Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

pisk/szum w uchu, bóle brzucha/żołądk i palenie marihuany :(

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

9 listopada 2014, o 21:11

hej ,

ja teraz codziennie biegam na basen i fajnie się relaksuję . I rzeczywiście jak jest bardzo źle , to zaczynam na przekór temu zmęczeniu , czy niemocy robić właśnie coś co wymaga wysiłku . Albo biegam i gram w kosza z synem albo w tenisa z córką . Ostatnio ćwiczyliśmy jogę i fitnes , ale ile było śmiechu przy tym.
A odnośnie objawów nerwicy , to ja mam zawsze w stanie lękowym suchy , biały język . Nie słyszałam , żeby ktoś zgłaszam podobny objaw. Czy jestem jedyna? :D
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

11 listopada 2014, o 08:25

o kurcze, widzę że nerwica ma wiele twarzy i ma dużą siłę :/, czy jesteś sama hmmmm raczej pewnie nie, witaj w klubie :P
wczoraj pojechałem w małą trasę około 300km w obie strony sam samiutki, zawsze jak gdzieś jechałem starałem się brać kogoś no ale udało się :P jak jechałem wstąpiłem do sklepu żeby sobie kupić coś do picia no i w sklepie usłyszałem jakieś głośne mówienie i od razu w głowie mi się zaczęło dziać że tam są jacyś chłopaki są którzy mnie pobiją że nie jestem u siebie i zobaczą mnie itp. wyszedłem ze sklepu oczywiście nic takiego się nie stało i zacząłem się śmiać z tego i zobaczyłem jak moja psychika działa od razu sobie snuje jakieś dziwne historie nie zależnie od tego czy ja tego chce czy nie chce :P muszę tego "byka za rogi złapać" :) ale co w takiej sytuacji mam się śmiać ? czy mam sobie wmawiać w myślach że nic takiego się nie dzieje? Ciasteczko co sądzisz :) aha jak wracałem dostałem mandat 100zł i 4 punkty ale zacząłem się śmiać i mówię takie jest życie :P a pewnie wcześniej już bym się mocno zdenerwował no ale po co jak i tak już nic nie zrobię a mandat trzeba zapłacić :D pozdrówka...
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

11 listopada 2014, o 12:10

Bull,

Jako że Ciasteczko pewnie jeszcze się wygrzewa na brytwance to odpowiem Ci ja :DD

W takiej sytuacji najlepiej jest się właśnie śmiać, mieć dystans do tego, zobacz jakie to wszystko kest właśnie głupie. Jak umysł w stanie lękowym jest wyczulony i wszystko wychwytuje. Nie bierz tego na poważnie, pamiętaj o tym że w normalnym stanie umysłu w ogóle byś się tym nie przejął. Zlał to i też nie pojawiło by się to bo nie byłoby powodu, nie byłoby stanu lękowego. Także nie analizuj takich rzeczy tylko z uśmiechem na uatsch zasuwaj dalej :)

Obnizaj wartość tskim głupotm, myśl to tylko myśl i masz prawo moeć przeróżne szczególnie w stanie lękowym, tyle że ich wartość jest śmieciowa więc traktuj je również jak śmieci. :)

Pozdro.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

12 listopada 2014, o 11:19

Divin ok postaram się Twoje wskazówki brać wtedy kiedy będą potrzebne :D Szkoda że wcześniej tego nie rozumiałem bo bym już z tym walczył duuuużo wcześniej no ale lepiej później niż w cale :P
a mam pytanko jeszcze, w moim przypadku tak jak wcześniej pisałem nerwica odbija mi się na ciele tzn. ciągłe bóle brzucha, straszny dyskomfort oraz teraz doszło mi jeszcze niestety piszczące ucho wraz ze zmęczeniem całego ciała (czuje się nie raz jak osoba w podeszłym wieku - zmęczony oczy, brak ogólny sił, kręcenie się w głowie), czy wraz z odejściem nerwicy te bóle mi przejdą i poczuje się tak jak kiedyś? :D czy jak mnie boli brzuch i piszczy mi w uchu to mam o tym nie myśleć i mam to zlewać ? w jaki sposób mam walczyć z tą nerwicą bo na serio obiecałem Ciasteczku iż tego "byka za rogi" muszę złapać :) :P a jak ja coś obiecam to już muszę wykonać :) pozdrówka dla Ciebie i wszystkich zaburzonych i niezaburzonych :)
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

