Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Problem z myślami- nie rozumiem nerwicy ocd czy coś jest nie tak?
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Hej,
Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co chodzi albo czy też tak miał?
Załóżmy, że osoba z HOCD ma myśl typu: czy moje ciało w tamtych okolicach zareagowałoby na dotyk osoby tej samej płci. Wtedy pojawia się lęk, że skąd możemy to wiedzieć. Następnie kolejny lęk, że jak nie odpowie sie na to pytanie w głowie to wydarzy się to realnie (w sensie sprawdzi się to w rzeczywistości, bo może ta osoba naprawdę jest tego ciekawa skoro taka myśl przyszła i może uwierzy, że to naprawdę ma znaczenie, bo będzie chciała sprawdzić kim jest itp.) ogólnie, że jak nie rozwiąże tego w głowie to to się stanie. No i uwaga teraz ta osoba zaczyna wyobrażać sobie ten dotyk/sytuacje i próbuje odpowiedzieć na pytanie. I wtedy atak kolejnego lęku dlaczego próbuje na to odpowiedzieć czy to znaczy, że naprawdę mnie to interesuje i tego chce?
Jak interpretować coś takiego? Zagrywka nerwicy żeby już czlowiek sam nie wiedział czego chce, czy jest czegoś ciekawy naprawdę czy nie?
Czy to jest jakaś kompulsja myślowa? Trudno mi to zrozumieć. Bo rozumiem, że ktoś może mieć kompulsje mycia rąk itp. ale myśleć o czymś co jest dla nas nie okej już chyba nie bardzo....
Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co chodzi albo czy też tak miał?
Załóżmy, że osoba z HOCD ma myśl typu: czy moje ciało w tamtych okolicach zareagowałoby na dotyk osoby tej samej płci. Wtedy pojawia się lęk, że skąd możemy to wiedzieć. Następnie kolejny lęk, że jak nie odpowie sie na to pytanie w głowie to wydarzy się to realnie (w sensie sprawdzi się to w rzeczywistości, bo może ta osoba naprawdę jest tego ciekawa skoro taka myśl przyszła i może uwierzy, że to naprawdę ma znaczenie, bo będzie chciała sprawdzić kim jest itp.) ogólnie, że jak nie rozwiąże tego w głowie to to się stanie. No i uwaga teraz ta osoba zaczyna wyobrażać sobie ten dotyk/sytuacje i próbuje odpowiedzieć na pytanie. I wtedy atak kolejnego lęku dlaczego próbuje na to odpowiedzieć czy to znaczy, że naprawdę mnie to interesuje i tego chce?
Jak interpretować coś takiego? Zagrywka nerwicy żeby już czlowiek sam nie wiedział czego chce, czy jest czegoś ciekawy naprawdę czy nie?
Czy to jest jakaś kompulsja myślowa? Trudno mi to zrozumieć. Bo rozumiem, że ktoś może mieć kompulsje mycia rąk itp. ale myśleć o czymś co jest dla nas nie okej już chyba nie bardzo....
-
Dream44
- Nowy Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 11:16
To jest typowa zagrywka nerwicy. Mózg w OCD cały czas chce coś analizować, mielić w kółko. Kiedy przestajesz, od razu daje znać: „, coś jest nie tak, trzeba to sprawdzić”. A że tematów jest cała masa, można tak dywagować bez końca.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 09:32Hej,
Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co chodzi albo czy też tak miał?
