Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pomóżcie zaburzeni Kochani :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
katarina666
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 172
Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03

7 kwietnia 2020, o 16:15

Nowy7 pisze:
7 kwietnia 2020, o 12:56
katarina666 pisze:
7 kwietnia 2020, o 12:33
Nowy7 pisze:
7 kwietnia 2020, o 12:14

Ja bym Ci doradzał przede wszystkim wyrozumiałość do siebie samej. Przede wszystkim uświadom sobie że te objawy które teraz są oraz lęk i napięcie jest bardzo naturalne w sytuacji gdzie straciłaś bardzo bliską Ci osobę, postaraj się podczas żałoby być właśnie wyrozumiałą dla siebie że masz prawo mieć teraz takie stany. I tak bardzo dobrze sobie z nimi radzisz bo bardzo się starasz robić to co trzeba. Nie bój się depresji, teraz na pewno jest u Ciebie dużo smutku, ogólnie złych emocji. I to normalne emocji gdy wystąpiła taka sytuacja. To jest po prostu normalne samopoczucie każdego człowieka który doświadczy takiej sytuacji. Z czasem będzie lepiej, musi minąć trochę czasu żeby było lepiej. Gdybyś nawet doświadczyła depresji to też się nie bój i nie nakrecaj - to stan z którego się wychodzi jak z wszystkich innych. Dużo ludzi boi się depresji i uważa że jakby jej dostali to już koniec. Nic bardziej mylnego. Da się wyjść oczywiście. Ale na razie nie ma co mówić o depresji tylko o smutku, żałobie po stracie bliskiej osoby co jest naturalną, normalną reakcja każdego człowieka. Ucisk jest na pewno objawem ze strony ciała bo za dużo jest lęku. Więc jest to normalny objaw pod wpływem silnego stresu, lęku który wystąpił. Nie nakrecaj się na nic ani na depresję ani na choroby. Daj sobie czas, bądź wyrozumiala że teraz musi tak być przez pewien czas, zaakceptuj to. Nie bój się lęku, jak przyjdzie daj mu być tyle ile chce. Oczywiście pisz zawsze jak będzie Ci źle, czy cokolwiek będzie się działo. Nie jestes sama !
Dziękuje Ci bardzo za te słowa, lecz ciężko teraz jakoś się pocieszać. Jakiś czas temu już nie bałam się nerwicy i nie wracała a tu taka sytuacja mega stres no i wróciła.
Czytam cały czas forum ale zawsze jednak lepiej z kims pogadać kto Cię rozumie.
Nie umiem oswoić tego lęku bo zaraz najgorsze mysli się pojawiają, jak przestać się tego bac ???:/
Jasne że lepiej pogadać z kimś kto Cię zrozumie dlatego napisałem pisz zawsze jak czujesz taką potrzebę. Wiem że ciężko się pocieszać, powiem Ci tak dziwne by było jakbyś teraz czuła pozytywne emocje w takiej sytuacji po prostu się nie da. Ja po prostu chce Ci powiedzieć żebyś się nie martwiła że teraz się tak czujesz, żebyś się tego nie bała. Trochę masz takie dziwne podejście, bo dziwisz się że przyszedł taki stres i wróciła nerwica. Nerwica zawsze jest efektem jakieś dużego przeżycia emocjonalnego, stresu, lęku itp. Niestety dałaś się trochę nakręcić na depresję, ogólnie boisz się lęku który teraz przyszedł. I nerwica wróciła bo trochę źle zareagowałaś. To znaczy lękowo, przestraszyłaś się znowu tego wszystkiego. Żebyś źle nie zrozumiała nie oceniam Cię w żadnym razie a nawet rozumiem że tak zareagowałaś, próbuje Ci tylko wytłumaczyć dlaczego teraz tak jest. Najgorsze myśli się pojawiaja czyli wymień wszystko o co się boisz tylko o depresję czy o coś jeszcze ? Musisz wiedzieć tez ze myśli to nie rzeczywistość. Spróbuj dzisiaj dostrzec czego się boisz a wieczorem przeanalizuj czy to czego się bałaś się sprawdziło. Myśli nie mają mocy sprawczej. Obecne Twoje myśli to straszaki które mają za zadanie Cię teraz straszyć różnymi scenariuszami które i tak nie mają i nie będą mieć miejsca. Najlepszym rozwiązaniem jest zaakceptowanie nawet najgorszych scenariuszy które podpowiadają Ci myśli, masz myśl że coś się stanie - okej zaakceptuj ją. Po pierwsze i tak nic się nie stanie - zweryfikuj wieczorem chociaż jedna rzecz o którą się boisz a po drugie uświadom sobie że te myślenie na zapas o coś nic Ci nie daje. Nie uchroni Cię ono gdyby coś nawet się miało stać. Jakby się coś miało stać to by się stało niezależnie czy o tym myślisz czy nie. Ale nic się nie stanie, jak zawsze stanie tylko na dużym lęku i to wszystko. Akceptować, olewać te myśli, ośmieszać i nie bać się ich. Pozwolić żeby były tak samo lęk niech będzie jak musi. Po czasie da to efekty.
ODPOWIEDZ