Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Paniczny lek przed śmiercią
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 30 marca 2022, o 10:37
Hej od tygodni zmagam się z DD nie mogę się zrelaksować i odczuwam POTEZNY paniczny lek przed śmiercią który czasem wypiera DD ciężko mi się zasypia odczuwam wielki stres czy ktoś się z tym zmagał boję się tego że kiedyś mnie nie będzie i po prostu zniknę ja i moja świadomość to jest strasznie przykre i załamujące nie mogę zająć się czymś innym i się skupić oblewam wszystkie sprawdziany w szkole czy ktoś wie jak pogodzić się z tą myślą nie chce jej usunąć chce się z tym pogodzić
- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Hej. Jesteś na jakiejś psychoterapii? Wydaje mi się, że warto o tym pomyśleć bo może przydałby Ci się ktoś kto wejdzie głębiej w temat.
Fajnie, że nie uciekasz od tego lęku, tylko chcesz go zaakceptować, myślę, że to już duuuży sukces. Może potrzebujesz jeszcze czasu, by Twój stan emocjonalny się uspokoił, zaakceptował tak jak tego chcesz, więc życzę cierpliwości
Też nie czuj się w tym lęku sam, w jakimś stopniu dotyczy on każdego człowieka, tylko może nie w takim nasileniu.
Są różne sposoby na wychodzenie z lęków, możesz próbować np. intencji paradoksalnej jeśli masz na to siłę (czyli ćwiczyć w sobie wzbudzanie intencji przeciwnej w głowie - np. "w sumie to bym chciał umrzeć i się nie mogę doczekać aż to się stanie", w tej technice ważnym aspektem jest humor, tu nie chodzi o ogromną zmianę zachowania, tylko o żartobliwe wzbudzenie chęci do tego czego się boisz).
Fajnie, że nie uciekasz od tego lęku, tylko chcesz go zaakceptować, myślę, że to już duuuży sukces. Może potrzebujesz jeszcze czasu, by Twój stan emocjonalny się uspokoił, zaakceptował tak jak tego chcesz, więc życzę cierpliwości

Też nie czuj się w tym lęku sam, w jakimś stopniu dotyczy on każdego człowieka, tylko może nie w takim nasileniu.
Są różne sposoby na wychodzenie z lęków, możesz próbować np. intencji paradoksalnej jeśli masz na to siłę (czyli ćwiczyć w sobie wzbudzanie intencji przeciwnej w głowie - np. "w sumie to bym chciał umrzeć i się nie mogę doczekać aż to się stanie", w tej technice ważnym aspektem jest humor, tu nie chodzi o ogromną zmianę zachowania, tylko o żartobliwe wzbudzenie chęci do tego czego się boisz).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 30 marca 2022, o 10:37
grzeslaw pisze: ↑3 kwietnia 2022, o 14:31Hej. Jesteś na jakiejś psychoterapii? Wydaje mi się, że warto o tym pomyśleć bo może przydałby Ci się ktoś kto wejdzie głębiej w temat.
Fajnie, że nie uciekasz od tego lęku, tylko chcesz go zaakceptować, myślę, że to już duuuży sukces. Może potrzebujesz jeszcze czasu, by Twój stan emocjonalny się uspokoił, zaakceptował tak jak tego chcesz, więc życzę cierpliwości
Też nie czuj się w tym lęku sam, w jakimś stopniu dotyczy on każdego człowieka, tylko może nie w takim nasileniu.
Są różne sposoby na wychodzenie z lęków, możesz próbować np. intencji paradoksalnej jeśli masz na to siłę (czyli ćwiczyć w sobie wzbudzanie intencji przeciwnej w głowie - np. "w sumie to bym chciał umrzeć i się nie mogę doczekać aż to się stanie", w tej technice ważnym aspektem jest humor, tu nie chodzi o ogromną zmianę zachowania, tylko o żartobliwe wzbudzenie chęci do tego czego się boisz).
Właściwie to bardzo ciekawy pomysł napewno sproboje jestem umówiony i psychologa ale niestety dopiero na 22 kwietnia rozmawiałem z mama ona przechodziła to samo tylko ze u mnie pojawiło się to po zapaleniu marihuany czego juz napewno nigy nie zrobie dzieki za odpowiedź na pewno sproboje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 listopada 2017, o 17:20
I jak powizycie u psychologa? To, co zostało zaproponowane powyżej przez grzeslawa to bardzo dobra strategia. Ja kiedyś miałam natręty podczas (i tu uwaga...) klepania kotletów, że wezmę ten młotek i zaciupię nim swoich rodziców. Było mi z tą myślą bardzo źle i strasznie mnie ona dołowała bo czułam się jakbym żyła w horrorze. Pomogło mi właśnie robienie sobie bani z tego. Tak samo było jak wyciągałam do krojenia największy w kuchni nóż. Miałam tak realne myśli, że wezmę i dźgnę kogoś z domowników tym nożem. Paraliżowały mnie te myśli. Po stosowaniu strategii zaproponowanej wyżej po jakimś czasie wszystko przeszło.
If you take everything personally,
you'll remain offended for the rest
of your life.
What other people do
is often because
of them,
not you.
you'll remain offended for the rest
of your life.
What other people do
is often because
of them,
not you.