12 listopada 2014, o 14:12

Dokładnie tak, jak nerwica Ci przejdzie to nie będzie też wszystkich objawów somstycznych (napięciowych) oraz psychicznych. Bo właśnie widzisz, bardzo dobrze spostrzegłeś że te objawy pojawiły się przez zmęczenie organizmu. By to jeszcze lepiej zrozumieć, wyobraź sobie jakbyś się czuł będąc non stop w stanie zagrożenia gdzieś w dziczy. Wtedy masz realny powód i nic by Cię nie dziwiło prawda? Taki scenariusz że źyjesz przez dłuższy czas w dziczy, gdzie wiesz źe zagrożeniem są dzikie zwierzęta, walczysz o jedzenie etc. Taka szkoła przetrwania ale z realnym zagrożeniem. Wtedy również byś miał wyczulone zmysły, i właśnie byłbyś w tej postawie bojowej. Twój umysł i ciało dostosowaloby się do tej sytuacji, defensywa i bojowa postawa byłaby aktywna tak jak..

... W nerwicy! :) Identyczna sprawa tylko z irracjonalnym zagrożeniem wykreowany, przez Twoje myśli, Twoje obawy dają to samo poczucie co realne. Umysł jest prymitywny pod tym względem, on nie odróżnia racjonalnego zagrożenia od irracjonalnego, dlatego też reakcja walcz-uciekaj męczy organizm, przez co pojawiają się napięciowe objawy, jak właśnie różnego typu bóle, piski w uszach od wyczulenia etc. Stan zagrożenia = stan bojowy = napięcie = somatyka.

No to jak obiecałeś coś Ciasteczki to nie ma przeproś :DD Musisz złapać tego byla za nogi bo jak nie to Cię spali na brytwance! :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

15 listopada 2014, o 17:57

no to myślę że dłuuuga droga przedemną aby pozbyć się tej nerwicy... Bóle żołądka i brzucha dostałem około 3 lat temu i nadal się utrzymują. pamiętam jak trafiłem do szpitala badania kroplówki i nic tylko się wymęczyłem w tym szpitalu i schudłem (znajomi nie mogli mnie poznać) i lekarz na koniec rozłożył ręce i zapytał się gdzie tak się denerwuję bo niby po badaniach jest wszystko ale i tak wpisał w wypisie wrzodu żołądka, brałem leki ale jeszcze gorzej się czułem po nich już nie wspomnę ile kasy zostawiłem na leki i na lekarzy prywatnych w tym badania :/ oczywiście pewnie też w dużym stopniu zagrała marihuana którą paliłem już nałogowo i pewnie ona wzmagała bóle i różne wkręcenie sobie do głowy głupot :/ mam wielką nadzieje że to nerwica bo zaczynam z nią walczyć aby wyjść z niej i stać takim chłopakiem jak kiedyś... jeżeli chodzi o ucho doznałem pisku jak się rozstałem z dziewczyną i oczywiście paliłem marihuanę do tego i przez to mój związek się rozwalił żałuję tego mocno ale czasu już nie cofnę :( (bardzo żałuję), mam wizytę u laryngologa w ten piątek i zobaczymy co ona wymyśli mam nadzieje że nie znajdzie jakieś choroby (pisałem o tym we wcześniejszych postach) - napiszę jak będę po wizycie. Już nie pale ponad dwa miesiące może i to nie jest długo ale po czterech latach palenia nałogowo w jakiś stopniu sukces jest - wstyd się przyznać... dobrze że znalazłem te forum bo chociaż zdałem sobie sprawę co mi jest i jak mam z tym walczyć... Wielkie Gratki dla założyciela :D powinni o Was w wiadomościach mówić i przyznać Nobla bo nie jedna osoba ma pewnie nerwicę i lata wśród lekarzy, różnych znachorów itp i nic z tego nie ma ja nie mówię że wszyscy lekarze są nie dobrzy ale to jaką ja drogę przebyłem nie chcę o tym pisać bo za dużo musiałbym pisać i nie potrzebnie się denerwować :P Będę starał się na tym forum opisywać swoje stany i osiągnięcia jeżeli oczywiście będą po to aby komuś pomóc bo przecież w tym życiu trzeba sobie pomagać :D powiem wam jeszcze jedno iż przez tą nerwicę jaką mam dostrzegłem że życie jest jedno i trzeba je wykorzystywać jak najlepiej można, myślę że jak tak każdy by coś takiego przeszedł zastanowił się na swoim losem i różnym wyborami w życiu :) także jeden plus tego jaki przyuważyłem :P hehe mam nadzieje że na tym forum kiedyś napiszę że jestem "zdrowy" że mi się udało :) także życzę wszystkim wytrwałości i sukcesów wychodzenia z nerwicy... pozdrówka :)

