Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

podróżowanie

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

2 lutego 2021, o 21:44

Hetman, dzięki :) Czaję te klimaty. Naprawdę dziękuję, bardzo budujące rzeczy tu napisałeś :)
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

2 lutego 2021, o 23:58

A w ogóle, pomijając mojego tripa i moje wątpliwości. Są tu jeszcze jakieś podróżujące nerwuski? Chciałabym ogólnie porozmawiać z Wami w tym wątku o podróżowaniu z nerwicą, o lataniu samolotem, o kryzysach w podróży.
sewex
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 1 grudnia 2018, o 09:11

3 lutego 2021, o 16:46

limonka7 pisze:
2 lutego 2021, o 23:58
A w ogóle, pomijając mojego tripa i moje wątpliwości. Są tu jeszcze jakieś podróżujące nerwuski? Chciałabym ogólnie porozmawiać z Wami w tym wątku o podróżowaniu z nerwicą, o lataniu samolotem, o kryzysach w podróży.
Czołem. W 2018 roku, będąc niemal w szczycie zajoba, pojechałem do Azji na trzy tygodnie. Latanie luz, ale zatłoczone miasta czy wysokie budynki, góry, to już tak se.. Ale ogólnie z dzisiejszej perspektywy było super i dużo mi ta konfrontacja dała. W kryzysach raczyłem się polskim destylatem :)
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

3 lutego 2021, o 18:12

sewex pisze:
3 lutego 2021, o 16:46
limonka7 pisze:
2 lutego 2021, o 23:58
A w ogóle, pomijając mojego tripa i moje wątpliwości. Są tu jeszcze jakieś podróżujące nerwuski? Chciałabym ogólnie porozmawiać z Wami w tym wątku o podróżowaniu z nerwicą, o lataniu samolotem, o kryzysach w podróży.
Czołem. W 2018 roku, będąc niemal w szczycie zajoba, pojechałem do Azji na trzy tygodnie. Latanie luz, ale zatłoczone miasta czy wysokie budynki, góry, to już tak se.. Ale ogólnie z dzisiejszej perspektywy było super i dużo mi ta konfrontacja dała. W kryzysach raczyłem się polskim destylatem :)
Czołem. Dokładnie na takie wiadomości czekałam :DD No ja w zasadzie nie boję się niebezpieczeństw podróży, im więcej przygód tym lepiej. Tylko się boję, że się będę bała. Klasyk :D
ODPOWIEDZ