To przede wszystkim nie dociera na takiej zasadzie ze przeczytasz forum czy posluchasz na you tube, bo w nerwicy watpliwosci to jest glowny nurt kierujacy tym wszystkim. Wiec tu poprawa bedzie szla na pewno wolniej niz tak, ze cos przeczytasz i od razu uwierzysz.
Ta wiara przychodzi z czasem.
Wiem to po sobie i ja akurat mam natrety innej tresci ale to nie jest istotne i jest duuuzo lepiej ale wyobraz sobie ze ciagle w glowie gdzies tam siedzi, ze moze jednak...
Dlatego wlasnie wychodzenie z tych stanow jest rozlozone w czasie.
Wiec cierpliwosc to pierwsza rzecz a druga to abys postanowil chocby, to natrety, to stan lekowy i kropka, na sile na poczatku.
Ja pare lat temu co prawda tez sie zabawialem czasem z twardymi i miewalem paro tygodniowe doly po czyms takim ale mijaly same.
Tu chlopaki maja racje, ze to jest skok dopaminy i to sie wyrownuje wiec uzalezneinie to nie jest zombii do konca zycia. Ty mialbys problem gdybys przez te ostatnie dni, jednak cos wzial bo by cie tak ciagnelo do tego az wrecz fizycznie.
A ty jestes czysty i pozostajesz czysty i chcesz z tego co widze zostac czysty wiec masz szanse 100 % aby te stany minely calkowicie.
Glowa do gory!
Jeszcze tylko dodam ze parokrotnie mialem te pare lat temu ze mnie ciagnelo do wziecia, wiec uzaleznienie przede wszystkim czujesz a nie masz o nim mysli
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
potrzebuje rady kogos z podobnym przypadkiem
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
To, że Cię ciągnie do wzięcia to jest naturalne i trudno o tym mówić o uzależnieniu Tak samo możesz mieć przechodząc obok sklepu z alkoholem albo widząc atrakcyjną kobietę. Myślisz o przyjemności Też tak mam kiedy myślę o stymulantach, albo kiedy wpadam w wir rozmowy o tym ze znajomymi - cały szereg przyjemnych skojarzeń, myśli, chęć wzięcia. Tyle, że nie idzie za tym żadne konkretne działanie. Już to brałem, wiem jak działa, jest fajnie, ale szkoda zdrowia i kasy. Lepiej zaoszczędzone pieniądze wydać na paintball, strzelnicę, żagle, jazdę konną czy kurde lekcje tańca
W ogóle to Pulsdriver jest ciekawym przypadkiem bo spustem dla tej nerwicy był prawdopodobnie alkohol i napoje energetyczne, a cała wina spadła na okazjonalne wciąganie koki Tzn. nie twierdzę że ona nie miała swojego udziału, ale przy tak niewielkiej jej ilości to zatrucie alkoholem i nadużywanie kofeiny wydają się największymi winowajcami (zwłaszcza, że po kresce można wypić więcej i wykańcza się organizm jeszcze bardziej).
W ogóle to Pulsdriver jest ciekawym przypadkiem bo spustem dla tej nerwicy był prawdopodobnie alkohol i napoje energetyczne, a cała wina spadła na okazjonalne wciąganie koki Tzn. nie twierdzę że ona nie miała swojego udziału, ale przy tak niewielkiej jej ilości to zatrucie alkoholem i nadużywanie kofeiny wydają się największymi winowajcami (zwłaszcza, że po kresce można wypić więcej i wykańcza się organizm jeszcze bardziej).
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09
Tylko widzisz caly czas jakos jestem spokojny, nie odczuwam jakis wiekszych nerwow chyba ze sie nakrece. Dd ustapilo lek tez bo sie nie nakrecam a przynajmniej staram. Dopada mnie raczej dziwne silne uczucie glodu rozdraznienie i wtedy pojawiaja sie mysli o koksie o zajebaniu koksu przewijaja mi sie obrazy jak wale itp. Bardziej jestem odciety od uczuc a w szczegolnosci szczescia gdy cos zaczynam robic bardzo szybko mnie to nudzi ,męczy, nie mam energii , brak zainteresowania dawnym hobby,jestem senny, bardzo otępiały, wszystko raczej mi z obojetnialo, nie mam chęci zawiazywac nowych kontaktow ani widywac sie ze znajomymi.dziwne uczucie ogolna anhedonia. Wszystko to co pojawia sie przy uzaleznieniu. Znam takich typow co po 2 przygodach z koksem juz byli wjebani... swoja droga nawet przy odstawieniu, zalozmy ze to jest to. ma ktos doswiadczenie czy taki dolek psychiczny itp brak radosci z zycia ogolna niechec i depresja z czasem mija?czy to wogole u uzaleznionych sie normuje? Obawy o zaczecie cpania itp. Czy raczej nie leczona moze sie tylko zaglebiac?