-- 15 listopada 2014, o 18:57 --
no i jestem po wizycie u Laryngologa, lekarz powiedział że wyniki mam dobre a pisk w uchu jest spowodowany nerwami, powiedziała abym się zapisał do psychologa/psychiatry i żebym do tego pisku się przyzwyczaił bo tak może zostać :(, przyuważyłem po sobie gdy wezmę lek xanax na sen to gdy się wyśpię to lepiej funkcjonuję i jak by ten pisk był słabszy ale jest,a gdy tylko go nie wezmę nie wyśpię się to już jest po mnie :( staram się o tym nie myśleć ale kurcze jest to bardzo trudne staram się czymś zajmować ale i tak go słyszę :( do tego jeszcze różne bóle jamy brzusznej dyskomfort itp. robiłem sobie badania i również jest wszystko ok. tak się zastanawiam jaki błąd popełniam że nie mogę z tego wyjść z tej okropnej nerwicy, muszę uważać co jem bo później tylko do kibelka latam :/ może to się zdawać śmieszne ale to jest takie męczące że nie raz mam dosyć wszystkiego :( :( :( kiedyś mogłem wszystko jeść robić itd. teraz czuję się jak bym w jakimś stopniu upośledzony bo brzuch potrafi mnie boleć od rana do wieczora i do tego pisk w uchu jeszcze doszedł szok :/ w życiu jak w życiu pewnie nerwy będą i nie da się ich uniknąć ale fajnie by było się nauczyć je zwalczać... również fajnie by było jak bym zauważył jakieś poprawy ale tu brak :(
ciasteczko help me :(
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 listopada 2014, o 22:00

Buull, nie ma takiego czegoś, że zostanie na zawsze, bo nie ma takiego czegoś w nerwicy, co zostaje na zawsze, a co byłoby jej elementem.

Nerwicę da się wyleczyć z powodzeniem, u każdej osoby bez wyjątku, pod warunkiem, że ktoś zabierze się do tego od właściwej strony. Czyli zrozumie na czym polega przeciwstawienie się jej. Osoby, które tkwią w niej latami najczęściej albo nie mają świadomości jaka jest istota nerwicy (często z braku dostępu do odpowiedniej wiedzy), albo wierzą w magiczne działanie TYLKO leków, albo ciągle upierają się, że jest im coś więcej, że nigdy nie wyzdrowieją.

Przeczytaj sobie postanowienia, które naskrobałam, które mogą Ci dać ogląd o co chodzi w zabieraniu się do nerwicy i po której stronie leży odpowiedzialność za wyzdrowienie - postanowienia-dla-osob-ktore-chca-pozeg ... t5095.html.

Masz forum, na którym masz materiały, jak nie chce ci się czytać, to masz kanał Zaburzeni na Youtube, gdzie masz serię cennych nagrań. Wystarczy tylko słuchać i starać się na prawdę zrozumieć.

Objawy jakie masz NIE mogą zostać wyeliminowane w taki sposób, że skupisz się na eliminacji dokładnie tych rzeczy, tzn. np. pisku w uchu. Nie masz jak tego zrobić dumając nad tymi konkretnymi fizycznymi objawami. One są tylko skutkiem ubocznym czegoś większego. Gdy poradzisz sobie z nerwicą jako taką, jako bonus dostaniesz zniknięcie tych objawów.

