Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pogódź się z życiem

Pozostałe ciekawe treści dla, których obecnie nie został stworzony osobny dział.
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
ODPOWIEDZ
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

13 marca 2021, o 21:07

Hej, w odpowiedzi na Wasze wiadomości garść moich przemyśleń. Mam nadzieje, że komuś pomogą. :)


Wielu z Was w wiadomościach do mnie i tutaj na forum zastanawia się cały czas nad tym co ma zrobić, żeby czuć się tak jak wg siebie powinniście się czuć. Toczą się rozmowy gdzie wiele osób opisuje swój stan samopoczucia i narzeka, że wciąż jest on daleki od tego jak chcielibyście się czuć. Wg Was wasze samopoczucie powinno być co najmniej dobre, bo w przeciwnym razie zaczyna się rozmyślanie nad tym co zrobić żeby było wreszcie tak jak ma być. W ten sposób spędzacie godziny, dnie, tygodnie, miesiące a nawet lata na wyczekiwaniu kiedy wreszcie będzie dobrze, kiedy wreszcie będzie można odpuścić to czuwanie, pilnowanie i przyjąć, że jest już ok i można żyć.
Odpowiedź jest prosta: TERAZ. Teraz jest wystarczająco dobrze. I to niezależnie od tego w jakiej jesteś sytuacji i jak się czujesz. Dopóki żyjesz to możesz żyć.

Pisałam już wcześniej, że jeśli chcesz na dobre pożegnać się za zaburzeniami lękowymi to pogódź się wreszcie z naturą życia. I ze swoim samopoczuciem również. Życie to nie jest koncert życzeń, to nie jest coś co musisz poskromić i wrzucić w ramy żeby działało tak jak sobie tego życzysz. Zastanawiacie się czy nie zaszkodzi Wam kawa ( coś przyczepiłam sie tej kawy :roll: ) albo jakieś ćwiczenia fizyczne, a każdy z Was może za chwilę wyjść z domu i wpaść po koła jakiegoś szaleńca na drodze, bo takie jest życie. Tracicie czas na opowieści które serwuje Wam mózg w odpowiedzi na lęk, które wciąż sugerują Wam, że musicie przypilnować coś czego przyplinować się nie da i kontrolować coś czego i tak nie kontrolujecie. Całe Wasze ( piszę Wasze, ale mam tu też na myśli i siebie przez długi czas ) nieszczęście polega na niezgodzie na po prostu bycie tu i teraz, w tej chwili, w stanie takim jaki jest.
Chcecie kontrolować swoje emocje, wybierać sobie tylko te dobre, wypierać te niechciane, a przecież właśnie ten brak kontaktu ze wszystkimi emocjami doprowadził Was do miejsca w którym jesteście, do momentu gdy lęk skumulował się tak bardzo, że wystrzelił niczym rakieta, a Wy czujecie się jakbyście wylądowali na Marsie i dalej chcecie robić to samo ( ja byłam tak uparta, że dopiero poważne dolegliwości zdrowotne zrzuciły mnie z tej drogi ).
Często przyczyną tego upartego negowania natury życia i upartego negowania potrzeby zmian jest dzieciństwo, w którym rodzice przez swoje postawy uczą Was tej niezgody na naturalny rytm życia np. nadopiekuńczy rodzice, którzy chcą strzepywać pyłki z drogi dziecka bo może dostanie alergii. Dużo osób tutaj było wychowywanych przez znerwicowane matki, które uczyły Was, że rzeczywistość najlepiej zamrozić i robić wszystko żeby utrzymać to zamrożenie. Świat musi był stały, przewidywalny, pewny. Rzecz w tym, że taki nie jest, świat jest ze swoje natury zmienny, a Wy walczycie z wiatrakami. Nie twierdzę oczywiście, że wszyscy macie zaburzenie z tych samych powodów, bo powodów mogło być wiele i różnych, ale wszyscy z różnych powodów doszliście do momentu w którym przez lęk chcecie mieć świat pod kontrolą. A on pod Waszą kontrolą nigdy nie będzie. A ponieważ nie jesteście w stanie go całkowcie kontrolować to zaczynacie obsesyjnie kontrolować jakieś poszczególne jego częsci np. stan swojego zdrowia, emocje, ciało, wagę, zaczynacie być perfekcjonistami w pracy i w życiu, obsesyjnie zastanawiać się czy partner Was kocha i czy Wy go na pewno kochacie, kontrolować swój sen, oddech, to jak jecie, chodzicie bo w ten sposób wydaję się Wam, że czynicie rzeczywistość pewną i przewidywalną, a czynicie ją tylko nieznośną i wykoślawioną. Gdy próbujecie kontrolować sen to nie śpicie, gdy próbujecie kontrolować oddech to się dusicie ( spokojnie mam na myśli wrażenie ), gdy próbujecie kontrolować jedzenie to się krztusicie ( też chodzi mi o wrażenie ), a gdy chodzenie to się potykacie o własne nogi, bo Wasze kontrolowanie jest tu zbędne. Gdy próbujecie obsesyjnie pilnować swojego zdrowia to zaczynacie się wpędzać w urojone choroby, gdy nadmiernie pilnujecie partnera to niszczycie Wasz związek, a gdy przesadnie spinacie się w pracy to ryzko pomyłki i kłopotów w niej rośnie. Niektórzy z Was chcą kontrolować swoją przeszłość żeby przypadkiem jakiaś Wasza mniej lub bardziej prawdziwa nikczemność nie wypłyneła na wierzch w najmniej dobrym momencie. A wszystko to bo nieoswojony lęk powoduje, że nie chcecie pogodzić się z życiem, z tym, że jest nieidealnie, nieprzewidywalnie, bo Wasza niezgoda na prawdziwą naturę życia, to też Wasza niezgoda na emocjonalne doświadczanie. Większość z Was chce stałej niezmiennej rzeczywistości po to żeby nie musieć doświadczać emocji, z którymi nie wiecie jak sobie radzić.
Zamiast się buntować przeciwko rzeczywistości pogódź się wreszcie z życiem. Przestań trzymać się uparcie tylko jednego scenariusza i jednej ( lękowej ) narracji, zacznij otwierać się na rózne doświadczenia emocjonalne i oswój się z nimi. Doświadcz wszystkich emocji i przekonaj się, że wstyd to nie koniec świata, a lęk nie zabija. Nie czekaj aż się zrobi pewniej, bezpieczniej żeby żyć i działać bo nigdy tak nie będzie. Naucz się żyć w niepewnym świecie, pogódź się z życiem.

