Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

potrzebuje rady kogos z podobnym przypadkiem

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
ODPOWIEDZ
Kretu20
Gość

6 maja 2015, o 12:57

:si potrzeba czasu ;)
pulsdriver
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09

8 maja 2015, o 10:15

A wiec tak znowu jestem na dobrej drodze coraz czesciej zapominam o tym ;) normalnie funkcjonuje ... czasem z rana lekki dolek mala dd ale pozniej sie normuje ;)czuje ze nauczylem sie nad tym troche panowac juz. natrety juz tak nie wracaja czesto baaaaardzo sporadycznie . Jest tylko taki maly lek przed lekiem , ze to cos jeszcze jest;) nie pije nie zazywam nic ,kawy nie pije energy tez nie;) slodyczy jem duzo tylko:) ide na silke zeby sie zregenerowac pozadnie. Uzywek nie bede dotykal. raz na jakis czas alko . Ale puki co trzeba przeczekac bo znowu odpale nerwiczke i bedzie tydzien makabry.a jak u was? Oby to juz nie wrocilo ;)
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
usunietenaprosbe
Gość

8 maja 2015, o 10:31

To widze, ze progres jest. Oby bylo tylko lepiej. A jak Ci soe podwinie noga to sie nie przejmuj, czasem sie zdarza ;)
pulsdriver
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09

9 maja 2015, o 20:36

Tego wlasnie sie boje ;) sie sie pogorszy i znowu zaczne panikowac heheh ;)

-- 9 maja 2015, o 19:36 --
Panowie jak z tym piwkiem jest u was rzeczywiscie samopoczucie sie pogarsza po nim? Bo wypilem jedno itak dla smaku i jakis bardziej nabuzowany siedze naburmuszony ;) kiedy bede mogl sie normalnie napic? :)
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 maja 2015, o 20:51

pulsdriver pisze: jak z tym piwkiem jest u was rzeczywiscie samopoczucie sie pogarsza po nim? Bo wypilem jedno itak dla smaku i jakis bardziej nabuzowany siedze naburmuszony ;) kiedy bede mogl sie normalnie napic? :)
Jak się uporasz z resztą przypadłości. ;) Alkohol potrafi rozluźniać,bo np. porzucamy nadmierną kontrolę , nie analizujemy tyle w nerwicowy sposób, ale trochę tej kontroli jest potrzebne do normalnego samopoczucia i gdy w złą stronę pójdzie stan umysłu po napiciu się, to można skończyć w gorszej formie, niż przed piciem, bo nie będzie się miało w sobie tyle logiki, by sobie sprawę odpowiednio naprostować.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
usunietenaprosbe
Gość

9 maja 2015, o 21:58

U mnie jest jak na loteri, raz lepiej raz gorzej po alko.
pulsdriver
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09

10 maja 2015, o 18:11

Zobaczymy jutro narazie 2 warki radler i jeden zubr ;)

-- 9 maja 2015, o 21:52 --
Lekka dd jest ale olewka total na dd wiec humor jak po bluncie ;) udanego weekendu

-- 10 maja 2015, o 17:11 --
Nie jest najgorzej , moze troszke brak humoru i delikatne nabuzowanie ;) ale to po 3 piwkach , obawiam sie ze po flaszce znow bym nie przytomny tydzien siedzial ;) ogolnie nie moge zwalczyc tego ze nic mi sie nie chce troche na sile musze sie przemagac do wszystkoego , wkurza mnie to juz ;)
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
usunietenaprosbe
Gość

10 maja 2015, o 18:13

Wiesz, tylko lepiej teraz nie pic, a potem juz pic bez tego stanu, niz sie meczyc.
pulsdriver
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09

10 maja 2015, o 18:26

Wiem Divam i tego sie trzymam , mam nadzieje ze mi to minie całkowicie skoro juz tyle udało mi sie przezwyciężyć, musi być tylko lepiej ;)
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
usunietenaprosbe
Gość

10 maja 2015, o 18:27

Oczywiscie, ze minie =]
pulsdriver
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09

13 maja 2015, o 14:09

Jak sobie radzicie z gorszymi dniami? Ja od rana mam chandre , boli mnie glowa. Juz rano wiedzialem ze bede mial gorszy dzien stress w pracy i juz napiecie wzroslo ;) ogolnie prawie wszystkie objawy wrocily ale zauwazam ze juz nie takie silne jak poprzednio, nie poswiecam im juz tyle czasu co na poczatku. Sa dni ze czuje sie lepiej i chce sie zyc i sa takie jak ten ze znowu wszystko do dupy ;)
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