Załóżmy, że osoba z HOCD ma myśl typu: czy moje ciało w tamtych okolicach zareagowałoby na dotyk osoby tej samej płci. Wtedy pojawia się lęk, że skąd możemy to wiedzieć. Następnie kolejny lęk, że jak nie odpowie sie na to pytanie w głowie to wydarzy się to realnie (w sensie sprawdzi się to w rzeczywistości, bo może ta osoba naprawdę jest tego ciekawa skoro taka myśl przyszła i może uwierzy, że to naprawdę ma znaczenie, bo będzie chciała sprawdzić kim jest itp.) ogólnie, że jak nie rozwiąże tego w głowie to to się stanie. No i uwaga teraz ta osoba zaczyna wyobrażać sobie ten dotyk/sytuacje i próbuje odpowiedzieć na pytanie. I wtedy atak kolejnego lęku dlaczego próbuje na to odpowiedzieć czy to znaczy, że naprawdę mnie to interesuje i tego chce?
Jak interpretować coś takiego? Zagrywka nerwicy żeby już czlowiek sam nie wiedział czego chce, czy jest czegoś ciekawy naprawdę czy nie?
Czy to jest jakaś kompulsja myślowa? Trudno mi to zrozumieć. Bo rozumiem, że ktoś może mieć kompulsje mycia rąk itp. ale myśleć o czymś co jest dla nas nie okej już chyba nie bardzo....
Do tego dochodzą impulsy, poczucia, odczucia- i nagle mamy wrażenie, że te myśli są prawdziwe. I tu koło się zamyka: skoro mamy takie poczucie, to trzeba to wyjaśnić. I tak OCD sobie trwa w najlepsze.
Sama mam z tym problem, ale wiem, jak to działa i że nie można wchodzić w te analizy. Trzeba je ucinać: albo śmiechem, albo racjonalizacją, albo po prostu ignorowaniem. Zauważasz, ignorujesz i bez względu na to, jak bardzo cię to ciągnie, jak wielki jest dyskomfort, mówisz sobie „nie”. I tym uczysz mózg, że to nieważne, nieprawdziwe i nieistotne dla twojego życia.
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Ok tylko ja mam problem taki dlaczego podjęłam się myśli i zastanawiania nad rzeczą, która dla mnie moralnie jest zła. Podobno kompulsje nie przekroczą granicy moralnej, a jednak myśli się podjęłam. I tutaj kręcę się w kółko jak chomik, bo skoro myśli się podjęłam żeby spróbować odpowiedzieć na pytanie czy coś bym poczuła to może za chwilę umowie się z kobietą itp.Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 10:37To jest typowa zagrywka nerwicy. Mózg w OCD cały czas chce coś analizować, mielić w kółko. Kiedy przestajesz, od razu daje znać: „, coś jest nie tak, trzeba to sprawdzić”. A że tematów jest cała masa, można tak dywagować bez końca.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 09:32Hej,
Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co chodzi albo czy też tak miał?
Załóżmy, że osoba z HOCD ma myśl typu: czy moje ciało w tamtych okolicach zareagowałoby na dotyk osoby tej samej płci. Wtedy pojawia się lęk, że skąd możemy to wiedzieć. Następnie kolejny lęk, że jak nie odpowie sie na to pytanie w głowie to wydarzy się to realnie (w sensie sprawdzi się to w rzeczywistości, bo może ta osoba naprawdę jest tego ciekawa skoro taka myśl przyszła i może uwierzy, że to naprawdę ma znaczenie, bo będzie chciała sprawdzić kim jest itp.) ogólnie, że jak nie rozwiąże tego w głowie to to się stanie. No i uwaga teraz ta osoba zaczyna wyobrażać sobie ten dotyk/sytuacje i próbuje odpowiedzieć na pytanie. I wtedy atak kolejnego lęku dlaczego próbuje na to odpowiedzieć czy to znaczy, że naprawdę mnie to interesuje i tego chce?
Jak interpretować coś takiego? Zagrywka nerwicy żeby już czlowiek sam nie wiedział czego chce, czy jest czegoś ciekawy naprawdę czy nie?
Czy to jest jakaś kompulsja myślowa? Trudno mi to zrozumieć. Bo rozumiem, że ktoś może mieć kompulsje mycia rąk itp. ale myśleć o czymś co jest dla nas nie okej już chyba nie bardzo....