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
-
- Gość
Ty w dalszym ciągu nie rozumiesz.. receptory dopaminowe regulują się i powracają do normy po 2-3 miesiącach abstynencji. Masz nerwice a nie jesteś uzależniony.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Sluchaj ja dostalem nerwicy po trawie ktora palilem 10 lat a ostatnie 2 to bylo dzien w dzien wiecej palilem ziola niz papierosow . Powiem ci tak przez ten okres jak juz nie pale w dni w ktorych nie mialem nerwicowych sesji czyli czulem jak by mi przeszlo .moje mysli bardzo mnie kusily tym zeby zapalic czulem tak jak by glod prawda . Po rozmowie z.psychologiem bardzo ladnie uswiadomila mnie w tym fakcie ze jak czuje sie super to chec zapalenia wraca bo moje zycie tak sie krecilo do tej pory poprostu umysl wiedzial co dobre i ze fajnie sie wyluzowac . Zawsze mialem sklonnosc do zrobienia glowy sobie dla luzu . jak kolega wyzej napisal taki stan trwa 2-3 miesiace bo twoj umysl szuka sobie tego co mu zawsze dawales juz jie mowie tu o koksie tylko o hajuu . Nic ci nie jest a stan ktory masz poprostu to nerwica pracuj nad soba jak pracujesz akceptacja i ignorancja . Nawyk sam minie zrobienia sobie glowy przyzwyczaisz sie do normalnosci i nawet nie bedziesz o tym myslal . Ja to tak rozumie jezeli cie to uspokoi to sie ciesze . Na swoim przykladzie cie zapewniam . W tym momencie nawet nie mysle o ziolku bo podoba mi sie normalnosc moj umysl sie przestawil stwierdzil ze w normalnosci jest superni zapomnial o stanie hajuu.
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
pulsdriver to co opisujesz pasuje też do opisu nerwicy i związanych z nią epizodów depresyjnych btw - kokaina była kiedyś sprzedawana jako lek na depresję bo po zażyciu znosiła jej objawy. Twój umysł zapamiętał, że czujesz się po niej dobrze, lęki znikają, jesteś pełen werwy więc podpowiada Ci takie rozwiązania, a jednocześnie z drugiej strony atakuje Cię strach przed narkotykami
to, że ktoś się uzależnił po dwóch razach to jest taki argument, który pasuje do broszurek antynarkotykowych rozdawanych w szkołach. no pewnie, że się uzależnił - czuł się świetnie, prawdopodobnie miał w życiu różne problemy, w tym niskie poczucie wartości, a po koksie stawał się na chwilę bogiem. uzależnił się pewnie już po pierwszym spróbowaniu tyle, że to nie jest jeszcze uzależnienie, po którym wpadasz w furie, zabijasz dla kolejnej kreski, etc. po prostu chcesz wziąć bo było fajnie. jeżeli ktoś pójdzie za ciosem i będzie walił non stop tzn. że widocznie miał konkretne zaburzenia emocjonalne, które zamiast psychoterapią albo lekami antydepresyjnymi, leczy na własną rękę nielegalnymi narkotykami.
