Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Te myśli są okropne....

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

17 września 2013, o 19:00

wiesz co mysle ze to malo wazne ze wieczorami jest lepiej niz w ciagu dnia. ja mialem rozne okresy i bywalo tak ze w ciagu dnia od rana bylo lepiej a znowu tez mialem tak ze nagle wieczorami sie lepiej czulem. na pewno ma cos na to wplyw albo i nie. ja wieczorow raz nie lubilem bo zawsze mialem gorsza derealizacje wieczorem i wtedy czulem wieksze leki. ale tez byl okres gdzie w ciagu dnia bylo gorzej bo wtedy jakos balem sie zycia z objawami i wieczor byl przynajmniej koncem dnia i jakims usprawiedliwieniem ze siedze w domu
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Mateusz90007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 10 września 2013, o 14:05

18 września 2013, o 10:46

Sporo czytałem o depresji, pewnie jak każdy tutaj miał takie coś, że czytał dużo o zaburzeniach, no ale mniejsza o to. W wielu poradnikach o depresji była wzmianka, że wieczór przynosi pewne ukojenie, nie zawsze ale często. No i to wszystko się u mnie zgadza. No ale fakt ddd, że wieczór to nie cały dzień, ale chociaż tyle, że jak wieczorem już czuję się lepiej to przynajmniej zasypiam spokojnie. Zauważyłem też u siebie taki niepokojący objaw. Tzn. zawsze byłem bardzo emocjonalny, mimo, że staram się tego nie okazywać zewnętrznie, ale już od dłuższego czasu, tzn w sumie od momentu kiedy wróciły mi moje objawy depresji i derealizacji i tego wszystkiego, stałem się bardzo nerwowy. CZęsto jeśli coś mi nie idzie, albo z czymś sobie nie moge dać rady bo jestem rozkojarzony, to po prostu sie denerwuje, przeklinam nawet do siebie i po prostu sie wnerwiam. Nie jestem spokojny, tak jakbym nie mógł sie opanowac, tak mam w pracy. Bo obecnie na magazynie pracuje i mam pełno pudeł, zamieszania itd. TO jest nie fajne, eehh, nie chce byc taki napięty, ale to wszystko przez chorobę ;// a czasami te nerwy przechodzą juz w stan rozklejenia się, że mam ochotę usiąść i się rozpłakać, że nie mam sił, ze nie daje sobie rady, nawet z pracą. Dlaczego tak jest ? :/ co z tym zrobić ?
ODPOWIEDZ