Olewanie objaw , myśli , obaw , ale pytania , a może jak będę to olewac to tylko się pogorszy bo to nie nerwica tylko coś gorszego , teraz u jestem na tym etapie. Jak sobie z tym radzić ? Nie zawsze są te pytania , niekiedy nawet jak się ppjawi to pytanie to mówię sobie , widzisz , dalej się boisz , dalej żyjesz w leku bo zadajesz sobie te pytanie , i mija , ale nie zawsze tak jest.

Aleksandra188 pisze: ↑

13 czerwca 2017, o 09:01

Olewanie objaw , myśli , obaw , ale pytania , a może jak będę to olewac to tylko się pogorszy bo to nie nerwica tylko coś gorszego , teraz u jestem na tym etapie. Jak sobie z tym radzić ? Nie zawsze są te pytania , niekiedy nawet jak się ppjawi to pytanie to mówię sobie , widzisz , dalej się boisz , dalej żyjesz w leku bo zadajesz sobie te pytanie , i mija , ale nie zawsze tak jest.

To takie typowe w nerwicy ja tez przechodzilam ten etap,juz niby wiedzialam,co trzeba robic,ale wątpliwości było wiele...
No coż mogę Ci polecić "Ryzykowanie" Powiedzieć sobie,że w tym okresie te myśli będą i jakiś czas będziesz z tym żyć.
Te pytania też są takimi typowymi myslami lękowymi,naucz się je rozpoznawać.. i je ignoruj . Ja czasami jak myśli byly dobijajace dzialalam na zasadzie " Zarządzania natretnymi myslami" - Post ciasteczka,po prostu odwracalam uwage, plus kontakty z innymi ludzmi i dużo zajęć.
Pamietaj,że to są mysli i nie są one wyrocznia... myslisz,ze ludzie bez zaburzen nie maja czasami mysli " Może to rak" ,ale zlewaja je po kilku sekundach,bo czeka na nich zycie. Ja duzo ryzykowalam jak pojawila sie mysl "Udusze się" to myslalam "Ok cale zycie się nie udusilam,ale trudno co ma być to będzie" wiem,ze jest to dosc derastyczne,ale mi pomoglo... Nie przywiazuj do nich wagi,zrozum,że jestes w stanie lękowym obecnie i one będą.
Z czasem mijają jest ich coraz mniej

Aleksandra188 pisze: ↑

13 czerwca 2017, o 09:01

Olewanie objaw , myśli , obaw , ale pytania , a może jak będę to olewac to tylko się pogorszy bo to nie nerwica tylko coś gorszego , teraz u jestem na tym etapie. Jak sobie z tym radzić ? Nie zawsze są te pytania , niekiedy nawet jak się ppjawi to pytanie to mówię sobie , widzisz , dalej się boisz , dalej żyjesz w leku bo zadajesz sobie te pytanie , i mija , ale nie zawsze tak jest.

Olewanie jest dobrą techniką ,trzeba zrozumieć dlaczego się olewa- dlatego, że analiza w przypadku nerwicy jest kręceniem się w kółko.Więc nic się nie może pogorszyć. Myśl, że się pogorszy jest kolejną pułapką lękową-podszeptem nerwicy. Co ma się pogorszyć od olewania, jeśli olewanie jest po prostu nie pozwalaniem na to, by mechanizm nerwicowy napędził, czy pogłębił człowiekowi stracha? Właśnie dystansowanie się, umniejszanie wartości myśli, czy objawu czegoś, co jest wywołane najzwyczajniej w świecie lękiem poprawia sytuację. Zawsze trzeba wychodzić od bazowej myśli, że bez względu na to co tym razem jakaś myśl usiłuje zasugerować to jest tylko nerwica. Żeby skutecznie olewać jej objawy trzeba zawsze wracać do tej bazowej myśli, jak do kotwicy, która sprowadza na ziemię. Każdą myśl, która jest sprzeczna z tą podstawową prawdą należy traktować jak kolejną sztuczkę lęku. Nie wierz w myśli ,które są przeciwko Tobie. Twoje myśli mają być Twoimi sprzymierzeńcami. Więc zastanów się - czy dana myśl jest moim sprzymierzeńcem?