to, że ktoś się uzależnił po dwóch razach to jest taki argument, który pasuje do broszurek antynarkotykowych rozdawanych w szkołach. no pewnie, że się uzależnił - czuł się świetnie, prawdopodobnie miał w życiu różne problemy, w tym niskie poczucie wartości, a po koksie stawał się na chwilę bogiem. uzależnił się pewnie już po pierwszym spróbowaniu tyle, że to nie jest jeszcze uzależnienie, po którym wpadasz w furie, zabijasz dla kolejnej kreski, etc. po prostu chcesz wziąć bo było fajnie. jeżeli ktoś pójdzie za ciosem i będzie walił non stop tzn. że widocznie miał konkretne zaburzenia emocjonalne, które zamiast psychoterapią albo lekami antydepresyjnymi, leczy na własną rękę nielegalnymi narkotykami.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09
Masz racje jerry. Tyle ze caly czas mam to hujowe uczucie jebanego leku staram sie jak moge i czasem widze poprawy choc by na chwile, doceniam je , staram sie zaakceptowac to , nawet teraz w pracy niby maluje ale mysli automatycznie przekierowuja mnie na to moje zle samopoczucie co 5 sekund i wtedy nasuwaja sie wszelkie watpliwosci o uzaleznieniu itp. Niby ksiazkowy przyklad nerwicy po dragach tyle ze innych bardziej napadaja leki i ataki paniki i klucie w sercach jest ciezko ale bedzie lepiej
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09
W piekle naszego umysłu podczas trwającego zaburzenia, jesteśmy przekonani że ,,gorzej już być nie może,, heheh ale to tylko iluzja i tego muszę się trzymać. Ciężka praca przedemną. DAMY RADĘ!
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Wiem co czujesz. Ja miałem taką zwiechę lękową na śmierć własną albo moich dzieci. Co 5 sekund wizja wypadku, samobójstwa, choroby, etc. Miałem tak tym zawaloną głowę na początku, że trudno mi było z kimś rozmawiać bo czułem się jakby mi ktoś włączał głośno telewizor w głowie i wyświetlał obraz w oczach. Koszmar. Potem to cichło, żeby nagle przyjebać z partyzanta np. podczas jazdy samochodem. Raz miałbym wypadek bo jadę, nagle projekcja natrętów, a ja zamiast obserwować drogę widzę przed oczami śmiertelny wypadek swoich dzieciaków... Trzeba wytrwać. To przechodzi. Później czasem wraca ale jest dużo słabsze. U mnie teraz, po kilku miesiącach walki, jest tak, że mam np. kilka dni świetnych z niemal zerowymi objawami nerwicy (tak miałem przez większość zeszłego tygodnia), a potem jeb i spadek. I tak mam od niedzieli. Zaczęło się od drażliwości, w poniedziałek przyszedł lekki dołek i trochę słabych natrętów, cały dzień nic mi się nie chciało oprócz płaczu - gdybym mógł to bym się gdzieś schował i wyryczał. Dziś znów poranek zaczął się od lekkiego smutku, spięcia i niepokoju, ale teraz jest lepiej i tego się trzymam. Wiem, że po chujni przychodzi słoneczny dzień To są emocje, to jest chemia mózgu, bardzo delikatna sprawa. Chciałbym, żeby to już się skończyło, pewnie, ale skoro się nie kończy to muszę zaakceptować to co jest i żyć dalej życiem, a nie zaburzeniem.pulsdriver pisze:Masz racje jerry. Tyle ze caly czas mam to hujowe uczucie jebanego leku staram sie jak moge i czasem widze poprawy choc by na chwile, doceniam je , staram sie zaakceptowac to , nawet teraz w pracy niby maluje ale mysli automatycznie przekierowuja mnie na to moje zle samopoczucie co 5 sekund i wtedy nasuwaja sie wszelkie watpliwosci o uzaleznieniu itp. Niby ksiazkowy przyklad nerwicy po dragach tyle ze innych bardziej napadaja leki i ataki paniki i klucie w sercach jest ciezko ale bedzie lepiej
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Oj naprawde bardzo bysmy chcieli aby tu nas na forum atakowly tylko ataki paniki i klucia w sercach i aby tak wygladala PRAWDZIWA NERWICA.
Otworz oczy koles
Otworz oczy koles
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Spokojnie. To normalne na początku uzyskiwania świadomości nerwicowej Nie ma co się nakręcać.ddd pisze:Oj naprawde bardzo bysmy chcieli aby tu nas na forum atakowly tylko ataki paniki i klucia w sercach i aby tak wygladala PRAWDZIWA NERWICA.
