Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pomocy, lek przed byciem pedofilem

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

16 września 2022, o 15:51

Twój problem jest dosyć popularny w naszym środowisku.

Pierwsza sprawa to nie jesteś pedofilem. Pedofilia to zaburzenie seksualne, gdzie jedynym lub głównym sposobem osiągnięcia satysfakcji seksualnej jest dziecko. Pedofile się nie zachowują tak jak ty.

Druga sprawa to twoje uczucie podniecenia też jest popularne i ja go doświadczałem wiele razy. Minęło dopiero kiedy zacząłem je olewać. Tutaj mechanizm jest prosty - "nie myśl o czerwonym słoniu". O czym myślisz? O czerwonym słoniu. Boisz się bycia pedofilem, więc na wszelki wypadek twój umysł przywołuje to uczucie żebyś trzymała uwagę na tym i się "broniła". To "podniecenie" to czysta iluzja. Zauważ, że jakbyś popatrzyła się trzeźwo na dziecko i spytała siebie, czy cię ono podnieca i czy chciałabyś z własnej woli je wykorzystać w jakiś sposób, to twoja odpowiedź jaka by była? Zakładam, że odpowiesz logicznie, że nie.

Trzecia sprawa, że myśli to jedno, a czyny to drugie. Myśli mogą przybrać różną tematykę i dobrze, bo możesz sobie wyobrazić więcej rzeczy i być gotowa na różne rzeczy w życiu. Myśli nijak nie mają siły sprawczej. Twoim problemem jest to, że traktujesz jest zbyt poważnie. Myślenie to po prostu jeden z narządów poznawczych. Możesz sobie wyobrazić bójkę z kimś zamiast faktycznie z kimś się bić i w ten sposób masz jakiś zarys jakby taka sytuacja wyglądała.

Trzymaj się logiki, a nie wyobraźni.
usuniete
Gość

18 września 2022, o 23:26

Poza tym dewiacje seksualne nie pojawiają się ot tak w jednej chwili. To proces wieloletni. :si
Xyz1267
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38

3 października 2022, o 22:34

Przez 2 tygodnie było lepiej, nadal były myśli odczucia i emocje, ale potrafiłam to olewać. Wszystko znów niestety wróciło i kolejny raz jestem pewna że jestem pedofilem... Chyba nigdy z tego nie wyjdę, a może to naprawdę nie żadna nerwica....
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

4 października 2022, o 06:19

Xyz1267 pisze:
3 października 2022, o 22:34
Przez 2 tygodnie było lepiej, nadal były myśli odczucia i emocje, ale potrafiłam to olewać. Wszystko znów niestety wróciło i kolejny raz jestem pewna że jestem pedofilem... Chyba nigdy z tego nie wyjdę, a może to naprawdę nie żadna nerwica....
Ale ładnie manipuluje Tobą nerwica, poczytaj swoje posty i zobaczysz, jak to wygląda z boku.
Przez dwa tygodnie było lepiej, a teraz jest gorzej. Przy odburzaniu się tak to wygląda, to jest wielka sinusoida - raz jest lepiej, raz gorzej i do tego trzeba przywyknąć.
Musisz przyzwolić sobie na te gorsze dni, nerwica nie mija na pstryknięcie palca. Olewaj dalej te myśli i odczucia, a będzie tylko lepiej :)
Xyz1267
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38

4 października 2022, o 08:38

Tylko jak tu olewać jak te wszystkie odczucia i emocje są tak realne
Xyz1267
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38

4 października 2022, o 09:47

Wczoraj wieczorem miałam takie okropne myśli.. i sama już nie wiem czy czułam do nich podniecenie. Może tak długo myślałam że jestem pedofilem że po prostu się nim staję?
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

