Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

4 lipca 2016, o 17:14

subzero1993 pisze:Mi się dzisiaj śmiać chce, bo w pracy dostałem takiego ala ataku paniki przez ignorowanie objawów i jest dziś jakoś mega spokojnie i miałem straszaki o to, że jest zbyt normalnie :DD Nerwica to jednak śmieszny badziew :DD
Subzero tez mam takie odczucie ze czuje sie normalnie i wiesz cos jest nie tak bo nie odczuwam lekh itd. dlatego bo my jakby przyzwyczajilismy sie do zaburzenia :) ale wiesz to kolejna iluzja nerwicy ,taki ten chochlik cwany :- )
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

4 lipca 2016, o 17:34

Wydaje mi się, że to reakcja na porzucenie kontroli i stan emocjonalny chce przez to powiedzieć "eeej, no stary ja czuje że coś jest nie tak. nie ognoruj mnie!!" i sruu strzela natrętami :DD
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

4 lipca 2016, o 17:37

Tak subzeroo swieta racja ,wlasnie natrety podsycaja ten stan ale ja je juz zbywam czasami powiem cos do nerwicy do chochlika i robie swoje i staram sie pomagac innym :) Subzeroo damy rade juz niedlugo :) Niewiem kiedy ale uwolnimy sie od leku :) Narazie zyje swoim zyciem i jak sie odburze to sie odburze :)
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

4 lipca 2016, o 17:44

Tak będzie, zobaczysz. Ja wlasnie jade do wroclawia pociagiem. Pamietam jak ostatni raz tam jechałem w najgorszym stadium nerwicy. Myślałem że serce mi wyjebie i się uduszę taką miałem somatyke. Teraz jest normalnie. Dobrze że to już wszystko za mną :D (no, w 90 %) :DD
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

24 lipca 2016, o 17:18

Pytanie za milion.
Ilu z was ma tak, że mają natręty (mi pozostał jeden w zasadzie) ale już nie mają kompletnie lęku?
Wpływają na pogorszenie nastroju bo jak wiemy te myśli nie są miłe. Czy jest to już kolejne stadium nerwicy?
Wyleczyłem lęk ale myśli nie. Jak to możliwe? :DD
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

24 lipca 2016, o 17:35

Czyli nie obawiasz sie juz tresci tych mysli ani samych mysli? :)
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

24 lipca 2016, o 17:39

Już się nie boję bo wiem, że się nie spełnią. Męczą mnie bym to tak nazwał.
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

24 lipca 2016, o 17:43

Obawy, a co jesli, watpliwosci, frustracja ze mysli nadal sa, zajmowani esie nimi czesciej niz sie powinno itp to wszystko sa rowniez elementy zaburzenia. Nie tylko lęk. Byc moze potrzebujesz wiecej czasu na to wszystko. Badz tez ulozenia jakis sytuacji zyciowych. W koncu nie wiemy co tam sie ogolnie u ciebie dzieje :)
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

24 lipca 2016, o 17:55

Miałem teraz mega dużo stresu. Narodziny dziecka, zakup mieszkania i budowa domu plus problemy rodzinne :) Nieźle jak dla nerwuska,co? :)
Wyszedłem z tego dość dobrze :) No i wszystko ok ale te cholerne natręty mi psują nastrój. Najgorzej na zmęczeniu i jak się przeziębiłem. Brakuje mi niewiele do całkowitego odburzenia i wiem, że potrzebuje małej wskazówki. No chyba, że sam na nią wpadnę jakoś.
PS: Złamałem też palec w stopie i nie chodziłem jakiś czas a to dopiero masakra dla nerwusa :)
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

24 lipca 2016, o 18:07

Kontynuuj to co robiłes do tej pory i dało ci efekt tyle, ze z wyrozumieniem i dla siebie i dla nerwic oraz nadal przyzwalaniem na istnienie tych mysli wogóle. Ja wiem ze to jest bardzo meczace miec takie mysli ale na sile nie przeskoczysz tego okresu w ktorym to wszystko sie musi uspokoic :)
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

24 lipca 2016, o 18:12

Wiem, że tego nie przyśpieszę :(
Mam ciągle nadzieję, że ktoś też przechodził podobnie i mi opowie co zrobił. Jak trzeba czekać to będę tyle ile trzeba :)
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