Tak samo jakby ktoś miał nerwowe bóle głowy, to łykanie tabletek przeciwbólowych nie zniweluje przyczyny bólu. Przyczyną bólu będzie np. stres. Przyczyną stresu będzie podejście do życia i okoliczności. Czyli ból głowy ustąpi jako rezultat pracy nad stresem a nie łykania tabletek przeciwbólowych. Rozumiesz? :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

21 listopada 2014, o 12:55

ciasteczko może się trochę przestraszyłem tym jak lekarz mi powiedział że tak może mi zostać :( ponieważ mam również problemy z brzuszkiem od 3 lat i jak by mi miało piszczeć również tyle czasu to złamka totalna... tylko że teraz wiem że to nerwica a wcześniej tego nie wiedziałem i dalej w nią brnąłem... wiesz również przyuważyłem że jak się nie wyśpię to te moje objawy się nasilają w ciągu dnia ale w nocy jak śpię to różne przykre rzeczy mi się śnią i budzę się w nocy i od razu słyszę pisk w uchu więc to nie jest przyjemne :( czy to też są objawy nerwicy? masz rację nie mogę skupiać się na swoich objawach somatycznych bo pewnie nerwica objawia się z podejścia mojego życia dobrze rozumiem? tj. jeżeli mam jakiś wyjazd lub gdzieś mam iść to mam sobie tłumaczyć że będzie ok że dam sobie radę że mi nic się nie stanie? muszę znaleźć tego byka i złapać go za rogi tylko kurcze nie jest to takie łatwe bo jak mnie boli np brzuszek to ciężko jest o tym nie myśleć... również przyuważyłem że moje myśli ciągle gdzieś falują tzn nawet jak z kimś gadam to o czymś innym myślę lub nawet jak coś czytam to nie raz muszę jeszcze raz przeczytać bo nie mogłem się skoncentrować przez te myśli ale jak z nimi walczyć jak się uwolnić??? albo nawet wczoraj gdy stałem z kolegami to z nimi grałem w karty rozmawiałem śmiałem się ale po sobie czułem że nie jest tak jak bym był sobą tak jak bym nie miał sił a kiedyś kurcze stałem i byłem duszą towarzystwa i czułem się silny a nie jak dziadek 70 letni :P Dziś jakoś już się lepiej czuję w nocy w miarę dobrze spałem no i Ciasteczko Twoje wpisy dla mnie bardzo dużą znaczą dzięki nim tak jakoś się lepiej czuję i otrzymuję wiarę że to tylko nerwica - dziękuje :)

-- 21 listopada 2014, o 13:55 --
Ciasteczko masz w 100% rację, zacząłem czytać Wasze posty na temat nerwicy i nie tylko i staram się je przekładać na życie i nie chce chwalić słońca przed zachodem ale już troszeczkę jest lepiej no czy to jakiś sukces hmmmm mam nadzieję że tak :) lek xanax nie biorę cały czas tylko jak już widzę po sobie że jestem mocno zdenerwowany i muszę się wyspać :) pisk w uchu jeszcze mam ale jak by troszeczkę słabszy :) ból brzucha jest ale jak by troszeczkę mniejszy nawet (miałem tak że bolał mnie cały dzień non stop) a ostatnio mnie nie bolał tak przez jakiś czas to poczułem się jak by to nie ja :D ojej ale się ucieszyłem mówię Ci :) dziękuje Ciasteczko :cm , tylko kurcze żeby te dni były jak najdłużej :( będę pisał co jakiś czas co się ze mną dzieje aby innym pomóc którzy są w takim przypadku jak ja :( i mam nadzieje że napisze kiedyś że tego byka za rogi złapałem :P :P :P pozdrówka...
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