Do tego dochodzą impulsy, poczucia, odczucia- i nagle mamy wrażenie, że te myśli są prawdziwe. I tu koło się zamyka: skoro mamy takie poczucie, to trzeba to wyjaśnić. I tak OCD sobie trwa w najlepsze.
Sama mam z tym problem, ale wiem, jak to działa i że nie można wchodzić w te analizy. Trzeba je ucinać: albo śmiechem, albo racjonalizacją, albo po prostu ignorowaniem. Zauważasz, ignorujesz i bez względu na to, jak bardzo cię to ciągnie, jak wielki jest dyskomfort, mówisz sobie „nie”. I tym uczysz mózg, że to nieważne, nieprawdziwe i nieistotne dla twojego życia.
-
Dream44
- Nowy Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 11:16
Agnieszka, nerwica atakuje nasze wartości i ona nie będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie dobre, bo tym nie wkręci Cię w koło. Ona będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie złe, żebyś się zastanawiała, dlaczego tak myślisz, żebyś chciała to sprawdzać, analizować, da ci do tego poczucia, może dać nawet poczucie sztucznego podniecenia, sztucznej chęci zrobienia czegoś. To wszystko jest część jej możliwości, a ma ich naprawdę dużo, żeby przekonać Cię do zasadności Tych obaw.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 10:46Ok tylko ja mam problem taki dlaczego podjęłam się myśli i zastanawiania nad rzeczą, która dla mnie moralnie jest zła. Podobno kompulsje nie przekroczą granicy moralnej, a jednak myśli się podjęłam. I tutaj kręcę się w kółko jak chomik, bo skoro myśli się podjęłam żeby spróbować odpowiedzieć na pytanie czy coś bym poczuła to może za chwilę umowie się z kobietą itp.Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 10:37To jest typowa zagrywka nerwicy. Mózg w OCD cały czas chce coś analizować, mielić w kółko. Kiedy przestajesz, od razu daje znać: „, coś jest nie tak, trzeba to sprawdzić”. A że tematów jest cała masa, można tak dywagować bez końca.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 09:32Hej,
Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co chodzi albo czy też tak miał?
Załóżmy, że osoba z HOCD ma myśl typu: czy moje ciało w tamtych okolicach zareagowałoby na dotyk osoby tej samej płci. Wtedy pojawia się lęk, że skąd możemy to wiedzieć. Następnie kolejny lęk, że jak nie odpowie sie na to pytanie w głowie to wydarzy się to realnie (w sensie sprawdzi się to w rzeczywistości, bo może ta osoba naprawdę jest tego ciekawa skoro taka myśl przyszła i może uwierzy, że to naprawdę ma znaczenie, bo będzie chciała sprawdzić kim jest itp.) ogólnie, że jak nie rozwiąże tego w głowie to to się stanie. No i uwaga teraz ta osoba zaczyna wyobrażać sobie ten dotyk/sytuacje i próbuje odpowiedzieć na pytanie. I wtedy atak kolejnego lęku dlaczego próbuje na to odpowiedzieć czy to znaczy, że naprawdę mnie to interesuje i tego chce?
Jak interpretować coś takiego? Zagrywka nerwicy żeby już czlowiek sam nie wiedział czego chce, czy jest czegoś ciekawy naprawdę czy nie?
Czy to jest jakaś kompulsja myślowa? Trudno mi to zrozumieć. Bo rozumiem, że ktoś może mieć kompulsje mycia rąk itp. ale myśleć o czymś co jest dla nas nie okej już chyba nie bardzo....
Do tego dochodzą impulsy, poczucia, odczucia- i nagle mamy wrażenie, że te myśli są prawdziwe. I tu koło się zamyka: skoro mamy takie poczucie, to trzeba to wyjaśnić. I tak OCD sobie trwa w najlepsze.