4 października 2022, o 10:50

Xyz1267 pisze:
4 października 2022, o 09:47
Wczoraj wieczorem miałam takie okropne myśli.. i sama już nie wiem czy czułam do nich podniecenie. Może tak długo myślałam że jestem pedofilem że po prostu się nim staję?
To może zamiast pisać tysiące postów i się nad tym zastanawiać, to może posłuchasz w końcu innych użytkowników forum i poczytasz materiały?
Fajnie jak nerwica przechodzi na parę dni i potem powrót na forum z żalami, bo mnie takie i takie objawy atakują.
A co Ty zrobiłaś przez ten czas? Weszłaś na forum się pożalić i jak przejdzie na parę dni, to znowu zapomnisz, i zapewne będzie tak cały czas.
Będzie się, to zapętlać i będziesz tkwić w takim nerwicowym kole. Może zamiast tego marudzenia poznasz, czym jest zaburzenie lękowe, jak działa, jakie są schematy i co trzeba robić, żeby wyjść z tej iluzji zaburzenia? Ja rozumiem początki, każdy ma ten etap, ale kurde ile można? To nie jest tak, że przeczytacie jeden artykuł na forum, albo wyżalicie się i wam to przejdzie, albo ktoś odburzy się za Was.
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, że ktoś się wyżali, pomarudzi - od tego te forum też jest, ale ludzie kochani, jeśli wy się powtarzacie jak zdarta płyta i nie reagujecie na to, co mówią Wam inni, to coś jest nie tak. To powinno Wam dać do myślenia.
Trzeba wziąć odpowiedzialność, za to co się robi, za swoje zachowanie, odburzenie i za swoje zaburzenie. Nikt za Was tego nie przepracuje, gdyby tak było, to każda odburzona osoba byłaby obrzydliwie bogata, bo łatwo zarobiłaby na tym pieniądze.
Trzeba w końcu wziąć się w garść, stanąć z boku, popatrzeć na to i pomyśleć, zadać sobie jedno ważne pytanie - czy ja tak chcę żyć?
Zapewne nie, dlatego czas coś z tym zrobić, czas pokazać, że zaburzenie nie może mną rządzić.
Mógłbym napisać Ci dwa zdania, po których do końca dnia siedziałabyś w lęku i miała analizę, czy na pewno nie jesteś pedofilem. Mógłbym też napisać piętnaście zdań odnośnie tego, co możesz zrobić, aby wyjść z zaburzenia lękowego. I wiesz, które zdania zapadłyby Ci w pamięć? Zapewne te złe dwa zdania, które byś analizowała. Tak to właśnie wygląda.
Xyz1267
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38

6 października 2022, o 13:09

malutenki pisze:
4 października 2022, o 10:50
Xyz1267 pisze:
4 października 2022, o 09:47
Wczoraj wieczorem miałam takie okropne myśli.. i sama już nie wiem czy czułam do nich podniecenie. Może tak długo myślałam że jestem pedofilem że po prostu się nim staję?
To może zamiast pisać tysiące postów i się nad tym zastanawiać, to może posłuchasz w końcu innych użytkowników forum i poczytasz materiały?
Fajnie jak nerwica przechodzi na parę dni i potem powrót na forum z żalami, bo mnie takie i takie objawy atakują.
A co Ty zrobiłaś przez ten czas? Weszłaś na forum się pożalić i jak przejdzie na parę dni, to znowu zapomnisz, i zapewne będzie tak cały czas.
Będzie się, to zapętlać i będziesz tkwić w takim nerwicowym kole. Może zamiast tego marudzenia poznasz, czym jest zaburzenie lękowe, jak działa, jakie są schematy i co trzeba robić, żeby wyjść z tej iluzji zaburzenia? Ja rozumiem początki, każdy ma ten etap, ale kurde ile można? To nie jest tak, że przeczytacie jeden artykuł na forum, albo wyżalicie się i wam to przejdzie, albo ktoś odburzy się za Was.
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, że ktoś się wyżali, pomarudzi - od tego te forum też jest, ale ludzie kochani, jeśli wy się powtarzacie jak zdarta płyta i nie reagujecie na to, co mówią Wam inni, to coś jest nie tak. To powinno Wam dać do myślenia.
Trzeba wziąć odpowiedzialność, za to co się robi, za swoje zachowanie, odburzenie i za swoje zaburzenie. Nikt za Was tego nie przepracuje, gdyby tak było, to każda odburzona osoba byłaby obrzydliwie bogata, bo łatwo zarobiłaby na tym pieniądze.
Trzeba w końcu wziąć się w garść, stanąć z boku, popatrzeć na to i pomyśleć, zadać sobie jedno ważne pytanie - czy ja tak chcę żyć?
Zapewne nie, dlatego czas coś z tym zrobić, czas pokazać, że zaburzenie nie może mną rządzić.
Mógłbym napisać Ci dwa zdania, po których do końca dnia siedziałabyś w lęku i miała analizę, czy na pewno nie jesteś pedofilem. Mógłbym też napisać piętnaście zdań odnośnie tego, co możesz zrobić, aby wyjść z zaburzenia lękowego. I wiesz, które zdania zapadłyby Ci w pamięć? Zapewne te złe dwa zdania, które byś analizowała. Tak to właśnie wygląda.
Rozumiem twoje zdenerwowanie. Ale robię to wszystko o czym napisałeś. Edukuje się o zaburzeniu. Ale mając takie wątpliwości i sonaty, a w tym samym czasie wychowując 2 miesięczne dziecko, naprawdę ciężko jest odróżnić prawdę od fikcji. Pewnie łatwiej by było gdym nie miała kontaktu z dziećmi, ale tak nie jest
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

