Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Powoli spadam na dno

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
NeverSurrender
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 27 marca 2015, o 23:25

27 marca 2015, o 23:30

Witajcie ^^
Od czego zacząć pewnie najłatwiej byłoby od początku.Po pierwsze przepraszam za ewentualne błędy stylistyczne,które czasami popełniam.
<Mam 24 lata i tak naprawdę na tym powinienem zakończyć mój "wątek" ponieważ czuję się jakbym powoli przegrywał życie.Spokojnie mógłbym określić się mianem nieudacznika,idioty,człowieka "oderwanego od rzeczywistości",który czasami za bardzo ufa innym osobom wierząc tylko w dobre cechy człowieka.Napiszecie mi,że jestem młody,że całe życie przede mną i doskonale zdaję sobie z tego sprawę jednak cały czas mam wrażenie,że życie nieustannie rzuca mi "kłody pod nogi". Oblany rok na studiach,ogólna nieudolność życiowa,strach przed życiem,rozstanie z dziewczyną/dosyć często o niej myślę chociaż wiem,że to co było już nie wróci/ o którym dowiedziałem się przez sms bo najwidoczniej tylko na tyle zasługiwałem.Mówi się,że dobra i zła karma do nas wraca,a ja cały czas mam wrażenie,że wraca tylko i wyłącznie ta zła.Pomimo 24 lata moje doświadczenie zawodowe jest niewielkie może łącznie z dwóch firm uzbierałoby się 4 może 5 miesięcy w głębi duszy wstyd mi za to i pewnie dlatego też boję się szukać pracy,bo obawiam się tego,że zostanę wyśmiany przez pracodawcę gdy zobaczy mój wiek i doświadczanie zawodowe,a raczej jego brak.Czasami gdy mam już wysyłać CV gdzieś wewnątrz mnie uruchamia się "przeczucie",że nie dam sobie rady,że się pogubię i zostanę zwolniony i tak kończy się moje poszukiwanie pracy.Wiem również,że mam zaniżone poczucie własnej wartości być może wynika to też z tego,że pomimo młodego wieku mam bardzo słaby wzrok => -5 na oko lewe i prawe i dosyć często się ze mnie naśmiewano chociaż to nie moja wina,że mam "kreci wzrok" :smile: .Nie posiadam również zbyt wielu znajomych.Zawsze gdy np.na studiach szliśmy duża grupą do pubu czułem się dziwnie. Praktycznie nie potrafię rozmawiać z obcymi ludźmi z obawy,że powiem coś głupiego i wyjdę na idiotę chociaż z reguły i tak jestem przez resztę ignorowany.Czasami odnoszę wrażenie,że gdyby mnie zabrakło to nikt poza moją najbliższą rodziną nie zauważyłby tego.

PS> po prostu musiałem się gdzieś "wyżalić" :smile: .Dziękuję za ewentualne wsparcie....
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

28 marca 2015, o 16:34

Twoje uczucia przegrania życia są częste u młodych w takiej sytuacji, lecz Ty sam sobie przeczysz. Nie możesz jeszcze przegrać życia, sam sobie odpowiedziałeś na to że jesteś młody. Takie masz może wrażenie, ale to nie oznacza że tak jest, ponieważ dopóki żyjesz masz szanse-przegrał byś gdyby to był koniec życia. Uczucie to jest pozorem- bo ciągle dostajesz kopa i to Cię dobija, wobec tego wmamiasz sobie takie coś. A to od Ciebie zależy czy tak będzie i Twojego podejścia- mówisz sam sobie że tak właśnie jest, tak i będzie. Lęk przed tym że się nie uda jest normalny, lecz sztuką jest na niego nie zważać, tylko iść dalej, wstać po upadku. Życie jest właśnie taką wędrówką przez przeszkody- a nie zawsze jest kolorowo. A co Ci szkodzi próbować mimo to? przynajmniej bd miał satysfakcję że się nie poddałeś, może wysłałeś to cv albo poszedłeś na studia itd bez względu na ryzyko niepowodzenia ;)
Jak będziesz ciągle słuchać tego swojego przeczucia to nic Ci się nigdy nie uda. Nie będzie miało możliwości się udać, bo nie dasz sobie szansy, nie spróbujesz. Jeśli chodzi o Twoją dysfunkcję, to przecież nic nie jest doskonałe, każdy ma jakąś swoją wadę i zaletę.. tak już jest, są ludzie którzy mają jeszcze gorzej są niepełnosprawni np a mimo to idą dalej i robią fajne rzeczy
A jak myślisz dlaczego ludzie nie zwracają na Ciebie uwagi? Bo się na nich zamykasz, może ich nie obchodzisz, zatem możesz być po prostu sobą i mówić zachowywać się jak chcesz bez tych myśli- czy dobrze robię i stosownie itd.. bo w takiej sytuacji kiedy nie obchodzisz ludzi to nie ma sensu
ludzie zauważą Cię z tej dobrej strony gdy będziesz po prostu sobą- bo masz swoje zdanie i uparcie je wyrażasz i go bronisz. Prawda jest taka że nie można brać do siebie opinii innych, bo każdy człowiek i tak Cię oceni inaczej
no pewnie tu się możesz wyżalać 'smil
uwierz mi próby i zmiany oraz starania się mimo to, zawsze jest korzystne chociażby dlatego że czegoś się doświadczy.
ODPOWIEDZ