Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Mały pokój aktywacji - dzień 19

Materiały użytkowników, którzy stworzyli ciekawy materiał ale nie w takiej ilości aby stworzyć im osobny dział.
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
ODPOWIEDZ
Cyprian94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 19 maja 2023, o 18:13

17 sierpnia 2023, o 10:43

Bardzo lubię słuchać Jim'a Prussack'a - fizjoterapeuta, który leczy chroniczny ból emocjonalnie i psychologicznie. Tak nie przesłyszałeś się - jest fizjoterapeutą. W jednym z jego filmów, zobaczyłem świetną grafikę. Przepraszam za jakość ale jest to zrzut ekranu z YouTube, zdjęcie:


pokoj.png




link do filmiku po ang: https://www.youtube.com/watch?v=v9ip9rSPEL8&t=382s


Cały filmik opisuje po części jak nasz organizm włącza alarm i objawy. Taka pigułka mechanizmu lękowego. To, na czym chciałbym się skupić to "pokój małej aktywacji".

Po części, ten wpis zahaczy o kryzysy w zaburzeniu. Nie będzie to wpis typowo na temat powodów kryzysów i w ogóle całego ich mechanizmu ale to, co dzisiaj opisze jest po części jedną z potencjalnych przyczyn kryzysu i "nawrotu".

Żeby było jasne, ten powód kryzysu zwany "pokojem małej aktywacji" jest nieunikniony w wielu przypadkach i jak zwykle - zrozum to i zaakceptuj. Kryzysów i tak się nie wyprzesz, nawet znając przyczyny. Potraktuj to jaki mały wstęp do tematyki kryzysów. Pewnie będzie jeszcze oddzielny wpis o kryzysach.

Kiedy wpadacie w zaburzenie, Wasz układ nerwowy jest bardzo pobudzony. Zachodzi w ciele, dużo różnych zmian - pisałem o tym w poprzednich postach jak "Mityczny kortyzol" czy "Zmiany funkcji mózgu". Generalnie jest to pożar! Włącza się pełen pakiet mechanizmów obronnych, mających podtrzymywać stan zagrożenia.

W tym stanie jesteście bardzo wyczuleni na rzeczy, na które wcześniej nie zwracaliście uwagi. Dam Wam przykład ze swojego zaburzenia - szum w uszach. Dostałem szumu w uszach gdy mieszkałem w kawalerce w Warszawie. Była tam głośna lodówka, która wydawała dźwięk prawie cały czas z małymi przerwami. Mieszkając tam przez 4 lata bez szumu w uszach, nigdy nie byłem świadomy, że ta lodówka wydaje jakikolwiek dźwięk! Dopiero gdy miałem szumy w uszach i byłem mega wyczulony na to jak głośny jest danego dnia, to wtedy zauważyłem, że nasza lodówka się chyba psuje bo jakaś taka głośna, a przecież nigdy nie wydawała żadnego dźwięku :DD Jak się domyślasz, ta lodówka zawsze wydawała ten sam dźwięk...

W stanie zagrożenia, każda mówiąc brzydko pierdoła, może stać się potencjalnym zagrożeniem i może wyprowadzić Was z równowagi. Im bardziej zrelaksowani jesteście, bez zaburzenia, żyjecie w harmonii emocjonalnej, tym trudniej wyprowadzić Was z równowagi lub po prostu przestraszyć.

Teraz spójrzcie z powrotem na zdjęcie. Zaznaczyłem tam czerwoną ramkę. To niebieskie pole to pokój małej aktywacji. To, co jest ważne to to, że ten mały pokoik może się znaleźć tylko na samym szczycie - tak jak na obrazku. Tylko tam może aktywować dalej objawy i je kontynuować (niebieska falowana linia). Gdybyśmy ten pokój umieścili niżej, to prawdopodobnie nie spełniłby swojej funkcji albo zrobiłby to na jakieś 20%. Niżej potrzebujemy większego pokoju - potrzebne są silniejsze bodźce stresowe aby uruchomić i przedłużać objawy.

Dlatego to, co w życiu bez zaburzenia nie spowodowałoby żadnej reakcji z Waszej strony, to w zaburzeniu może np. wywołać atak paniki.

Jest to jeden z powodów kryzysów. Mogliście mieć kilka dni lepszych lub całkiem bez objawów i zdarzyła się jakaś mała rzecz, która spowodowała, że objawy znów wróciły silniejsze. W tym momencie możesz się dziwić, że dlaczego znów to wróciło, przecież było lepiej. Nie zwróciłeś uwagi na sytuację, która mogła to wywołać bo logicznie nie była ona dla Ciebie czymś wielkim. Ale Twój podświadomy mózg szybko to wyłapał. Zaznaczam, że nie zawsze tego nie zauważycie, ale często to się zdarza.

!Bardzo ważne!

Tą małą rzeczą, która może to aktywować, nie musi być tylko sytuacja zewnętrzna. To może być nawet Wasza myśl! Analiza od rana, która aktywuje całą karuzelę.


Podam bardzo prosty ale dobitny przykład.

Załóżmy masz otwartą ranę na ręce, przeciąłeś ją czymś. Posypiesz solą. Boli? Ba, piecze!

Rana się zagoiła, nie ma śladu, nawet blizny. Posypiesz solą. Boli?

Zapewne nie boli, weźmiesz tą sól i jeszcze zrobisz nią peeling :DD


Jak widzisz, sytuacja ta jest nieunikniona. Bo każdy trafi na jakieś stresy, niewygodne sytuacje, które mogą Was aktywować. Ale jak zwykle świadomość. Jeżeli ją macie to z czasem zaczniecie to zauważać i się mniej nakręcać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

17 sierpnia 2023, o 18:21

Pisz kolego dalej . Dużo pomagasz.Pozdrawiam.
Cyprian94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 19 maja 2023, o 18:13

17 sierpnia 2023, o 20:25

menago49 pisze:
17 sierpnia 2023, o 18:21
Pisz kolego dalej . Dużo pomagasz.Pozdrawiam.
Czytaj koleżanko / kolego dalej :)))
ODPOWIEDZ