Witajcie kochan- - - i zaburzeni i odbuzeni.
Na wstepnie przepaszam za brak polskich znakow ..Mam nadzieje ze bedzie czytalne.
Znam foum juz dlugo , przesluchalam prawie wszystkie nagrania , ktore wywarly na mnie ogromne wrazenie , chyle czola tym ktorym sie udaje wyjsc.
Ze mna jest troche inaczej , tkwie w martwym punkcie . Od czasu do czasu robie postepy , i znowu zataczam kola i wracam do tego samego punktu.
Walcze ze stanami depresyjnymi od 10 lat. Pojawily sie u mnie dosc wyraznie po 30 tym roku zycia.
Mam za soba 3 terapie , leki antydepresyjne. Wydawalo by sie ze spore doswiadczenie w temacie depesji , a jednak samonapedzajace sie czarne mysli biora gore !
Jakis czas temu( ok 3 mc ) odstawilam leki , czulam sie gotowa. Moja terapeutka dala mi zielone swiatlo ! Piewsze 3 tyg byly koszmane. Potem zaczelam sie wspomagac koncentratem z Dziurawca bylo lepiej przez 1mc. od ok 1 mc znowu czuje sie fatalnie. Mam wrazenie ze mam ciagle de za vu stanow , ktore sie powtarzaja cykliczne.
Totalny brak wiary, w siebie , ze cos sie moze wydarzyc w zyciu co mnie zaskoczy , wszystko sie zlewa w jedna czarna kule ktora sie toczy w dol , i sciaga mnie na dno.
Coraz ciezej wyjsc do ludzi , prace ograniczylam prawie do zera , nie mam najzwyczajniej sily na nic. Mam 40 lat , i nie mam sily sie zestarzec...
Moja sytuacja mnie dobija. Mieszkam po za Polska . Jestem z absolutnie wspanialym kochajacym partnerem , przed ktorym jest mi wstyd za to ze jestem niepelnosprawna..
On wspiera , akceptuje i wierzy , jednak zadaje sobie pytanie jak dlugo ???? Pzeciez to musi byc straszne obciazenie, zabujcze dla relacji.
Chcialabym wyjsc , i czasem mi sie udaje . Jednak zimy sa najgorsze ..Zapadam w zimowy sen, znikam , utylizuje sie - NIE CHCE BYC I MNIE NIE MA
Mam mase pomyslow na ciekawe pojekty , ale zostaja na poziomie mojej glowy. Mam mase pomyslow na zycie , ale tez nie potrafie rozpedzic tego pociagu...
Mam poczucie bycia nieuzyteczna dla siebie i innych . Mam szczescie miec w okol mnie ludzi ktorzy mnie kochaja i ja ich tez ( chodz ostatnio coraz rzadziej cos czuje )
Emocje przeplywaja jak woda przez dziurawa butelke ..Kazdy kontakt z ludzmi kosztuje tak wiele energii--Czuje sie odcieta od swiata i od siebie.
Piszecie o sporcie , ja ledwo co wychodze na spacer z moim psem...
Ciesze sie ze moglam tutaj napisac maly laborat mysle ze to moze mi pomoc.
Nie oczekuje rad , nie oczekuje pochylenia sie nad, bo wiem ze musze sama znalezc doge wyjscia,
Bedzie mi milo jesli ktos pzeczyta , cos napisze , zrozumie .
Dzieki za empatie i za ta grupe wsparcia .
Wszyscy jestestescie wspaniali
J.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Powracajace stany depresyjne , lek przed przyszloscia ...
-
- Gość
Przeczytałam, napisałam, zrozumiałam ☺ Rad nie chcesz i ich nie dam bo sama mam zimowy letarg ☺
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Surikatko, ojjj bardzo dobrze Cię rozumiemy
Pomyśl Kochana, że w życiu po prostu nic nie musisz. Nic. A to co udaje Ci się zrobić ponadto, jakikolwiek wysiłek czy spacer z pieskiem, czy odrobina pracy, czy choćby to, że miałaś siłę usiąść do komputera i napisać nam te kilka zdań to sukces! Na pewno dobrze pamiętasz dni, tygodnie, może miesiące, gdzie nie miałaś siły tego zrobić, a dziś choć z niemałym wysiłkiem robisz to. I czapki z głów za odstawienie leków
Pomyśl Kochana, że w życiu po prostu nic nie musisz. Nic. A to co udaje Ci się zrobić ponadto, jakikolwiek wysiłek czy spacer z pieskiem, czy odrobina pracy, czy choćby to, że miałaś siłę usiąść do komputera i napisać nam te kilka zdań to sukces! Na pewno dobrze pamiętasz dni, tygodnie, może miesiące, gdzie nie miałaś siły tego zrobić, a dziś choć z niemałym wysiłkiem robisz to. I czapki z głów za odstawienie leków
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 19:48
Dziekuje , ja Ciebie tez przeczytalam. Jeszcze kilka chwil i wiosnaLadyAmalthea pisze: ↑14 stycznia 2020, o 22:54Przeczytałam, napisałam, zrozumiałam ☺ Rad nie chcesz i ich nie dam bo sama mam zimowy letarg ☺
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 19:48
Hej Katarzynka . Ja czesto tak mysle ze nic nie musze , ale kochana jakos trzeba sie utrzymac na powierzchni. Zarobic na byt , i to mnie naj-bardziej deprymuje ...katarzynka pisze: ↑14 stycznia 2020, o 23:22Witaj Surikatko, ojjj bardzo dobrze Cię rozumiemy
Pomyśl Kochana, że w życiu po prostu nic nie musisz. Nic. A to co udaje Ci się zrobić ponadto, jakikolwiek wysiłek czy spacer z pieskiem, czy odrobina pracy, czy choćby to, że miałaś siłę usiąść do komputera i napisać nam te kilka zdań to sukces! Na pewno dobrze pamiętasz dni, tygodnie, może miesiące, gdzie nie miałaś siły tego zrobić, a dziś choć z niemałym wysiłkiem robisz to. I czapki z głów za odstawienie leków
Nie mam cisnienia na wielkie pieniadze , nie jestem materialistka , nie lubie otaczac sie drogimi i pieknymi prestizowo rzeczami. Ale ale , musze zaplacic za mieszkanie , za ubepieczenie za male drobnostki ..I tutaj przychodzi mysl , jak to zrobic kiedy sily takie male ? Czesto staje na nogi i robie , pozwolilam sobie na male prace , a tyrka na pelny etat to nie dla mnie .
I tez gdzies czasem jestem dumna ze umiem , ze znajduje sily. Ze to tylko praca , wychodze z niej i mnie nie ma ..ach .
A z tymi lekami to zycze kazdemu , a zeby sie kiedys udalo . Bo leki niby nie zmieniaja nas , ale w dziwny sposob zmieniaja odczuwanie swiata , i po jakimis czasie wydaje sie to sztuczne. W ostatnim czasie interesuje mnie mikro- dosing - naturalnych substancji psychotropowych. Nie probuje bo nie mam doswiadczenia. Duzo czytam , pytam , rozmawiam z ludzmi ktorzy probuja. Ciekawe !!! Trzymaj sie , dzieki za wsparcie !