21 listopada 2014, o 16:22

Bardzo mnie to cieszy. :DD Widzisz, masz przedsmak tego jak podejście zmienia sytuacje i przekonałeś się na własnym doświadczeniu, dzięki czemu już wiesz na czym polega cała sprawa. Nie martw się tym ile się utrzyma dobry stan, będą lepsze i gorsze dni ale zawsze miej na horyzoncie ten cel i bądź wytrwały. Już załapałeś o co chodzi, a to jest na prawdę duży ważny krok. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

21 listopada 2014, o 21:11

ciasteczko mam pytanko, czytając posty Victora o nerwicy iż jeżeli mamy ataki nerwicy nie ważne jakie czy serduszko czy zawroty głowy itp. to żeby iść im na przekór i wtedy pozbywamy się w jakimś stopniu lęki ok zgadzam się ale w moim przypadku moje bóle żołądka/brzuszka uniemożliwiają mi nie raz gdzieś wyjść ponieważ muszę korzystać z łazienki bo jelita żołądek dają nie raz tak że aż wstyd :( cóż ja mam w takiej sytuacji zrobić? np. bardzo bym chciał wyjść do Pubu ale boję się że mnie dopadnie i co ja mam w takiej sytuacji zrobić ? również dyskomfort jamy brzusznej jest kłopotliwy i bardzo denerwujący, może to się wydawać śmieszne ale nie jeden z nas ma taki problem, pamiętam że jak jestem w pracy to w ciągu dnia potrafię lecieć do kibelka kilka razy :/ te nerwy już tak sobie wypracowały te nie przyjemne objawy bolącego brzucha że teraz będzie ciężko z tego wyjść aby było tak jak kiedyś? to są tematy takie trochę dla nas nie przyjemne a dla innych mogą być śmieszne lecz do śmiechu mi nie jest :( bo jeżeli mi piszczy w uchu to niech sobie piszczy mi tak naprawdę to nie przeszkadza aby iść gdzieś :P a być może źle ja jeszcze rozumiem :P
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 listopada 2014, o 12:36

W sumie odpowiedź zależy od tego jak często w trakcie takiego spotkania lądujesz w łazience i na jak długo, bo jeśli po prostu jest to kilka razy, ale mimo to możesz uczestniczyć w spotkaniu, nawet omijając jego część , to chyba jednak warto się wybrać, bo bez wychodzenia na nie nie przekonasz swojego umysłu, że nie jest to coś, co Ci zagraża. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

3 stycznia 2015, o 10:06

dyskomfort jamy brzusznej mam non stop, bóle żołądka jelit niby wyniki mam dobre gastroskopia kolonoskopię również miałem i ok ale nie raz mam takie dni że szkoda gadać, zaparcia lub biegunki ale ból jest cały czas tak z prawej strony tak jak by wątroba he USG również jest ok, nie wiem może wariuje hehe tak jak pisałem Ci wcześniej że miałem dzień tak jak by mnie nic nie bolało ale to jest tego bardzo ale to bardzo mało :( tak już mam ten dyskomfort ponad 3 lata :( nie wiem pewnie nerwica już mi tak weszła głęboko, już nie pamiętam abym się normalnie czuł żebym normalnie mógł zjeść i wypić piwka tak jak kiedyś :( tylko że teraz ta różnica jest taka że wiem że to głupia nerwica która popsuła mi całe życie :/ :(

-- 10 grudnia 2014, o 14:37 --
hej wszystkim... miałem pisać od czasu do czasu więc piszę co u mnie :P a więc bóle brzucha mam ale nie raz mam dni że jest ok a to już jakiś sukces, pisk w uchu niestety jest ale również raz mniejszy raz gorszy - staram się tym nie przejmować, co dalej zacząłem czytać posty napisane przez Ciasteczko , Victora i Divina ;ok i staram się je przekładać na życie choć nie powiem że to jest łatwe ale staram się i dlatego dla osób nowo zalogowanych polecam czytanie i jeszcze raz czytanie, ponieważ samo użalanie się nad sobą nic nie daję - hmmm łatwo się mówi co :P hehe wiem że są lepsze dni i gorsze ale trzeba jakoś to przeżyć :) wcześniej miałem zawroty głowy i pocenie się ale odpukać jakoś mi to przeszło :) oczywiście marihuany nie palę - słowo :) tylko mam minus iż tęsknie za swoją byłą no ale cóż mam poradzić to już siła wyższa może jeszcze kogoś poznam - nadzieja :)) zacząłem regularnie uprawiać sport tj. granie w piłkę nożną,chodzenie na basenik itp. jest ciężko ponieważ z moimi dolegliwościami somatycznymi jakie mam to nie jest to takie łatwe ale nie poddaje się bo obiecałem Ciasteczku :cm że tego tzw. byka za rogi muszę złapać :D pozdrówka dla wszystkich, razem damy radę innej opcji nie ma i tego się trzymajmy ^^

