Dzisiaj wracjąc z autobusu całą drogę patrzył się na mnie pewien strasznie wyglądający facet, kiedy wysiadł na swoim przystanku poszłam na koniec autobusu, on chyba myślał że go śledzę i zaczął się na mnie tak złowrogo i intensywnie wpatrywać.
Teraz od dwóch godzin boję się czy mnie czymś nie ''zauroczył", mam ataki paniki, zaczęła boleć mnie ręka i natłok przerażających myśli.
Jak to sobie zracjonalizować? Cała się trzęsę
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
pomocy jak zracjonalizować sobie ten lęk?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 29 sierpnia 2020, o 13:50
,,I wanna move out of the black, into the blue"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 13 października 2021, o 19:55
Po pierwsze jeśli go nie znasz i w niczym mu się nie naraziłaś, to jako mężczyzna zapewniam Cię, że nie patrzył się "złowrogo", bo nie miał powodu do wrogości.
Po drugie jeśli sobie tego patrzenia nie wkręcasz (równie dobrze mógł się patrzyć przed siebie w dal autobusu, a ty byłaś po drodze) i rzeczywiście się patrzył to są tylko dwie opcje: a) kogoś mu przypominałaś, b) spodobałaś mu się. I raczej obstawiałbym się to pierwsze, bo w tym drugim raczej by się nie wpatrywał tylko spoglądał ukradkiem.
Po trzecie skoro wysiał na swoim przystanku to złych zamiarów nie miał.
Po czwarte pomyśl jakie to smutne, że czasem przez brzydki wygląd ludzie są źle oceniani. Czasem dobry człowiek może być brzydki, nie umieć się zachować podczas, gdy ktoś zły może być przystojny, kulturalny i budzić zaufanie.
Byli jeszcze inni ludzie w tym autobusie?
Po drugie jeśli sobie tego patrzenia nie wkręcasz (równie dobrze mógł się patrzyć przed siebie w dal autobusu, a ty byłaś po drodze) i rzeczywiście się patrzył to są tylko dwie opcje: a) kogoś mu przypominałaś, b) spodobałaś mu się. I raczej obstawiałbym się to pierwsze, bo w tym drugim raczej by się nie wpatrywał tylko spoglądał ukradkiem.
Po trzecie skoro wysiał na swoim przystanku to złych zamiarów nie miał.
Po czwarte pomyśl jakie to smutne, że czasem przez brzydki wygląd ludzie są źle oceniani. Czasem dobry człowiek może być brzydki, nie umieć się zachować podczas, gdy ktoś zły może być przystojny, kulturalny i budzić zaufanie.
Byli jeszcze inni ludzie w tym autobusie?