Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli podważające przyszłość, nagłe wyrywkowe czarne myśli.

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
muoda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 24 sierpnia 2014, o 15:54

26 listopada 2014, o 21:04

Mi ogólnie lepiej ,ale to co zostało to właśnie te nerwicowe wyrywkowe myśli na temat mojego związku i analizowanie zachowań.
Np. Maluje wczoraj szafę w naszym nowym mieszkaniu ( niedługo się wprowadzam do chłopaka) ,jestem strasznie podekscytowana ,bo uwielbiam takie rzeczy i jeszcze robimy to razem. Jestem radosna i podekscytowana , śmiejemy sie wygłupiamy i nagle myśl : "Ciekawe kto bedzie miał ta szafe po rozstaniu"...

zawsze gdy nachodzi mnie mysl tego typu na chwile odruchowo wstrzymamuje oddech , zatyka mnie delikatnie.
Zracjonalizowałam " ej ale ja nie mam planów sie rozstawac" i zaczełam malowac dalej.. odeszło samo.
Próbowała mnie suka odciągnąc od szczescia jeszcze pare razy ,ale już znacznie rzadziej niz 3 miesiace temu.
:)
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

27 listopada 2014, o 11:18

no...dla mnie najgorsze sa te,ktore uderzaja w najblizszych...nie dosc, ze czuje przy nich lęk, to dodatkowo czuje sie strasznie zdołowana, ze takie okrutne cos mi przychodzi do glowy..i to zastanawianie sie czy ja w to wierze czy nie....czy naprawde tak mysle czy nie. Plakac mi sie chce z tej bezsilnosci..bo mam problem z odroznieniem czy to moja prawdziwa mysl czy lękowa.....ech no bo wiadomo, ze jak sie jest w zlosci to rozne agresywne mysli przychodza do glowy...i w zlosci sie mysli czasem wredne rzeczy
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 12:51

U mnie dzisiaj było spoko.... dopóki na praktykach nie przyszła córka dietetyczki z synkiem do przypilnowania. Od razu miałam wkręty, że ja nie chcę dziecka, że nie poradzę sobie jako matka, jako żona itd... I jak zwykle poleciało do tego, że w takim razie PO CO żyć.
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

27 listopada 2014, o 13:02

ja za to poczułam smutek i automatycznie ze to może depresja no i wiadomo co z tym się wiąże, załamka itd... :P a też miałam dziś, że jak ja bym sobie poradziła teraz mając dziecko, no przecież nie dałabym rady :roll:
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

27 listopada 2014, o 13:06

zauwazylam, ze nam generalnie trudno sie odnalezc w dorosłej rzeczywistosci
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 13:10

No właśnie.... A co będzie za X lat ? :roll:

Tak, wiem, że jeśli przez to przebrniemy to wszystko będzie dobrze i nic nas nie zagnie....
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 13:13

Ja tez mam takie mysli ale z drugiej strony dziewczyny dlaczego nie powiecie sobie to natrety, nie wplywaja na moja rzeczywistosc? Mnie to sie wydaje ze czasm wygodniej jest po prostu wiklac sie w to niz zyc. I ja to widze u siebie.
Na pierwszej stronie tego tematu wyraznie widac ze to sami zyjemy tymi myslami ktore sa przeciez NICZYM. A za x lat bedziesz zyla tak samo jak teraz ale czy z myslami takimi czy bez to zalezy jak teraz te mysli odbieramy. Ja sam to mam bez rpzerwy wiec wiem ze to nie takie proste ale spojrzmy prawdzie w oczy to my tym mysla nadajemy bieg :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 13:18

No dlatego to jest mój problem, bo ja za wszelką cenę boje się tych myśli, że w końcu zmięknę i sobie z napływu wściekłości coś zrobię... Rozkminiam, rozkminiam, do momentu, aż dojdę do tego, że to jest nerwica i przed zaburzeniem nie miałam takich myśli i to dlatego umysł tak działa ..
I u mnie wygląda to tak jakbym nie ryzykowała - a to się zabiję i tyle. Bo to powoduje u mnie jeszcze większe napady strachu.
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

27 listopada 2014, o 13:24

no tak i do tych mysli te emocje i odczucia dziwne i nieprzyjemne i tak ich nie chce...fuuu a ciagle je czuje :( nie wiem czy to lęk czy co bo to takie dziwne, pamiętam że przy pierwszym ataku paniki był ogromny lęk i zamienił się w takie dziwne uczucie, może to inny rodzaj lęku po prostu :?
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 13:39