Trzymacie się ciepło, pozdrawiam :friend:
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

15 marca 2021, o 06:50

Jak zwykle wspaniały otwierający oczy wpis.Pozwolić sobie to wszystko czuć i nie uciekać od tego.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

15 marca 2021, o 08:11

W punkt. Dziękuję Katja :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

15 marca 2021, o 10:15

Dokladnie tego nauczylam sie teraz podczas wychodzenia z krysysu i nawrotu nerwicy. I to wystarczylo, zebym miala w sobie pewnosc, ze juz wiecej w mechanizm nerwicowy sie nie wkrece :) To jest kwintesencja wychodzenia z zaburzenia moim zdaniem. Czuję lęk - okej, ale mam rzeczy do zrobienia. Nie można odwracać się od siebie i chronić przed czuciem emocji, uciekanie od siebie samego to jest to, co powoduje te wszystkie nieprzyjemności.
Skutek uboczny akceptacji jest taki, że emocja, która może sobie płynąć bez oporu uwalnia się szybciej, czujemy ją krócej. Więc czucie w pełni nieprzyjemnych emocji w praktyce prowadzi do lepszego samopoczucia :) To o czym mówisz jest fajnie opisane w "technice uwalniania" Hawkinsa :)
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

15 marca 2021, o 15:56

Dzięki :lov:

Skutek uboczny akceptacji jest taki, że emocja, która może sobie płynąć bez oporu uwalnia się szybciej, czujemy ją krócej. Więc czucie w pełni nieprzyjemnych emocji w praktyce prowadzi do lepszego samopoczucia :) To o czym mówisz jest fajnie opisane w "technice uwalniania" Hawkinsa :)

Czytałam ( tj. niedokończyłam bo przerwałam na rzecz innej, ale dokończę ) :)
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

17 marca 2021, o 16:43

Kurcze piękne ❤️❤️❤️❤️
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

19 marca 2021, o 13:19

martynka pisze:
17 marca 2021, o 16:43
Kurcze piękne ❤️❤️❤️❤️
:lov:
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
ODPOWIEDZ