-- 11 grudnia 2014, o 23:04 --
kurcze zapomniałem dodać :P , iż na noc biorę lek xanax ale tylko na sen i wtedy na drugi dzień lepiej się czuję bo jak np. się nie wyśpię bo w nocy jakieś głupie sny mam i sie budzę to cały dzień mam przechlapane chodzę taki zmęczony oczy zmęczone głowa boli ciężko się jest skupić i teraz poczułem jak by mi lewa powieka latała sama... ale staram się o tym nie myśleć i aby do przodu na przekór tej nerwicy :P a powiedzcie mi można się uzależnić od xanaxu jak to jest ?????? bo na serio po tym leku lepiej się czuje a nie wiem ile można go brać czasu ??????

-- 3 stycznia 2015, o 11:06 --
już myślałem że jakoś sobie daję radę a tu klops ostatnie moje dni były masakra :( a wczorajszy to już myślałem że się wykończę :( myślę że mnie dopadła depresja ponieważ nie potrafię sobie poradzić z rozstaniem z dziewczyną :( ciągle mam myśli dlaczego do tego doprowadziłem ciągle mam sny o niej :( jak nie wezmę xanxu już jest po mnie, łzy same lecą. próbuję jakoś sobie radzić czytać Wasze posty ale to jest silniejsze, nie wiem co ja robię źle :( boję się komuś o tym powiedzieć bo wiem że nikt tego nie zrozumie bo każdy ma swoje życie i pewnie pomyśli co ja chcę :( zostałem sam z tym wszystkim nie chcę się żalić ale to jest tak mocno boli że nie widzę sensu życia, nawet miałem głupie myśli że może mam zakończyć życie ale przecież to nie jest wyjście :( dlaczego to jest takie ciężkie :( proszę o pomoc Ciasteczko proszę :( nie chcę żebyście mnie odbierali w ten sposób że chce się wyżalić ale uwierzcie mi tak bardzo boli w środku ile ja bym dał żeby być takim człowiekiem jak kiedyś chociaż troszeczkę :( nerwica i depresja super :(
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 stycznia 2015, o 20:36

Buull, nic nie robisz źle. Po prostu masz gorszy okres teraz, w ogóle były święta, sylwek i to też jest taki czas kiedy więcej człowiek myśli o życiu, o samotności ewentualnej. Jak się ma sny kiepskie, to też ciężko jest się otrząsnąć w dzień z tego. Także nie ma nic złego w pożaleniu się od czasu do czasu, jesli jest ciężko to w sobie wszystko dusić.
Pytałeś przedtem o ten xanax, nie pamiętam czy bierzesz to pod kontrolą lekarza ? Może lepiej byłoby skonsultować dawkę jeśli zupełnie przestałeś trzymać się ulotki? Pamiętaj, że te leki to tylko takie wparcie, a nie lekarstwo na wszystkie bolączki.
Dobrze, że próbujesz czytać posty, że masz w sobie ten odruch dowiadywania się jak ogarnąć sprawę- to już dużo.
Spróbuj być dla siebie wyrozumiały i dobry, tak jakbyś się kimś opiekował- zacznij od tego. Małe miłe rzeczy- herbata, film, ksiażka, nie wiem co lubisz. Takie które maksymalnie pasują do Twojej strefy komfortu- żeby to była taka relaksacja. Po drugie postaraj się nie roztrząsać kwestii dziewczyny, tylko zająć mózg czymś przyjemniejszym, zdążysz wrócić do tej kwestii ale najlepiej jest nie próbować układać takich rzeczy gdy na prawde człowiek jest w rozsypce, bo i tak nie będzie tam konstruktywnych wniosków z tego dumania. Po drugie spróbuj znaleźć jakiś artykuł czy nagranie, które zdaje Ci sie najbardziej przypadły Ci do gustu. Spróbuj poczuć co jest tam napisane, czy powiedziane, nie zrozumieć intelektualnie. Zastanów się dlaczego to, co tam jest napisane mogłoby być dla Ciebie prawdą. Nie traktuj siebie też jak kaleki emocjonalnego, nie porównuj ciągle siebie z kiedyś i teraz, bo prawda jest taka, że jeśli porównamy siebie z najgorszych dni i najlepszych, to ten kontrast wypada marnie. Będzie jeszcze czas by rozwinąć skrzydła, a na razie musisz być bardziej wyrozumiały dla siebie i skupić bardziej na strategiach ogarniania się niż na podkopywaniu się takimi porównaniami.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