No takich mysli to i ja przed zaburzeniem nie mialem i watpie aby ktos tak zyl myslami przed zaburzeniem wogole. No tak ale widzisz ja akurat dzis czytalem victora wpis i jestem pozytywnie nakrecony ;p pewnie jutro mi ekscytacja minie :D ale od razu rzuca sie w oczy ze ta mysl ze sie zabijesz jest spowodowana wlasnie ta obawa. I ja mam to samo ze w koncu zwariuje i sie zabije. A w nerwicach niekt sie nie zabija bo trzesiemy sie ze strachu o mysli a zabijac sie bedziemy heha juz to widze ;p to wlasnie ta obawa ktora zatrzymuje pojscie dalej. Wlasnie dzis u vica to przeczytalem i jestem bojowo nastawiony do zrobienia jej poz losci ;p choc pewnie to trzeba robic dlugo i wymiekne to sprobuje ;p
potraktuj ta obawe ze sobie cos zrobisz jak nerwice, bo to jest nerwica. i zyj przyzwalaj itd az zobaczysz ze sie nie zabilas i bedziesz zdrowa. Ja to kurde widze dokladnie a sam wiem ze to duzo pracy przede mna.

-- 27 listopada 2014, o 13:26 --
No bo jak bedziemy tak przy kazdej mysli bali sie ze zabijemy sie i przez to sie zatrzymywali to zostaja LEKI i taka prawda.

-- 27 listopada 2014, o 13:39 --
A najlepsze ze jak napisalem powyzszy wpis to przyszla mi mysl, ze mowie ze sie nie zabije i w takim razie sam sie niedlugo przekonam ze to mozliwe :D i poczulem niepokoj ;) To wszystko dziala tak samo, olsnilo mnie :D no ale to niestety nie spowodowalo zeby za chwile pomyslec ze nakrecam sie tak tym ze zwariuje i potem zabije sie bo nie bede mogl wytrzymac jako chory psychicznie ;)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 13:42

leki czy lęki? ;DD

tak, posty Victora i innych napawają energią i nadzieją, że jest dobrze a nie tak jak myślimy, że koniec świata ;) Widzisz, ja wczoraj przeczytałam te posty a dzisiaj załamka kolejna, mimo, że rano było w porządku :roll:
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

27 listopada 2014, o 13:47

ja też miałam wczoraj lepszy dzień, dziś znowu gorzej, wątpliwości i to wszystko, ale czytam post Victora i troche lepiej :D ciekawe na jak dlugo :D
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 13:48

LEKI :D No bo ja nie wiem jak juz inaczej z tego wyjsc jak tylko tak, psychoterapia na ktora ciaggle chodze to jest super sprawa ale nie ma nic do rzeczy jesli chodzi o takie mysli niepokój itd... gadamy sobie, rozmawiamy o emocjach ale czuje ze to nie ma nic wspolnego z tym co mam w glowie. Wiec jak po prostu nie pojde do przodu to chyba tylko leki bede mogl brac zeby to przeszlo :) tylko ze znowu....co to za przejscie :)

No ja jestem ciagle podbudowany chociaz wiem ze pare mysli mnie zdemobilizuje ale przyznaje przed soba ze po prostu tak naprawde to ja w to sie wplatuje bo nie zaczepiam sie tego ze ta mysl to nerwica i KROPKA. nie...bo ja zaraz mysle o tej mysli,z araz ja traktuje jak niebezpieczenstwo dla mnie, potem mam np obraz myslowy jak sie wieszam i sam to wiem ze to leci przeze mnie. Bo tez dlatego ze jestem ogolnie cholernym leniem i mialem zawsze do wszystkiego slomiany zapal...i chyba mi wygodnie zyc pierdolami myslowamymi :(
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 13:54

O tak :) Też jestem leniem ;) Dlatego uwielbiam wylegiwać się w domu, przez co jak wychodze to mnie bombardują te myśli .. egzystencjalne
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

27 listopada 2014, o 14:03

Ja to myśle, ze nerwica mnie prześladuje :P gdzie nie przełącze tv, to albo wiadomości o jakis samobójcach albo jakieś akcje z braniem leków, podcinaniem żyl, normalnie roi się od tego w tv i necie :P a ja nie nadążam przełaczać, bo nie chce tego widzieć i slyszeć, bo wiadomo co :P
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
ODPOWIEDZ