Sama mam z tym problem, ale wiem, jak to działa i że nie można wchodzić w te analizy. Trzeba je ucinać: albo śmiechem, albo racjonalizacją, albo po prostu ignorowaniem. Zauważasz, ignorujesz i bez względu na to, jak bardzo cię to ciągnie, jak wielki jest dyskomfort, mówisz sobie „nie”. I tym uczysz mózg, że to nieważne, nieprawdziwe i nieistotne dla twojego życia.
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
A np. uczucie sztucznej ciekawość? Np. uczucie że jestem ciekawa co bym poczuła i chce to sprawdzić? Też może takie coś być?Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:01Agnieszka, nerwica atakuje nasze wartości i ona nie będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie dobre, bo tym nie wkręci Cię w koło. Ona będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie złe, żebyś się zastanawiała, dlaczego tak myślisz, żebyś chciała to sprawdzać, analizować, da ci do tego poczucia, może dać nawet poczucie sztucznego podniecenia, sztucznej chęci zrobienia czegoś. To wszystko jest część jej możliwości, a ma ich naprawdę dużo, żeby przekonać Cię do zasadności Tych obaw.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 10:46Ok tylko ja mam problem taki dlaczego podjęłam się myśli i zastanawiania nad rzeczą, która dla mnie moralnie jest zła. Podobno kompulsje nie przekroczą granicy moralnej, a jednak myśli się podjęłam. I tutaj kręcę się w kółko jak chomik, bo skoro myśli się podjęłam żeby spróbować odpowiedzieć na pytanie czy coś bym poczuła to może za chwilę umowie się z kobietą itp.Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 10:37
To jest typowa zagrywka nerwicy. Mózg w OCD cały czas chce coś analizować, mielić w kółko. Kiedy przestajesz, od razu daje znać: „, coś jest nie tak, trzeba to sprawdzić”. A że tematów jest cała masa, można tak dywagować bez końca.
Do tego dochodzą impulsy, poczucia, odczucia- i nagle mamy wrażenie, że te myśli są prawdziwe. I tu koło się zamyka: skoro mamy takie poczucie, to trzeba to wyjaśnić. I tak OCD sobie trwa w najlepsze.
Sama mam z tym problem, ale wiem, jak to działa i że nie można wchodzić w te analizy. Trzeba je ucinać: albo śmiechem, albo racjonalizacją, albo po prostu ignorowaniem. Zauważasz, ignorujesz i bez względu na to, jak bardzo cię to ciągnie, jak wielki jest dyskomfort, mówisz sobie „nie”. I tym uczysz mózg, że to nieważne, nieprawdziwe i nieistotne dla twojego życia.
-
Dream44
- Nowy Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 11:16
Spokojnie, serio ,nerwica może naprawdę dużo i zawsze znajdzie sposób, żeby Cię przekonać do swoich „argumentów”. Ale tu jest klucz: Ty masz zachowaną logikę i świadomość, więc tych rzeczy nie zrobisz. Najlepszy dowód? To, że sama się boisz i że te myśli są natrętne.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:15A np. uczucie sztucznej ciekawość? Np. uczucie że jestem ciekawa co bym poczuła i chce to sprawdzić? Też może takie coś być?Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:01Agnieszka, nerwica atakuje nasze wartości i ona nie będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie dobre, bo tym nie wkręci Cię w koło. Ona będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie złe, żebyś się zastanawiała, dlaczego tak myślisz, żebyś chciała to sprawdzać, analizować, da ci do tego poczucia, może dać nawet poczucie sztucznego podniecenia, sztucznej chęci zrobienia czegoś. To wszystko jest część jej możliwości, a ma ich naprawdę dużo, żeby przekonać Cię do zasadności Tych obaw.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 10:46
Ok tylko ja mam problem taki dlaczego podjęłam się myśli i zastanawiania nad rzeczą, która dla mnie moralnie jest zła. Podobno kompulsje nie przekroczą granicy moralnej, a jednak myśli się podjęłam. I tutaj kręcę się w kółko jak chomik, bo skoro myśli się podjęłam żeby spróbować odpowiedzieć na pytanie czy coś bym poczuła to może za chwilę umowie się z kobietą itp.
