Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Okrzyki - mój sposób na odreagowanie ALE przeszkadzam innym

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
nord
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 11 stycznia 2015, o 20:02

6 września 2016, o 19:20

Witam Was,
Zauważyłem że od jakiegoś czasu mam nasilone odruchy mające na celu pozbycie się napięcia. Są to okrzyki lub nawet wycie. Są one chyba świadome, dają mi ulgę, równowagę ale niestety są głośne i są bardzo uciążliwe dla innych z racji tego że pozwalam sobie na nie przed snem (żeby dać sobie furtkę do zaśnięcia) i zaraz jak się obudzę (żeby przygotować się mentalnie do dnia, zrobić miejsce na napięcia, stresy itp).
Juz miałem uwagi od sąsiadów a nawet bliskich. Zapewne jest to coś "obcego" dla nich i poprostu się boją.
Jestem trochę tym faktem przygnębiony bo to mój na chwilę obecną jedyny najbardziej swobodny sposó na "opróżnienie wewnętrznego śmietnika".
olek
Zbanowany
Posty: 242
Rejestracja: 27 czerwca 2014, o 15:17

6 września 2016, o 23:06

Jak wycie? :D Jak sobie to probowalem wyobrazic to mi sie zabawne wydaje :D Ja podczas zaburzenia walilem w worek bokserki, troche cichsza opcja. Moze tez poszukaj jakiejs alternatywy ktora nie bedzie sprowadzala sasiadow na glowe? :)
nord
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 11 stycznia 2015, o 20:02

13 września 2016, o 18:13

To jest taki długi krzyk jak byś coś próbował zrobić z wysiłku np. na siłowni. Tak na marginesie mi wcale nie jest do śmiechu :( .
Nawet jak w ciągu dnia jak się zmęczę np. biegi lub ćwiczenia fizyczne to i tak przed snem i po to się dzieje. Najgorsze jest to że nie wiem co próbuje odreagować to znaczy domyślam się że napięcie wynikające z ciągłej kontroli która nie pozwala mi na przeżywanie emocji. Dlatego przeważnie czuję taki ucisk w krzyżu lub w brzuchu bo widocznie nieprzepracowane emocje odkładają się w postaci nerwobólów w ciele. Spytacie jak to nie można przeżywać emocji ... w moim przypadku ja chyba boję się je przeżywać bo w wyniku tłumienia ich przez większość życia teraz są bardzo zintensyfikowane i jakbym miałbym się z nimi skontaktować, przeżyć, to obawiam się a nawet jestem tego pewny że mogłyby przejąć nade mną kontrolę i mógłbym wtedy narobić głupot np. wyzwać lub nawet pobić kogoś, a w najmniejszym przypadku miałbym ponurą minę i każdy unikałby ze mną kontaktu wzrokowego czego również się obawiam (lęk przed oceną, odtrąceniem). Skąd takie moje przypuszczenie... bo główną emocją która czeka to frustracja i gniew do ludzi, wynikające z doświadczeń z dzieciństwa.
Ddamian
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 148
Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23

14 września 2016, o 16:43

A tak sobie mysle ze moze w takim razie pora zaczac radzic cos na to blene postrzeganie innych ludzi? Mimo dawnych doswiadczen nie musisz przeciez zawsze zyc w negatywnych emocjach.
nord
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 11 stycznia 2015, o 20:02

16 września 2016, o 19:44

Logicznie jestem tego świadomy ale widocznie tego nie czuję skoro podświadomość jest niewzruszona. Pozostaje mi chyba cały czas racjonalizować i być może kiedyś dotrę do podświadomości, przekonam tego dzieciaka w sobie że przeszłość to przeszłość a teraz jest teraźniejszość i ludzie w tej teraźniejszości nie są niczemu winni. Ehhh trudne to jest. Najgorsze jest to że wstyd mi się pokazywać sąsiadom bo obawiam się że mnie zkwitują za moje "dziwne zachowania".
ODPOWIEDZ