Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Kejszo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 25 marca 2016, o 12:05

7 czerwca 2016, o 01:55

Serdecznie Wam dziękuję. Czy w temacie klaustrofobii i leku wysokości cos byście radzili, dodali?
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

7 czerwca 2016, o 07:46

Kejszo pisze:Serdecznie Wam dziękuję. Czy w temacie klaustrofobii i leku wysokości cos byście radzili, dodali?


to jest agrofobia :D ...schemt podejscia jak do kazdego lęku.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Kejszo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 25 marca 2016, o 12:05

8 czerwca 2016, o 00:13

Chyba agorafobia? A wiec lek przed wychodzeniem z domu i otwartymi przestrzeniami?

Czy to wymaga specjalistycznego leczenia czy rady Divovica wystarcza by pracować nad tym?
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

8 czerwca 2016, o 00:44

Na każdy lęk jest ten sam schemat. Przeżycie sytuacji, dopuszczenie lęku i pozwolenie stanowi emocjonalnemu na uspokojenie sie poprzez wystawianie sie na lęk. Jak miałem agorafobie to po prostu wychodziłem z domu, jeździłem pociągami aż odluściło. Z początku chodziłem po dworze z bratem lub przyjacielem. Zauważyłem że uciekam do rozmów w celu odwrócenia uwagi od lęku, więc zacząłem chodzić sam. Przeszło w miesiąc.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

8 czerwca 2016, o 19:58

Kejszo, tylko Ty możesz stwierdzić co dla Ciebie działa, czy wolisz sam to rozgryzać , czy z kimś się konsultować. Zależy od osobowości i założenia w pracy nad sobą. Zawsze możesz spróbować zacząć sam, ewentualnie zwrócić się po pomoc po czasie. Nie ma żadnych przeciwwskazań i przeszkód, by poradzić sobie samemu, ale każdy człowiek decyduje o tym na podstawie własnych doświadczeń jak sobie radzi. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

14 czerwca 2016, o 22:32

Pytanie do odburzonych badziej. Czy też tak mieliście, że podczas zaburzenia najpierw wkręcaliście się głębiej i głębiej co mam nadzieje, że zobrazuje dobrze w ten sposób

pierwszy atak paniki wywołujący nerwicę -> strach przed biciem serca -> agorafobia -> hipochondria -> DD -> strach przed chorobami psychicznymi itp

To nabierając dystansu do myśli lękowych tych ostatnich, stan emocjonalny wyrzucał Wam myśli lękowe z poprzedniego konika? W sumie mi to rybka co tam do głowy mi przyjdzie, ale ciekawi mnie czy u Was odburzanie wyglądało podobnie :D
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

14 czerwca 2016, o 22:46

Subzero1993 , ja nie jestem odburzona , ale moja pierwsza lękowa myśl która siedziała mi w głowie na początku zaburzenia nie wraca już .
Moje ukochane egzystki wracają :D widocznie nie chcę na razie opuścić mnie na stałe, mamy po prostu powroty i rozstania, albo ciche dni :DD
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

14 czerwca 2016, o 23:52

No proszę, czyli jednak. Widocznie w momencie gdy się zdystansujemy, wracają te które mają jeszcze jakąś tam wartość, aż do jej wyzerowania. Przynajmniej tak to rozumiem.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

15 czerwca 2016, o 18:34

Subzero1993 , dla mnie te lękowe ścierwa :D nie mają już żadnej wartości .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
hetman999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55

19 czerwca 2016, o 14:53

Hej,
Mam takie szybkie pytanie dot. mikrowizji. Często się u mnie pojawiają i przynoszą chwilowe negatywne emocje i ten podły humor, kiedy miałem, gdy to wszystko przeżywałem w przeszłości.

Rozumiem, że tu również stosujemy postawę stoicką?
Czy Wy też mieliście takie sytuacje i czy one również mijają?

Bardzo proszę o odpowiedź.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

19 czerwca 2016, o 15:38

Ogólnie na wszystko na co reaguje się lękiem trzeba reagować stoickim spokojem, zaakceptować że jest i pozwolić przeminąć. Przynajmniej ja tak robie i na dobre mi to wychodzi :D
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
hetman999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55

20 czerwca 2016, o 22:22

Dzięx Sub ;) Zastanawiam się jeszcze, czy to również mija. Idziesz drogą, skupiasz się na tym co widzisz, czasem odpływasz w miłych marzeniach, a mózg nie podsyła Ci już tych nieprzyjemnych ścierw.
Ddamian
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 148
Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23

21 czerwca 2016, o 10:32

Prawda jest taka ze wszystko co pochodzi od lęku mija kiedy stan poczucia zagrozenia i niebezpieczenstwa mija. Mnie sie czesto zdarzaly takie wizje scierwa. u mnie natrety dotyczyly krzywdzenia bliskich osob albo zwariowania i tego one dotyczyly. Kiedy na poczatku je zle pojmowalem, przejmowalem sie to sie nasilaly i byly czestsze. Przyzwolenie zmienilo ta tendencje a jak dodalem cierpliwosc, czas i wziecie za siebie po prostu zwyklej zyciowej i emocjonalnej odpowiedzialnosci to minelo calkiem. Wazne jest nie zyc kolem jakie wyznacza nerwica bo wtedy ona ma pole aby trwac.
Jezeli nerwica chce zebys sie czyms zajmowal w myslach, rozwazal i sie bal to znaczy ze tego robic nie wolno i dobrze jest przybrac taktyke przeciwna. Plus rozwiazywac swoje osobiste problemy.
hetman999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55

21 czerwca 2016, o 13:00

Tak, w zasadzie wszystko sprowadza się do jednego: olewania tego i kształtowania dalej swojego życia. O ile z myślami radzę sobie całkiem nieźle, to w ostatnim czasie zauważyłem, że dopadają mnie takie stany depresyjne. Źle to na mnie działa, bo za chwilę tworzy lęk, że to już tak będzie i że dopadnie mnie depresja.

Czy na te stany emocjonalne powinno działać się tak samo? Wahania nastrojów itp.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

21 czerwca 2016, o 13:08

Stany depresyjne są normalne. Spróbuj się zdystansować i spójrz na to z tej strony. Dopada człowieka nerwica, coś co trzyma się dość sporo i nie ma magicznej pigułki czy jakiejś czynności do wykonania która odwróci całą tą sytuację, a jedyne co m robić do przestać spoglądać na swój chwilowy gorszy stan. Nie jest to za ciekawe, nawet wiąże się z pewną bezradnością więc stany smutku są tu kompletnie normalne ale przemijają. Po prostu nie chwytaj haczyka apatii, bo będzie tylko lepiej. Zapewniam Cię.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
ODPOWIEDZ