Człowiek, który faktycznie ma takie chęci, po prostu działa , i nie pyta na forum, dlaczego to czuje. Może czuje impuls, ale w ogóle się nad tym nie zastanawia. To jest właśnie rdzeń OCD i natrętnych myśli.
Więc możesz to spokojnie olać. Nie stanie się nic złego, nie stracisz kontroli. Serio. To tylko nerwica , a nie rzeczywiste pragnienia czy zamiary.
-
Dream44
- Nowy Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 11:16
Spokojnie, serio ,nerwica może naprawdę dużo i zawsze znajdzie sposób, żeby Cię przekonać do swoich „argumentów”. Ale tu jest klucz: Ty masz zachowaną logikę i świadomość, więc tych rzeczy nie zrobisz. Najlepszy dowód? To, że sama się boisz i że te myśli są natrętne.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:15A np. uczucie sztucznej ciekawość? Np. uczucie że jestem ciekawa co bym poczuła i chce to sprawdzić? Też może takie coś być?Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:01Agnieszka, nerwica atakuje nasze wartości i ona nie będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie dobre, bo tym nie wkręci Cię w koło. Ona będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie złe, żebyś się zastanawiała, dlaczego tak myślisz, żebyś chciała to sprawdzać, analizować, da ci do tego poczucia, może dać nawet poczucie sztucznego podniecenia, sztucznej chęci zrobienia czegoś. To wszystko jest część jej możliwości, a ma ich naprawdę dużo, żeby przekonać Cię do zasadności Tych obaw.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 10:46
Ok tylko ja mam problem taki dlaczego podjęłam się myśli i zastanawiania nad rzeczą, która dla mnie moralnie jest zła. Podobno kompulsje nie przekroczą granicy moralnej, a jednak myśli się podjęłam. I tutaj kręcę się w kółko jak chomik, bo skoro myśli się podjęłam żeby spróbować odpowiedzieć na pytanie czy coś bym poczuła to może za chwilę umowie się z kobietą itp.
Człowiek, który faktycznie ma takie chęci, po prostu działa , i nie pyta na forum, dlaczego to czuje. Może czuje impuls, ale w ogóle się nad tym nie zastanawia. To jest właśnie rdzeń OCD i natrętnych myśli.
Więc możesz to spokojnie olać. Nie stanie się nic złego, nie stracisz kontroli. Serio. To tylko nerwica , a nie rzeczywiste pragnienia czy zamiary.
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Czyli nawet jak odczucie chęci, ciekawości będzie bardzo silne, to nawet kompulsją nerwicowa mnie nie pachnie do czynu?Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:18Spokojnie, serio ,nerwica może naprawdę dużo i zawsze znajdzie sposób, żeby Cię przekonać do swoich „argumentów”. Ale tu jest klucz: Ty masz zachowaną logikę i świadomość, więc tych rzeczy nie zrobisz. Najlepszy dowód? To, że sama się boisz i że te myśli są natrętne.AgnieszkaM pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:15A np. uczucie sztucznej ciekawość? Np. uczucie że jestem ciekawa co bym poczuła i chce to sprawdzić? Też może takie coś być?Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:01
Agnieszka, nerwica atakuje nasze wartości i ona nie będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie dobre, bo tym nie wkręci Cię w koło. Ona będzie dotykać rzeczy, które są dla Ciebie moralnie złe, żebyś się zastanawiała, dlaczego tak myślisz, żebyś chciała to sprawdzać, analizować, da ci do tego poczucia, może dać nawet poczucie sztucznego podniecenia, sztucznej chęci zrobienia czegoś. To wszystko jest część jej możliwości, a ma ich naprawdę dużo, żeby przekonać Cię do zasadności Tych obaw.
