Cześć, czy miał ktoś kiedykolwiek w nerwicy z lękiem wolnopłynącym taki objaw który polegał na tym że ruchy rąk były takie 'sztywne' i mniej precyzyjne, a same ręce wydawały się jakby cięższe? Problem dotyczy też nóg i chodzenia np. przechodząc między autami na parkingu trudniej jest utrzymać równowagę. Ostatnio zacząłem stosować sobie cytykolinę (CDP - Cholina) i problem stał się o wiele mniejszy, ruchy są o wiele płynniejsze. Raz zrobiłem tak że wziąłem podwójną dawkę, 1000mg, do tego wypiłem kawę i trzy kubki zielonej herbaty i mimo że na początku lęk wzrósł nieznacznie, to kilka godzin później wieczorem czułem się mega skoncentrowany i miałem świetne samopoczucie, problemy ruchowe zmalały o 80%. Na drugi dzień rano kiedy wstałem to motoryka była zupełnie normalna, jak przed zaburzeniem, a dodatkowo znikło to uczucie otępienia i.właśnie dlatego teraz mam takie obawy, że zaburzenie występuje u mnie obok jakichś innych dolegliwości np. związanych z układem krążenia. Obawiam się że przez to teraz utknąłem, kasy na prywatnych lekarzy nie mam a na nfz trafić na kogoś kto nie 'machnie ręką' i zleci jakieś badania w moim mieście jest ciężko. Podzieli się ktoś swoimi doświadczeniami lub jakąś wiedzą w tym zagadnieniu ?