluzszy czas. Wam tez zycze spokojnego sylwestra :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

31 grudnia 2014, o 13:31

Proszę. Wzajemnie.! Nie przeszkodzi Ci, pamiętaj, że to tylko głupoty którymi nie warto się nawet przejmować na co dzień, a co dopiero w taką noc :)
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

31 grudnia 2014, o 17:50

Sylwia odpowiadajac na Twoje pytanie, to mnie takze widze emocje zostaly na koniec. Cala rzecz ze sa one bardzo czule, pojawiaja sie ale sie spinam chyba przez to i za moment sa znowu odciete. Ale chociaz teraz jest fakt, ze sa okresy kiedy czuje wszystko i w zasadzie zaburzenia juz nie ma :) wiec to najlepszy prezent na nowy rok jak dla mnie :).
Tylko te emocje ale traktuje to jako cos co musi byc, nieuniknione na ten moment.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

31 grudnia 2014, o 19:32

Okey a Dankan powiedz mi jak zdobyles akceptacje tego ze divin i victor mowia dobrze? Czyli co nie chodzic do psychiatry ani psychologa? Tylko trzymac sie tego co mowia? Ja nie do konca wierze ze oni z tego wyszli a jak wyszli to mysle ze moze nie mieli jak ja. A ty jestes zapatrzony w ich slowa strasznie i nie boisz sie ze to wyjdzie ci na zle?
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

31 grudnia 2014, o 19:48

A kto mowi zeby rezygnowac z psychologa czy psychiatry? Nie obraz sie abelarda ale wydaje mi sie ze ty nie do konca po prostu czytasz to wszystko ze zrozumieniem.
Ja na poczatku gowno im wierzylem ze to moze minac. Bo nikt w to nie uwierzy ale ja stany takie znalem juz dawniej i wiedzialem czytajac co pisza ze jednak maja racje z tym ze do kryzysowego momentu nic z tym nie robilem jak nalezy. Przeanalizowalem to i przyznalem im racje.
Przyznaje ze ja sobie mocno wzielem do serca co pisze victor czy divin czy ciasteczko ale lubie sie na czyms wzorowac. Ja to co mowia traktuje jako zastepstwo lekow. Bo zrozumienie mysli i zaburzen i praca nad tym powoduje ze to mija bez faszerowania sie prochami i daje skutki trwale a nie terminowe.
Jesli mam byc szczery tak mocno to o tym ze warto zaufac temu co oni mowia byly posty chocby twoje i innych niektorych uzytkownikow. :) Zobacz sobie swoj pierwszy post. Tu pelno postow osob ktore braly leki, odstawialy i znowu mialy natrectwa albo musza zmieniac leki przez lata. Dla mnie to tragedia a nie opcja.
Opcje dalo mi forum choc ciezka droge bo akceptacja takich objawow jak dd i natrectw tych co mialem to jest katorga ale oplacalna katorga.

Bylas kiedykolwiek abelarda na jakiejkolwiek terapii? Ja chodze na terapie grupowa i niedawno skonczylem indywidualna. To o czym rozmawiamy na terapiach, nijak sie ma do tego co dzieki wpisom na forum zrozumialem jesli chodzi o samo zaburzenie. To jest dzien do nocy, nie bylo na zadnej wizycie na terapii tak dokladnego wyjasnienia natrectw czy samego dd.
Siedze np wczoraj na tej grupowej terapii i pytam siebie co ja tam robie? Bo sa tam ludzie jak ja, po trudnym dziecinstwie, maja tez nerwice. I ta terapia jest dla mnie przydatna i byla pod katem tego ze widze bledy rodzicow i moge sie uczyc tego aby ich nie popelniac samemu w przyszlosci.
Nie wiem tylko czemu ta terapia jest nazwana pomoc w zaburzeniu jak ta terapia nie pomogla odkad tam chodze ani jednej osobie jesli chodzi o objawy :)
Jedyna osoba na ten moment ktora zastanawia sie czego ci ludzie nadal sie boja jestem ja :)
A inni albo leki zmieniane albo ciagle te same gadki o tym ze zle sie czuja. Jak probowalem raz rzucic przy wszystkich haslo ze przeciez nie musza sie bac atakow paniki czy nie musza wychodzic z zajec czy pracy jak maja objawy.
To zostalem doslownie uciszony i skwitowano mnie jak ty abelarda kwitujesz - widocznie nie przezyles ataku paniki :)
Tu nie chodzi o wiare w chlopakow i ciasteczko tylko o sugerowanie sie tym co pisza o samym zaburzeniu. Wiadomo ze nie moge z nimi gadac co tydzien jak na terapii o swoim ojcu czy matce, bo komu by sie chcialo mnie sluchac przez rok :)
Dlatego mam terapie ale jesli chodzi o zaburzenie to ja nie zaluje ze sie tym kierowalem.
Na poczatku zastanawialem sie czemu skoro sa zdrowi to tu pisza i argument ze innym pomagaja mnie nie przekonywal. Ale jak sie czuje teraz dobrze to widze ze to efekt tego ze az chce sie o tym mowic jak jest lepiej. Dopoki pewnie sie nie znudzi calkiem :)
Udanego Nowego Roku abelarda i inni xd
Spadam cos wypic xd
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

31 grudnia 2014, o 20:00

Ale Ty mowisz tak jakbys wyszedl juz z zaburzenia a sam piszesz ze masz jeszcze objawy. Jak wyjdziesz z zaburzenia to wtedy mozesz mowic ze leki ci nie sa potrzebne. Poprawa to jedno ale utrzymanie tego to drugie
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

1 stycznia 2015, o 15:20

Abelarda, wydaje mi sie ze to jest na zasadzie hm.... kaszlu.... ludzie daja Ci leki, a Ty dalej wpierniczasz lody i wychodzisz na mróz porozbierana. I co... leki Ci nic nie dają. Bo jak CI mają pomóc a faszerujesz się tym i wątroba siada itd. A wystarczy posłuchać kogoś co mówi: nie bierz leków, posiedź w domu tydzień wygrzej się i CI przejdzie. I co.... przechodzi powoli i stwierdzasz fakt... to co pomaga :D i wierzysz w tą metodę i opowiadasz to innym. Tak samo my mamy, jesli uwierzysz i zaczniesz nad tym pracowac to bedzie cos z tego :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

ODPOWIEDZ