Człowiek, który faktycznie ma takie chęci, po prostu działa , i nie pyta na forum, dlaczego to czuje. Może czuje impuls, ale w ogóle się nad tym nie zastanawia. To jest właśnie rdzeń OCD i natrętnych myśli.
Więc możesz to spokojnie olać. Nie stanie się nic złego, nie stracisz kontroli. Serio. To tylko nerwica , a nie rzeczywiste pragnienia czy zamiary.
-
Dream44
- Nowy Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 11:16
Myśli nigdy nie odpowiadają za czyny. Myśli mogą być różnej treści. Wrażenia mogą być różne. Ale żeby popełnić świadomy czyn, to trzeba świadomej chęci. Więc nie ma takiej możliwości, żebyś zrobiła coś, czego nie chcesz. Po prostu nie. I nieważne, co Ci teraz głowa podpowiada. Bo będzie podpowiadała Ci najgorsze scenariusze. Zwłaszcza jak porzucisz analizę. A Twoim zadaniem jest wytrwać. Wiedzieć, czym jest myśl. Że myśl nic Ci nie może zrobić. Znieważyć te myśli. Nie oddawać się pokusie analizy. Nawet jeżeli pojawią się impulsy. Różne odczucia. I zobaczysz, że za chwilę będzie lepiej. Może nie od razu. Ale za krótki czas poczujesz poprawę. Trzymaj się logiki , nawet na siłę.
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Ok czyli ja pomimo wrażeń nie mam w sobie prawdziwej ciekawości i prawdziwej chęci. Moje pytanie jest tylko dlaczego sobie to wyobrażałam? Skoro myśli nie mają wpływu na czyny a tutaj byla myśl wyobraź to sobie i to zrobilam w sensie wyobrazilam. Ja boje się do męża zbliżyć, bo wiem, że jak tylko mnie dotknie to od razu zaatakuje mnie myśli, a co jakby to była kobieta. I od razu mi nerwica wmówi że teraz to sprawdzam.Dream44 pisze: ↑12 grudnia 2025, o 11:33Myśli nigdy nie odpowiadają za czyny. Myśli mogą być różnej treści. Wrażenia mogą być różne. Ale żeby popełnić świadomy czyn, to trzeba świadomej chęci. Więc nie ma takiej możliwości, żebyś zrobiła coś, czego nie chcesz. Po prostu nie. I nieważne, co Ci teraz głowa podpowiada. Bo będzie podpowiadała Ci najgorsze scenariusze. Zwłaszcza jak porzucisz analizę. A Twoim zadaniem jest wytrwać. Wiedzieć, czym jest myśl. Że myśl nic Ci nie może zrobić. Znieważyć te myśli. Nie oddawać się pokusie analizy. Nawet jeżeli pojawią się impulsy. Różne odczucia. I zobaczysz, że za chwilę będzie lepiej. Może nie od razu. Ale za krótki czas poczujesz poprawę. Trzymaj się logiki , nawet na siłę.
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Mam takie momenty, że przychodzi taka myśl, a olej to wszystko. Co się ma stać i tak się stanie, po co to myśleć analizować. O wtedy jest taka sekunda spokoju, a potem w głowie? Co? Jak olać? To trzeba wszystko dobrze przemyśleć!
-
AgnieszkaM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Z drugiej strony zastanawiam sie czy to nie działa, tak że tworzy rózne scenariusze lękowe pod przykrywką ochrony. Czyli co mogę chcieć, co mogę czuć, jak coś się może wydarzyć i takie coś na zasadzie jest zagrożenie i musisz się przed tym ochronić. Czyli np. myśl o tym, analizuj czy naprawde jesteś w stanie coś zrobić, poczuć, bo to może być zagrożenie i Ty musisz się ochronić przed czymś czego tak naprawdę nie ma...