4 stycznia 2015, o 20:14

Caisteczko dzięki wielkie że odpisałaś :) nie wiem co Ty robisz ale sprawiasz iż Twoje wpisy są jak LEKARSTWO :), jakoś właśnie po tych świętach się podłamałem masz rację święta, sylwester rodzinny itd., trochę popiłem alkoholu bo wiadomo rodzina przyjechała i trzeba było bo głupio odmówić i powiedzieć że nie mogę bo mam nerwicę że mnie boli brzuch że mi piszczy w uchu, myślę że osoby które nigdy nie przeżyły czegoś takiego nie mają pojęcia o czym my teraz tutaj piszemy, ale coś jeszcze przyuważyłem idąc na popijawkę brzuch mnie bolał ale jak zacząłem pić zero bólu zero pisku w uchu nic nie odczuwałem tylko na drugi dzień z dwojoną siłą i tzw moralniak, trochę zły na siebie jestem że przez te palenie nałogowe i przez tą nerwicę (ciągłe bóle brzucha) straciłem dziewczynę i dlatego mam te sny głupie :( ta nerwica też przez 3 lata zrobiła ze mnie innego człowieka bo ciągłe bóle to nie jest przyjemność dla osoby cierpiącej jak i dla towarzysza życia, myślę również też trochę przyczyniła się ta głupia nerwica do rozpadu związku ponieważ nawet sex był sporadyczny i już nie był taki jak kiedyś :( lek xanax przepisała mi lekarz laryngolog jak byłem u niej na wizycie i jak go wezmę to się lepiej wyśpię i dzień jest jakiś łatwiejszy ale już mi się kończy xanax i co dalej he czytam wasze posty i staram się przekładać na życie ale jest to bardzo trudne, podziwiam ludzi którzy z tego wyszli i mają to już po za sobą i mogą się cieszyć z życia... pozdrawiam cieplutko (aha palić nie palę słowo)
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

6 stycznia 2015, o 02:05

Trochę kiepsko, że dałeś się wkręcić w picie nie mając ochoty. Z jednej strony rozumiem, jasna sprawa, ale taka postawa kiedy się robi coś wbrew sobie mimo złego samopoczucia, to jedna z możliwych przyczyn nerwic- poczucie, że i tak nie masz nad niczym kontroli, bo jak ci zagrają, tak zatańczysz. Niby drobiazg, ale życie składa się z drobiazgów, które się nawarstwiają. Przecież nie musisz się tłumaczyć przed nikim czemu nie masz akurat nastroju do picia. ;)
Jak chcesz dalej brać xanax, to idź do internisty i pogadaj z nim, tylko ustalcie może jakąś rozsądną dawkę, bo zwiększanie jej samemu nie jest dobrym pomysłem moim zdaniem.
Wiem, że ciężko przekładać posty na życie- próbuj jak najwięcej eksperymentować z tym, co przeczytałeś. Spróbuj poczuć to, czego się dowiedziałeś, nie rozumieć słowa i zdania ale poczuć jakby to było, gdyby to zastosować w praktyce. Tak jakby czytać wyobraźnią, a nie intelektem.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