13 maja 2015, o 14:14

Konsekwetnie rob to co do tej pory niestety takie stany to normalka przchodzi zaraz wraca i tak w kolko macieja az wkoncu wypchniesz swoja logike i swiadomosc nad zaburzenie
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

13 maja 2015, o 18:08

Dokładnie tak. Ja np. jeszcze 2 miesiącu temu, kiedy spodziewałem się jakiegoś stresu w pracy to czułem taki ścisk w głowie, jakby ktoś mi mózg obwiązał metalową klamrą. Czasem aż oczy musiałem zamknąć i ciężko mi było coś powiedzieć. Teraz, stresując się, czuję bardzo lekki ścisk, jakbym głowę obwiązywał tasiemką i mogę normalnie funkcjonować, a jak zajmuję się pracą to całkiem o tym zapominam. Także i Tobie przejdzie. Tylko często wrzucaj na luz. Alko raczej nie pomaga, zwłaszcza na początku nerwicy bo może wywołać coś takiego, co się zwie lękiem paradoksalnym - teoretycznie alkohol znosi lęk, ale w momencie kiedy zaczyna działać i czujesz lekkie oszołomienie, Twój mocno znerwicowany mózg odbiera to jako przejaw zagrożenia i objawy się nasilają :) jak wyzdrowiejesz to luz, ale teraz kontroluj się.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
usunietenaprosbe
Gość

13 maja 2015, o 18:10

Ja dodam tylko od siebie, ze podchodzimy za powaznie do otaczajacego nas swiata i sami sobie to napiecie tworzymy.
pulsdriver
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09

19 maja 2015, o 22:23

Ja mam tak samo Jerry caly czas mam to uczucie scisku glowy . Niby wszystko ok itp ale ten dziwny scisk napiecia caly czas mi towarzyszy. Najgorzej z rana budzi sie czlowiek a tu jakies dziwne napiecie z dupy
.niby sie chce zrelaksowac zapominam o tym a za chwile uswiadamiam sobie ze ten scisk caly czas jest , przerabane uczucie, na dd juz nie zwracam uwagi, demotywacja najbardziej mi dokucza i brak sensu robienia czego kolwiek , nie mowiac o jakis celach ktore wydaja sie bez sensowne ;) to jest utrapienie

-- 19 maja 2015, o 21:23 --
Siema sory ze zaklocam wam spokoj ale wlasnie mi sie cos przypomnialo hehe. chodzi o moje dziecinstwo pamietam ze w wieku 14 lat mialem juz epizody natretowe np ze musze cos zrobic bo cos zlego sie wydazy , wchodzac po schodach np uwalilo mi sie ze musze zejsc 5 stopni w dol to nic zlego sie nie wydarzy , albo idac ulica musialem znalezc czerwony samochod bo bede mial pecha albo cos w tym stylu, oczywiscie szukalem tego samochodu , wiedzac ze to glupie. kiedys dopadlo mnie klucie serca ,nad ranem o 5 zalaly poty ,obudzilem wszystkich ze mam zawal. Przyjechalo pogotowie , zabralo do szpitala i po badaniach pan doktor stwierdzil nerwo bole , takich sytuacji mialem 3 ze dzwonilem po pogotowie , w dlugich odstepach czasu coprawda ;) raz chyba w wieku 21 lat dopadl mnie bol w klatce piersiowej ktory nie ustepowal 2 tygodnie. Mimo wszystko nie doskwieral mi psychiczny dyskomfort ale przypominam sobie ze analizowalem rozne choroby, zawaly, choroby wiencowe itp. Kiedys po zapaleniu trawki miałem typowa dd oczywiscie wkrecilem sie ze mam shizofrenie , lub uszkodzil mi sie mózg, i tak trwalo to nakrecanie 6 miesięcy łacznie ze strachem i obawami. Moje pytanie do was czy to mogly byc juz zalazki tej nerwicy ktora na powierzchnie wyjely mi narkotyki? I teraz trwa poprostu o wiele silniejsza? pogłębiona i mogła objawić sie pod inna postacią mianowicie ,,lęku przed zaczęciem ćpania i narkomanią,,? To juz nie analizowanie a czysta ciekawość. Dzis mialem dzien zbierania faktow z calego zycia do kupy poprostu :) ;) bo frustracja i wkurw dało się we znaki heheh pozdrówki od poczochranej główki
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
ODPOWIEDZ