Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Osobowość schizoidalna/narcystyczna/neurotyczna

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
ODPOWIEDZ
Buszujący w zbożu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 15:32

18 lutego 2016, o 21:43

Cześć.
Jestem ciekawy, czy na forum znajduje się jakiś "poradnik przetrwania" dla osób z w/w typem osobowości. Jakiś czas temu chodziłem na terapię psychodynamiczną i stwierdzono u mnie taki typ osobowości. Miałem wtedy przejściowe problemy, więc skorzystałem z pomocy psychologa, później przestałem chodzić, bo czułem się na prawdę OK. Jako że będę niedługo sporo czasu poza domem z powodu studiów, to zaczynam się trochę sam siebie bać. Trochę znam swoją naturę, traktuję błahe sprawy śmiertelnie poważnie, a naprawdę poważne problemy jakoś omijam; zupełnie nieświadomie. Jestem bardzo niestabilny emocjonalnie; wydaje mi się, że nie potrafię sam jakoś dojść do ładu i osiągnąć spokój wewnętrzny; W ostatnim czasie jakoś bardzo zatraciłem pewność siebie, nie ma mowy o swobodnej rozmowie ze znajomymi i jakiejś większej ekspresji. Wszystko odbieram lękowo - dosłownie! Nawet idąc ulicą, chodnikiem, czuję się bardzo niepewnie; Nie wiem, w czym tkwi problem. Owszem, pewnych cech charakteru się nie pozbędziemy, ale można je jakoś okiełznać. Przykładowo, z jednej strony nie mam ochoty z nikim się spotykać, bo mam spokój, mogę poczytać, obejrzeć coś; ale z drugiej strony czuję się cholernie samotny wtedy, jednak boję się spotkać z kimś, czy gdzieś wyjść. Z tego co starałem się wywnioskować, wydaje mi się, ze mój problem polega na tym, ze nie potrafię zbudować poczucia bezpieczeństwa wewnątrz w sobie; nie mam niskiej samooceny na pewno, bo były momenty w życiu gdzie czułem się na prawdę piękny, zdolny, utalentowany; swobodnie rozmawiałem, flirtowałem z dziewczynami i nawet tego nie analizowałem. Znowu są momenty kiedy czuję się totalnie o 180 stopni inaczej. Beznadziejnie, uważam się za nieudacznika w każdej sferze życia. Atmosfera jest ciągle napięta, ja jestem zestresowany, nie potrafię odpoczywać, cieszyć się momentem. Dobrze, że jest to forum, bo na prawdę sporo mi pomogło. Byłem tutaj wcześniej, lecz pod innym nickiem. Niestety nie mam czasu na terapię, ani pieniędzy, żeby sobie prywatnie pochodzić do psychologa. Kurczę, jakoś tak zamiast jednać sobie ludzi i czuć wspólnotę, buduję sobie własną planetę, gdzie jestem tylko ja, ze swoimi chorymi myślami. Chciałbym popracować może jakoś nad ekspresją uczuć i wyrzuceniu z siebie emocji, żeby nie tłumić lęku, agresji, tęsknoty za kimś; moja inteligencja emocjonalna nie jest na najwyższym poziomie, ująłbym wręcz, że na poziomie przedszkolaka. Ale to jest kurczę śmieszne, że tak jakby mam problem z pierwotnymi czynnościami, na pewno nie byłem taki jako dziecko, teraz tak jakoś zaczynam cofać w rozwoju. A może to rodzice sprawiali, że wszystkie lęki, obawy brali na siebie, przeżywając razem ze mną. Teraz jestem kompletnie zdezorientowany. Pustka, beznadziejność, lęk teraz towarzyszą mi na co dzień. Tylko nie piszcie mi, chłopie weź się w garść. Chciałbym z siebie wyrzucić wszystko, jakoś popłakać nad kilkoma sprawami, oczyścić się i iść dalej. To nie prawda, ze faceci nie płaczą. Tylko wybitne jednostki nie potrafią, takie jak ja. Miałem sporo wzruszających, ciężkich chwil, nawet na pogrzebie nie potrafiłem przestać tłumić tego, bałem się, że wyjdę na mięczaka, chciałem pokazać swoją męskość itd. Dla mnie prościej jest tłumić emocje, a później wyrzucić z siebie w formie agresji słownej lub biernej na ludzi z otoczenia. To jest nienormalne ,powoduje izolowanie się ode mnie ludzi i ja od nich się też oddalam, bo nie rozumiem, ech.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

18 lutego 2016, o 23:18

Witaj,

Na początek ,zapoznaj się z tym: https://www.youtube.com/watch?v=GAXpG8U2X_s
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
ODPOWIEDZ