Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ogólne pytania do ozdrowieńców
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Ja jestem juz 4 lata po wyjsciu z zaburzenia nerwicowego i depersonalizacji i nigdy mi nic nie wrocilo a co rusz chocby wchodze na forum, czytam o tych tematach czy mam stresy w zyciu codziennym.
Wszystko jak dla mnie to swiadomosc i zyskiwanie dystansu do zycia, co zreszta sie zyskuje wychodzac z nerwicy, u mnie tak przynajmniej to bylo.
Do tego wyjscie z nerwicy to akceptacja objawow, puszczenie kontroli i jak to zrobisz to sie wiecej tego nie boisz, ja sie nie boje nawet gdyby kiedys mial mi jakis objaw z jakiegos powodu wrocic.
Zreszta tu w nagraniu masz o tym co jest 100 % prawda
topic6234.html
Jestem dlugo na forum i ludzie czesto nie wychodza z zaburzenia nerwicowego tylko go unikaja, probuja zapomniec a potem sie dziwia ze jak cos nie wyszlo im w zyciu czy maja stres to im to wraca.
Badz sa ludzmi nerwowymi, przejmuja sie nadmiernie stresem i biora leki i potem tez sie dziwia ze im to wraca.
Albo chodza na terapie byle chodzic byle odsunac od siebie problem i potem tez sie dziwia...itd itd
A ostatni problem to taki jak to ze dziwia sie ze dostali objawy a juz im minelo to kiedys, a zamiast dziwic sie mogli to przyjac i by nie zaczeli tym na nowo zyc.
Lub chca wyjsc z nerwicy nie zmieniajac w ogole podejscia do zycia i potem tez zdziwienie wielki ze znowu mam objaw a przeciez tylko sobie myslalam jak to jest straszne umrzec na raka...
Wszystko to wwynika z nieprzepracowania pewnych problemow, braku zmiany podejscia, nastawienia oraz po prostu niewiedzy emocjonalnej.
Wszystko jak dla mnie to swiadomosc i zyskiwanie dystansu do zycia, co zreszta sie zyskuje wychodzac z nerwicy, u mnie tak przynajmniej to bylo.
Do tego wyjscie z nerwicy to akceptacja objawow, puszczenie kontroli i jak to zrobisz to sie wiecej tego nie boisz, ja sie nie boje nawet gdyby kiedys mial mi jakis objaw z jakiegos powodu wrocic.
Zreszta tu w nagraniu masz o tym co jest 100 % prawda
topic6234.html
Jestem dlugo na forum i ludzie czesto nie wychodza z zaburzenia nerwicowego tylko go unikaja, probuja zapomniec a potem sie dziwia ze jak cos nie wyszlo im w zyciu czy maja stres to im to wraca.
Badz sa ludzmi nerwowymi, przejmuja sie nadmiernie stresem i biora leki i potem tez sie dziwia ze im to wraca.
Albo chodza na terapie byle chodzic byle odsunac od siebie problem i potem tez sie dziwia...itd itd
A ostatni problem to taki jak to ze dziwia sie ze dostali objawy a juz im minelo to kiedys, a zamiast dziwic sie mogli to przyjac i by nie zaczeli tym na nowo zyc.
Lub chca wyjsc z nerwicy nie zmieniajac w ogole podejscia do zycia i potem tez zdziwienie wielki ze znowu mam objaw a przeciez tylko sobie myslalam jak to jest straszne umrzec na raka...
Wszystko to wwynika z nieprzepracowania pewnych problemow, braku zmiany podejscia, nastawienia oraz po prostu niewiedzy emocjonalnej.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- stokrotka89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27
Ja z tego wychodzę sama bez terapii, leków czasem cos wezmę ziołowego.
I teraz te wszystkie objawy, leki akceptuje olewam i dopuszczam itp.i zauważyłam ze idąc tym schematem czuję sie inaczej.tzn miewam gorsze i lepsze dni, ale tych gorszych jest mniej niż na początku. Tylko tak sie zastanawiałam jak to jest z tym nawrotem, ale Ty DDD rozjasniles/las mi (bo nie wiem czy jesteś girl czy boy;) )
I teraz te wszystkie objawy, leki akceptuje olewam i dopuszczam itp.i zauważyłam ze idąc tym schematem czuję sie inaczej.tzn miewam gorsze i lepsze dni, ale tych gorszych jest mniej niż na początku. Tylko tak sie zastanawiałam jak to jest z tym nawrotem, ale Ty DDD rozjasniles/las mi (bo nie wiem czy jesteś girl czy boy;) )
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 3 lipca 2014, o 08:09
Hej mam takie pytanie,
Czy jeżeli mam kilka różnych lęków- tych głównych chochlików i nie przepracuję wszystkich bo się niektórych ni da robić często np nocowanie u kogoś. to czy to znaczy ze jak poradzę sobie ze wszystkim innym a tego nie przepracuję ze względu na brak mozliwości częstego nocowania u kogoś to mi nerwica nie minie?