6 października 2022, o 13:27

Xyz1267 pisze:
6 października 2022, o 13:09
malutenki pisze:
4 października 2022, o 10:50
Xyz1267 pisze:
4 października 2022, o 09:47
Wczoraj wieczorem miałam takie okropne myśli.. i sama już nie wiem czy czułam do nich podniecenie. Może tak długo myślałam że jestem pedofilem że po prostu się nim staję?
To może zamiast pisać tysiące postów i się nad tym zastanawiać, to może posłuchasz w końcu innych użytkowników forum i poczytasz materiały?
Fajnie jak nerwica przechodzi na parę dni i potem powrót na forum z żalami, bo mnie takie i takie objawy atakują.
A co Ty zrobiłaś przez ten czas? Weszłaś na forum się pożalić i jak przejdzie na parę dni, to znowu zapomnisz, i zapewne będzie tak cały czas.
Będzie się, to zapętlać i będziesz tkwić w takim nerwicowym kole. Może zamiast tego marudzenia poznasz, czym jest zaburzenie lękowe, jak działa, jakie są schematy i co trzeba robić, żeby wyjść z tej iluzji zaburzenia? Ja rozumiem początki, każdy ma ten etap, ale kurde ile można? To nie jest tak, że przeczytacie jeden artykuł na forum, albo wyżalicie się i wam to przejdzie, albo ktoś odburzy się za Was.
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, że ktoś się wyżali, pomarudzi - od tego te forum też jest, ale ludzie kochani, jeśli wy się powtarzacie jak zdarta płyta i nie reagujecie na to, co mówią Wam inni, to coś jest nie tak. To powinno Wam dać do myślenia.
Trzeba wziąć odpowiedzialność, za to co się robi, za swoje zachowanie, odburzenie i za swoje zaburzenie. Nikt za Was tego nie przepracuje, gdyby tak było, to każda odburzona osoba byłaby obrzydliwie bogata, bo łatwo zarobiłaby na tym pieniądze.
Trzeba w końcu wziąć się w garść, stanąć z boku, popatrzeć na to i pomyśleć, zadać sobie jedno ważne pytanie - czy ja tak chcę żyć?
Zapewne nie, dlatego czas coś z tym zrobić, czas pokazać, że zaburzenie nie może mną rządzić.
Mógłbym napisać Ci dwa zdania, po których do końca dnia siedziałabyś w lęku i miała analizę, czy na pewno nie jesteś pedofilem. Mógłbym też napisać piętnaście zdań odnośnie tego, co możesz zrobić, aby wyjść z zaburzenia lękowego. I wiesz, które zdania zapadłyby Ci w pamięć? Zapewne te złe dwa zdania, które byś analizowała. Tak to właśnie wygląda.
Rozumiem twoje zdenerwowanie. Ale robię to wszystko o czym napisałeś. Edukuje się o zaburzeniu. Ale mając takie wątpliwości i sonaty, a w tym samym czasie wychowując 2 miesięczne dziecko, naprawdę ciężko jest odróżnić prawdę od fikcji. Pewnie łatwiej by było gdym nie miała kontaktu z dziećmi, ale tak nie jest
Dlaczego twierdzisz, że miałabyś łatwiej gdyby nie dziecko? Może właśnie dobrze, że je masz, bo wtedy możesz podjąć się ryzykowania i działać przeciwko nerwicy. Ryzykuj, podejmuj się tego ryzyka. Jeśli nerwica wali w Ciebie impulsami, że jak będziesz przebierać dziecko, dotkniesz je i od razu dostajesz myśli "jesteś pedofilem, bo dotykasz dziecko", to właśnie wtedy Ty tym bardziej przebierz te dziecko z uśmiechem na twarzy i powiedz sobie "nerwiczko, wiem na czym polegasz i jak działasz, a to że ja dotykam dziecko, to nie znaczy, że jestem pedofilem, kocham je i jestem świadoma tego, co robię, a Ty gówno wiesz". I działasz, robisz swoje. Przebywaj z tym dzieckiem, noś je na rękach, baw się z nim - będziesz czuć wtedy dużo większy lęk, więcej objawów itp., bo to jest normalne, gdy konfrontujesz się z lękiem, ale to nic, jeśli się temu nie dasz, to zacznie to słabnąć, aż w końcu przeminie. No i trzeba pamiętać, że będą kryzysy, bo odburzanie to nie są same wzloty, są też i upadki. Tak więc do dzieła! ;)
Xyz1267
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38

