Cześć
Mam 16 lat i od kwietnia z miesięczną przerwą zmagam sie z nerwicą, od października z nerwicą lękową, od listopada agorafobią i depresją. Z nerwicą znam sie dość dobrze, ponieważ moja siostra odkąd pamiętam zmagała się z natręctwami. Parę miesięcy temu była w szpitalu psychiatrycznym, bo była na pograniczu psychozy. Pomogli jej. Teraz funkcjonuje bez zarzutu. Kiedy ją opuściła przeszła na mnie. Gdyby nie to, że pozwolono mi odstawić antydepresanty po 3 miesiącach ich brania też byłabym już zdrowa. Nie wyleczona nerwica wraca, tylko już mocniejsza. Nie potrafią dobrać mi odpowiednich leków, chodź te które mam teraz chyba daja radę. Ciesze sie, że trafiłam na o forum, dobrze jest wiedzieć, że nie jest sie w tym samemu.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pierwszy raz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 21 listopada 2015, o 16:09
hej witaj
Odwaga to nie zawsze głośny krzyk. Czasem odwaga to cichutki głos pod koniec dnia który mówi ''Spróbuje znów jutro''
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Witaj na forum
Leki, lekami, ustalaj ze specjalistą czy są potrzebne , w jakich dawkach i jaki czas, ale pamiętaj, że same leki nie wyciągną Cię z tego , bo nerwice nie biorą się z powietrza- często przyczyną są doświadczenia, stres, presja, konflikty wewnętrzne, przekonania i sposób myślenia i tu trzeba aktywnie pracować. Mam nadzieję, że znajdziesz czas na podczytanie artykułów na forum, które przybliżą Ci ten temat.
Leki, lekami, ustalaj ze specjalistą czy są potrzebne , w jakich dawkach i jaki czas, ale pamiętaj, że same leki nie wyciągną Cię z tego , bo nerwice nie biorą się z powietrza- często przyczyną są doświadczenia, stres, presja, konflikty wewnętrzne, przekonania i sposób myślenia i tu trzeba aktywnie pracować. Mam nadzieję, że znajdziesz czas na podczytanie artykułów na forum, które przybliżą Ci ten temat.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
- mefisq
- Świeżak na forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 stycznia 2016, o 20:52
Wszędzie widziała zagrożenie, w sensie bakterii. Bała się przeróżnych chorób, które jej zdaniem miała, ale za nic nie chciała uwierzyć że to nerwica. Potrafiła iść ulicą i robić jej zdjęcia, które potem pokazywała np mamie żeby sprawdziła czy coś z tej ulicy nie mogło jej zaszkodzić. Ciężko mi to wytłumaczyć, bo sama tego nie rozumiem. Przestała po prostu odróżniać co jest realne i możliwe , a co nie.Norberto pisze:Hej! z nerwica natrectw na pograniczu psychozy? Przeciez nerwica nie objawia sie stanami psychotycznymi. Moglabys opowiedziec o tym cos wiecej? Bardzo zaciekawil mnie przypadek twojej siostry.
-- 24 stycznia 2016, o 15:15 --
W mojej rodzinie nerwica była od dawno, ponoć miałam to w genach.Ciasteczko pisze:Witaj na forum
Leki, lekami, ustalaj ze specjalistą czy są potrzebne , w jakich dawkach i jaki czas, ale pamiętaj, że same leki nie wyciągną Cię z tego , bo nerwice nie biorą się z powietrza- często przyczyną są doświadczenia, stres, presja, konflikty wewnętrzne, przekonania i sposób myślenia i tu trzeba aktywnie pracować. Mam nadzieję, że znajdziesz czas na podczytanie artykułów na forum, które przybliżą Ci ten temat.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Jakakolwiek by nie była przyczyna, nie jesteśmy skazani na nią.mefisq pisze:
W mojej rodzinie nerwica była od dawno, ponoć miałam to w genach.
Często nerwicowe zachowania wynikają z pewnego wzorca panującego w rodzinie, np. nie radzenie sobie z problemami może być powszechne w danej rodzinie i wtedy to przejmujemy. Ale można siebie zmienić, nauczyć się inaczej patrzeć na pewne sprawy. Pierwszy krok to zrozumieć, ze nasz charakter jest plastyczny. W gruncie rzeczy składa się z przekonań, perspektywy, wyobrażeń, a te można zmieniać, jeśli się chce i włoży w to odpowiednią ilość pracy .
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Hmmm, piszesz że nie chciała wierzyć że to nerwica i dlatego jest to pogranicze psychozy. Ja myślę że to podobnie jak z wieloma przypadkami z forum gdzie ludzie np nie chcą wierzyć że to tylko nerwica, a doszukują się zagrożeń w postaci schizofrenii. Czyli tym samym jako tako bym wykluczył stwierdzenie że nerwica ma jakiekolwiek psychotyczne objawy
Wracając do tematu: Witaj na forum i rozgość się
Wracając do tematu: Witaj na forum i rozgość się
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
- mefisq
- Świeżak na forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 stycznia 2016, o 20:52
To była diagnoza z instytutu psychiatrycznego, ja osobiście w nią nie wnikam. Powoli się tu odnajdujeLipton pisze:Hmmm, piszesz że nie chciała wierzyć że to nerwica i dlatego jest to pogranicze psychozy. Ja myślę że to podobnie jak z wieloma przypadkami z forum gdzie ludzie np nie chcą wierzyć że to tylko nerwica, a doszukują się zagrożeń w postaci schizofrenii. Czyli tym samym jako tako bym wykluczył stwierdzenie że nerwica ma jakiekolwiek psychotyczne objawy
Wracając do tematu: Witaj na forum i rozgość się
-- 25 stycznia 2016, o 08:36 --
Masz racje, zgadzam sie z tą w 100% dlatego próbuje walczyć sama ze sobąCiasteczko pisze:Jakakolwiek by nie była przyczyna, nie jesteśmy skazani na nią.mefisq pisze:
W mojej rodzinie nerwica była od dawno, ponoć miałam to w genach.
Często nerwicowe zachowania wynikają z pewnego wzorca panującego w rodzinie, np. nie radzenie sobie z problemami może być powszechne w danej rodzinie i wtedy to przejmujemy. Ale można siebie zmienić, nauczyć się inaczej patrzeć na pewne sprawy. Pierwszy krok to zrozumieć, ze nasz charakter jest plastyczny. W gruncie rzeczy składa się z przekonań, perspektywy, wyobrażeń, a te można zmieniać, jeśli się chce i włoży w to odpowiednią ilość pracy .