Otworz oczy koles
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09
Jerry lekki dołek to dla mnie teraz błogi stan ukojenia,
po tak ciezkim odcieciu kilku tygodniowym,z myslami ze w koncu sie zabije. Bylem przekonany ze nie daje rady i jutro juz nie ma sensu. Wogole nic, praca,spacer,konsola,seks z moja kochana dziewczyna, nic kobieta luźna w udach wszystko stracilo urok,przestalo cieszyc ,brak energii do dzialania;). Cele zyciowe nagle staly sie nie osiagalne . Wczesniej jeszcze silne odrealnienie ,ale z tym umiem sie obchodzić bo miałem z trawka epizody, wiec wmawiam sb ze tak jest normalnie i nie przywiazuje wagi do niej ale z natretami dopiero sie ucze , dla mnie to cos nowego przerazajacego.w ogole to otępienie hehe nie nawidze jak ktos sie mnie o cos pyta , szczegolnie dziewczyna np. Jak sie dzis czuje , tak mnie to wkórwia ze mam ochote rozjebaç cos. heheh ale rozumiem ją. Szkoda tylko ze ona nie rozumie, ze ja nad tym pracuje i staram sie odrzucić od siebie tą prawde że czuje się huuuujowo
-- 5 maja 2015, o 14:30 --
Swoją drogą zgubna ta nerwica bo gdy tylko czlowiek poczuje sie troszke lepiej juz by piwko jebnął;D ale nie dam sie w huja zrobic drugi raz ta radosna! tylko czeka zeby jebnąć z nienacka na kacu
-- 6 maja 2015, o 10:50 --
Swoją drogą mam pytanie. Podczas tego zaburzenia gdy staramy sie ignorować te myśli i nie rozkminiamy juz nad nimi zeby nie wywolywac panicznego leku i derealizacji, gdy one atakuja nas juz z mniejsza czestotliwoscia to jest mozliwosc ze caly czas czujemy sie w zagrozeniu? Bo niby dzis mam przejaw normalnosci niby wszystko ok juz sie nie zawieszam tak nad tym ale mam dziwne uczucie w glowie caly czas . ,,ze to cos jest nadal,, czy to juz typowy lęk przed lękiem? Macie takie cos?
po tak ciezkim odcieciu kilku tygodniowym,z myslami ze w koncu sie zabije. Bylem przekonany ze nie daje rady i jutro juz nie ma sensu. Wogole nic, praca,spacer,konsola,seks z moja kochana dziewczyna, nic kobieta luźna w udach wszystko stracilo urok,przestalo cieszyc ,brak energii do dzialania;). Cele zyciowe nagle staly sie nie osiagalne . Wczesniej jeszcze silne odrealnienie ,ale z tym umiem sie obchodzić bo miałem z trawka epizody, wiec wmawiam sb ze tak jest normalnie i nie przywiazuje wagi do niej ale z natretami dopiero sie ucze , dla mnie to cos nowego przerazajacego.w ogole to otępienie hehe nie nawidze jak ktos sie mnie o cos pyta , szczegolnie dziewczyna np. Jak sie dzis czuje , tak mnie to wkórwia ze mam ochote rozjebaç cos. heheh ale rozumiem ją. Szkoda tylko ze ona nie rozumie, ze ja nad tym pracuje i staram sie odrzucić od siebie tą prawde że czuje się huuuujowo
-- 5 maja 2015, o 14:30 --
Swoją drogą zgubna ta nerwica bo gdy tylko czlowiek poczuje sie troszke lepiej juz by piwko jebnął;D ale nie dam sie w huja zrobic drugi raz ta radosna! tylko czeka zeby jebnąć z nienacka na kacu
-- 6 maja 2015, o 10:50 --
Swoją drogą mam pytanie. Podczas tego zaburzenia gdy staramy sie ignorować te myśli i nie rozkminiamy juz nad nimi zeby nie wywolywac panicznego leku i derealizacji, gdy one atakuja nas juz z mniejsza czestotliwoscia to jest mozliwosc ze caly czas czujemy sie w zagrozeniu? Bo niby dzis mam przejaw normalnosci niby wszystko ok juz sie nie zawieszam tak nad tym ale mam dziwne uczucie w glowie caly czas . ,,ze to cos jest nadal,, czy to juz typowy lęk przed lękiem? Macie takie cos?
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
-
- Gość
Pewnie, to normalne twój umysł cały czas doszukuje się zagrożenia i jest w tej reakcji więc to normalne że odczuwasz lęk czy napięcie. Ja sam nadal mam takie napięcie w głowie "to coś" które nie pozwala mi się w pełni zrelaksować.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 16:09
No to juz chyba wszystko wiem ze mamy tak samo bo mi to cos tez nie pozwala sie do konca zrelaksowac mimo grania grillowania czego kolwiek pojawia sie ta swiadomosc ze to cos jest...
Żyję jak człowiek
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...
Wierzę w ludzi
A nie w materialne dobra...