6 października 2022, o 13:45

malutenki pisze:
6 października 2022, o 13:27
Xyz1267 pisze:
6 października 2022, o 13:09
malutenki pisze:
4 października 2022, o 10:50


To może zamiast pisać tysiące postów i się nad tym zastanawiać, to może posłuchasz w końcu innych użytkowników forum i poczytasz materiały?
Fajnie jak nerwica przechodzi na parę dni i potem powrót na forum z żalami, bo mnie takie i takie objawy atakują.
A co Ty zrobiłaś przez ten czas? Weszłaś na forum się pożalić i jak przejdzie na parę dni, to znowu zapomnisz, i zapewne będzie tak cały czas.
Będzie się, to zapętlać i będziesz tkwić w takim nerwicowym kole. Może zamiast tego marudzenia poznasz, czym jest zaburzenie lękowe, jak działa, jakie są schematy i co trzeba robić, żeby wyjść z tej iluzji zaburzenia? Ja rozumiem początki, każdy ma ten etap, ale kurde ile można? To nie jest tak, że przeczytacie jeden artykuł na forum, albo wyżalicie się i wam to przejdzie, albo ktoś odburzy się za Was.
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, że ktoś się wyżali, pomarudzi - od tego te forum też jest, ale ludzie kochani, jeśli wy się powtarzacie jak zdarta płyta i nie reagujecie na to, co mówią Wam inni, to coś jest nie tak. To powinno Wam dać do myślenia.
Trzeba wziąć odpowiedzialność, za to co się robi, za swoje zachowanie, odburzenie i za swoje zaburzenie. Nikt za Was tego nie przepracuje, gdyby tak było, to każda odburzona osoba byłaby obrzydliwie bogata, bo łatwo zarobiłaby na tym pieniądze.
Trzeba w końcu wziąć się w garść, stanąć z boku, popatrzeć na to i pomyśleć, zadać sobie jedno ważne pytanie - czy ja tak chcę żyć?
Zapewne nie, dlatego czas coś z tym zrobić, czas pokazać, że zaburzenie nie może mną rządzić.
Mógłbym napisać Ci dwa zdania, po których do końca dnia siedziałabyś w lęku i miała analizę, czy na pewno nie jesteś pedofilem. Mógłbym też napisać piętnaście zdań odnośnie tego, co możesz zrobić, aby wyjść z zaburzenia lękowego. I wiesz, które zdania zapadłyby Ci w pamięć? Zapewne te złe dwa zdania, które byś analizowała. Tak to właśnie wygląda.
Rozumiem twoje zdenerwowanie. Ale robię to wszystko o czym napisałeś. Edukuje się o zaburzeniu. Ale mając takie wątpliwości i sonaty, a w tym samym czasie wychowując 2 miesięczne dziecko, naprawdę ciężko jest odróżnić prawdę od fikcji. Pewnie łatwiej by było gdym nie miała kontaktu z dziećmi, ale tak nie jest
Dlaczego twierdzisz, że miałabyś łatwiej gdyby nie dziecko? Może właśnie dobrze, że je masz, bo wtedy możesz podjąć się ryzykowania i działać przeciwko nerwicy. Ryzykuj, podejmuj się tego ryzyka. Jeśli nerwica wali w Ciebie impulsami, że jak będziesz przebierać dziecko, dotkniesz je i od razu dostajesz myśli "jesteś pedofilem, bo dotykasz dziecko", to właśnie wtedy Ty tym bardziej przebierz te dziecko z uśmiechem na twarzy i powiedz sobie "nerwiczko, wiem na czym polegasz i jak działasz, a to że ja dotykam dziecko, to nie znaczy, że jestem pedofilem, kocham je i jestem świadoma tego, co robię, a Ty gówno wiesz". I działasz, robisz swoje. Przebywaj z tym dzieckiem, noś je na rękach, baw się z nim - będziesz czuć wtedy dużo większy lęk, więcej objawów itp., bo to jest normalne, gdy konfrontujesz się z lękiem, ale to nic, jeśli się temu nie dasz, to zacznie to słabnąć, aż w końcu przeminie. No i trzeba pamiętać, że będą kryzysy, bo odburzanie to nie są same wzloty, są też i upadki. Tak więc do dzieła! ;)
Dziękuję za radę, wlasne wyszłam z synkiem na spacer :). Najbardziej boje się jednak tego podniecenia, np podczas kąpieli czy przebierania
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

