Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Paniczny blokujący lęk.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
kalosz1
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 17 stycznia 2024, o 12:51

17 stycznia 2024, o 12:58

Cześć.

Nie potrafię poradzić sobie z nieuzasadnionym lękiem. Nie potrafię powiedzieć czego się boje. Kilka razy miałem sytuacje że Mojej dziewczyny mama zrobiła obiad. Moja dziewczyna poprosiła mnie żebym poszedł na górę z nią zjesc ale niestety strach był tak duży ze nie dałem rady. Chociaż wiedziałem ze wyjdę na dziwaka jeśli pójdzie sama wolałem zostać w jej pokoju niż iść i zjesc lub odmówić. To nie jest jedyna sytuacja. Również boje się chodzić u niej do toalety bo trzeba przejść obok salonu. Tak samo boje się okazywać miłość do niej przy mojej rodzinie lub jej. Nawet w miejscach publicznych. Miałem tez problemy z tym ze wiedziałem jak się zachować np. Po skończonym posiłku trzeba podziękować i wynieść po sobie ale nie potrafiłem tego zrobić. Po prostu się bałem. Zrezygnowałem ze studiów, wytrzymałem całe półtora miesiąc przez stres związany z tym, że nie potrafiłem się zaadoptować do towarzystwa. Mógłbym wymieniać mnóstwo innych przykładów takich jak np. Strach przed wysiadaniem z autobusu na moim przystanku ponieważ nikt inny nie wysiadał (główna myśl była taka że co jeśli mi nie otworzy drzwi i wszyscy będą się patrzeć jak na dziwaka?) lub strach przed zapraszaniem mojej dziewczyny na imprezy rodzinne. Mam wrażenie ze moje życie toczy się żeby toczyć. Żyje żeby to życie przeżyć. Nie mam żadnych celów do niczego nie dążę nic mnie nie interesuje nie mam potrzeby wychodzić do restauracji zwiedzać nowych miejsc wyjeżdżać gdzieś a nawet jeśli wyjadę to potrafię siedzieć i nic nie robić dlatego też moja dziewczyna któregoś dnia ze mną po prostu zerwała z powodu mojej nieporadności życiowej i tego, że nic mi się nigdy nie chciało bardzo żałuje że tak wyszło i że nie widziałem tego co teraz wcześniej, ale niestety zostaje mi myśleć o niej i cieszyć się jej szczęściem że będzie z kimś innym kto ją uszczęśliwi. Jest jakaś szansa ze na coś choruje? Jakiś lęk społeczny czy to po prostu zwykła nieśmiałość. Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie wiem już co robić…
znawca84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 17 października 2022, o 14:02

17 stycznia 2024, o 13:13

Co by się stało gdybyś poszedł wtedy na ten obiad? Masz jakieś konkretne objawy, które wtedy występują? Pytam, bo to pomoże mi nakierować Cię na rozwiązania w takich sytuacjach. Miałem podobnie, bardzo często na spotkaniach biznesowych/rodzinnych.
kalosz1
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 17 stycznia 2024, o 12:51

17 stycznia 2024, o 13:20

znawca84 pisze:
17 stycznia 2024, o 13:13
Co by się stało gdybyś poszedł wtedy na ten obiad? Masz jakieś konkretne objawy, które wtedy występują? Pytam, bo to pomoże mi nakierować Cię na rozwiązania w takich sytuacjach. Miałem podobnie, bardzo często na spotkaniach biznesowych/rodzinnych.
Właśnie to jest najgorsze. Nie potrafię uzasadnić tego lęku. Nie wiem co może się stać. Nie boje się niczego konkretnie po prostu się boję w takim stopniu że wole zostać.
znawca84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 17 października 2022, o 14:02

17 stycznia 2024, o 14:47

Ale jakie masz objawy wtedy? Dasz radę to jakoś opisać? Czy coś czujesz? Czy to jest tylko emocją czy masz też wtedy jakieś objawy inne?
kalosz1
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 17 stycznia 2024, o 12:51

17 stycznia 2024, o 15:48

znawca84 pisze:
17 stycznia 2024, o 14:47
Ale jakie masz objawy wtedy? Dasz radę to jakoś opisać? Czy coś czujesz? Czy to jest tylko emocją czy masz też wtedy jakieś objawy inne?
Przyspieszone tętno? Nadmierne pocenie? Chęć zapadnięcia się pod ziemie? Nie wiem czy to masz na myśli.
Twojanadzieja
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 16 stycznia 2024, o 20:41

18 stycznia 2024, o 06:17

Jak dajecie sobie radę z dusznościami?
Awatar użytkownika
takemylootbro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 15 grudnia 2023, o 23:15

18 stycznia 2024, o 19:01

kalosz1 pisze:
17 stycznia 2024, o 12:58
Jest jakaś szansa ze na coś choruje? Jakiś lęk społeczny czy to po prostu zwykła nieśmiałość. Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie wiem już co robić…
Nie jest to nieśmiałość, zdecydowanie nie. Może to być fobia społeczna, jak i zaburzenie osobowości (niedojrzałe ego) czy nerwica (poczucie niższości). Albo nawet wszystko na raz w różnym nasileniu. Co prawda informacje podane przez ciebie nie opisują dokładnie twojej osobowości więc to takie trochę wróżenie z fusów, ale w przytoczonych przez ciebie sytuacjach dominuje najprostszy i najczęstszy motyw obronny: unikanie. Osoba, która unika, jest mocno zahamowana behawioralne, stąd też ta niechęć do zwracania na siebie uwagi, aby inne ludzkie drapieżniki nie dostrzegły słabości i w najgorszym wypadku nie zaatakowały. Jeżeli nie rozumiesz swoich poczynań i ich przyczyn, może dobrze by było zgłosić się po pomoc.
ODPOWIEDZ