24 lipca 2016, o 18:25

Wszystko opiera sie na tym aby miec inne podejscie do samego zaburzenia i objawow. Ja tez w ktoryms momencie mialem tak ze nie czulem az tak leku a natrety trwaly. Nie ma co do tego jakis innych zasad, wedlug mnie wszystko toczy sie wobec innego nastawienia wobec tego na nas meczy. Plus closc pracy nad soba i bedzie dobrze :)
To nie jest niespotykane ze ktos ma natrety i mecza go ale nie czuje jakos specjalnie leku przed nimi. Ciesz sie z tego :) bo gdybys mial jednak lęk to by moglo byc trudniej isc dalej
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 18:35

wojteczek, ja tak mialam. Ale.... tak bardzo zawsze bylam przyzwyczajona do mega wielkich symptomow nerwicy fizycznych, ze jak tylko ustapily na dluzej, to po prostu przestalam je czuc mimo, ze leki jeszcze byly.Mowilam sobie "o juz nic nie mam, o super", ale natrety jeszcze byly, bardzo stlumione, delikatne, odelegle, ale byly i powodowaly niepokoj. Przyjrzyj sie sobie uwaznie. Zaloze sie, ze nie jestes mega wyluzowany. Zaloze sie, ze gdzies w srodeczku brzuszka, albo klaty piersiowej czujesz niepokoj. Lekki, ale czujesz, a moze troche szyja cie "ciagnie". Mialam identycznie. Sam mowisz, ze twoj "nastroj sie pogorszyl", zatem?
Odburzylam sie, tak mi sie wydawalo, nie potrafilam wziac w swoje rece problemow, jakie spotkaly mnie tuz po odburzeniu i wydawalo mi sie, ze nerwica juz nigdy nie wroci. Przestalam dbac o siebie (wyzywienie) i opuscilam komppletnie techniki, ktore nalezy applikowac, nawet, gdy juz nie czulam tak silnych emocji.

Male czy duze natrety, technika dzialania pozostaje taka sama. Nie pozwol, by nerwica zaczela wspinac sie po schodach na gore i zaczela gorowac nad toba. Mysle, ze dobrze by bylo, gdybys ciagle sie relaksowal (sport i inne metody), to obniza niepokoj i oddala natrety.

subzero mam identycznie, jak juz nie mam lekow, to zaczynam sprawdzac, czy boje sie danej mysli, czy nie ? Weryfikuje, przywolujac dana mysl. Zdazylo mi sie tak dlugo weryfikowac specjalnie, by sprawdzic, czy podniesie mi sie lek czy tez moze nie .... A skoro nie, to moze jednak ja chce ............?!? Wlasnie jestem na tym etapie odburzania.
Tak, jakbym nie mogla sie przyzwyczaic i zaaakceptowac tego, ze juz nie ma natretow.
Ale wiecie do tej doskonaly znak? otoz, remisja jest tuz, tuz, tuz !

-- 24 lipca 2016, o 18:35 --
wojteczek pisze:Już się nie boję bo wiem, że się nie spełnią. Męczą mnie bym to tak nazwał.
wojteczek, prosze, napisz, jak udalo ci sie przestac bac natretow? Akceptacja, sluchaniem materialow stad ? Jest to mozliwe przestac sie bac ??? Dzeikuje za odpo
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

24 lipca 2016, o 18:42

Od siebie powiem Halina ze mozliwe jest sie przestac bac, ja dzialalem przyzwoleniem i akceptacja skad wynikaja oraz pelnym tak zwanym ryzykowaniem :) Ale jest to mozliwe, po prostu przestaja ruszac lękowo, jedynie mecza i frustruja ze jeszcze sa.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 18:50

ryzykowaniem czego helpmi? Ryzykowaniem robienia czegos innego, by przekonac sie, ze natrety odejda ? Hmmm... Przestaja ruszac lekowo .... jak mnie przestaly ruszac lekowo, to nie mialam juz natretow.... Troche nie rozumiem, zawsze tam jakis lek sie poczuje, ale chodzi chyba o to, ze po prostu nauczyles sie nie regowac na dana mysl panika ? Tylko niech sobie bedzie ok, nie boje sie, robie swoje, tak?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ODPOWIEDZ