6 października 2022, o 13:54

Xyz1267 pisze:
6 października 2022, o 13:45
malutenki pisze:
6 października 2022, o 13:27
Xyz1267 pisze:
6 października 2022, o 13:09

Rozumiem twoje zdenerwowanie. Ale robię to wszystko o czym napisałeś. Edukuje się o zaburzeniu. Ale mając takie wątpliwości i sonaty, a w tym samym czasie wychowując 2 miesięczne dziecko, naprawdę ciężko jest odróżnić prawdę od fikcji. Pewnie łatwiej by było gdym nie miała kontaktu z dziećmi, ale tak nie jest
Dlaczego twierdzisz, że miałabyś łatwiej gdyby nie dziecko? Może właśnie dobrze, że je masz, bo wtedy możesz podjąć się ryzykowania i działać przeciwko nerwicy. Ryzykuj, podejmuj się tego ryzyka. Jeśli nerwica wali w Ciebie impulsami, że jak będziesz przebierać dziecko, dotkniesz je i od razu dostajesz myśli "jesteś pedofilem, bo dotykasz dziecko", to właśnie wtedy Ty tym bardziej przebierz te dziecko z uśmiechem na twarzy i powiedz sobie "nerwiczko, wiem na czym polegasz i jak działasz, a to że ja dotykam dziecko, to nie znaczy, że jestem pedofilem, kocham je i jestem świadoma tego, co robię, a Ty gówno wiesz". I działasz, robisz swoje. Przebywaj z tym dzieckiem, noś je na rękach, baw się z nim - będziesz czuć wtedy dużo większy lęk, więcej objawów itp., bo to jest normalne, gdy konfrontujesz się z lękiem, ale to nic, jeśli się temu nie dasz, to zacznie to słabnąć, aż w końcu przeminie. No i trzeba pamiętać, że będą kryzysy, bo odburzanie to nie są same wzloty, są też i upadki. Tak więc do dzieła! ;)
Dziękuję za radę, wlasne wyszłam z synkiem na spacer :). Najbardziej boje się jednak tego podniecenia, np podczas kąpieli czy przebierania
Właśnie wtedy musisz trzeźwo popatrzeć sobie na całą sytuację, stań tak jakby z boku i mów sobie, że nie jesteś pedofilem, gdybyś była, to byś nie przyszła na forum i wyżaliła się, że masz takie myśli i odczucia. :D Pedofil nie boi się tego, że on nim jest i nie przychodzi na forum napisać takich postów jak Ty, więc to też miej na względzie! Te sztuczne podniecenie, lub że się podniecisz jest tylko nerwicową iluzją, która ma za zadanie Cię straszyć, dlatego nie poddawaj się wątpliwością. :)
Xyz1267
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38

6 października 2022, o 15:31

Dziękuję za rady, muszę wyjść z tego bałaganu dla synka i dla siebie, bo zaraz po silnym stanie depresyjnym po porodzie to jest mój najgorszy okres w życiu
ODPOWIEDZ