Czy jeżeli mam kilka różnych lęków- tych głównych chochlików i nie przepracuję wszystkich bo się niektórych ni da robić często np nocowanie u kogoś. to czy to znaczy ze jak poradzę sobie ze wszystkim innym a tego nie przepracuję ze względu na brak mozliwości częstego nocowania u kogoś to mi nerwica nie minie?
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Tak bo to onto chodzi zebmusisz na silento robic tu nie ma srogi ze poddasz sie temu ze spokojem . Zawsze sie to wiaze z mocniejszym lekiem atakiem paniki bolem glowy itd . Ale przeciesz trabimy o tym ze nic nikomu nie grozi to jest ta granica . Powiem ci jeszcze ze dostaniesz skumulowany atak paniki bedzie silny jak nigdy ale przejdzie szybciej niz tenktore probujesz kontrolowac i wmawiac sobie ze wszystko jest ok .
-- 21 lipca 2015, o 08:18 --
A moze przestan odbierac lek jako tresc . Tylko pomysl nad sama emocja . Tu nie chodzi o przepracowanie pewnych lekow ( moze na poczatku zeby zdobyc na czyms doswiadczenie ) tu liczy sie sam mechanizm lekowy bo tresci moga sie zmieniac dzis boisz sie spac unkokezanki jutro to przepracujesz a pojutrze bedziesz sie bala do nie pojsc bo sporka cie jakas nie mila sytuacja . A podswiadomosc bardzo szybko zapisuje to czego sie wystraszymy bo lek to bardzooooo silna emocja .
-- 21 lipca 2015, o 08:18 --
kapsel86 pisze:Hej mam takie pytanie,
Czy jeżeli mam kilka różnych lęków- tych głównych chochlików i nie przepracuję wszystkich bo się niektórych ni da robić często np nocowanie u kogoś. to czy to znaczy ze jak poradzę sobie ze wszystkim innym a tego nie przepracuję ze względu na brak mozliwości częstego nocowania u kogoś to mi nerwica nie minie?
A moze przestan odbierac lek jako tresc . Tylko pomysl nad sama emocja . Tu nie chodzi o przepracowanie pewnych lekow ( moze na poczatku zeby zdobyc na czyms doswiadczenie ) tu liczy sie sam mechanizm lekowy bo tresci moga sie zmieniac dzis boisz sie spac unkokezanki jutro to przepracujesz a pojutrze bedziesz sie bala do nie pojsc bo sporka cie jakas nie mila sytuacja . A podswiadomosc bardzo szybko zapisuje to czego sie wystraszymy bo lek to bardzooooo silna emocja .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 3 lipca 2014, o 08:09
Czyli generalnie chodzi o to aby życ normalnie swoim życiem bez ogladania się na lęk i bez unikania go, a wręcz aby pozwolić mu dawać nam w kość i nauczyć się puszczać kontrolę? Ja czasem jak już czuję ze coś idzie to mówię sobie, że mogę nawet umrzeć, że jeśli ma tak być to przyjmuję to i tyle. Poddaję swój skarb. Jest mi wtedy łatwiej nie przejmować się tym. Tylko jeszcze nie zawsze wychodzi, albo mówię, że dawaj, pokaż jaka groźna jesteś nerwico i wtedy rozumiem puszczanie kontroli jako rozluźnienie się i zobaczenie co się będzie działo, bez reagowania na to. Czy dobrze to rozumiem? 

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Tak wlasnie o to chodzi zeby pozwalac lekowi na te wszystkie swoje sztuczki . No bo przeciesz kurde nic nam sie nie stanie . A jak masz atak leku to czego sie boisz ze zaraz cos sie stanie dlatego to sie utrzymuje . Wchodzic trzeba w te lekowe analizy i sobie je tlumaczyc osmieszac kwestia indywidualne po to zeby poprostu zrobic z leku taka kiepska emocje ze jestesmy wrecz pewni ze nic nam nie jest . Trzeba to czuc ze sie to robi bo dzialanie na poziomie emocjonalnym jest bardzo wazne . Samo mowienie sobie spokojnie nie umre itd . Za duzo nam nie da jak bedziemy w duchu sie telepac i bac przekroczyc ta granice komfortu czyli odczuc jeszcze silniejszy lek . Bo on dojdzie do pewnego momentu i jiz dalej nie pojdzie wtedy zacznie opadac a w glowie nam zostaje zapisane ze o kurde udalo mi sie . Czyli ten tak zeany bodziec do podswiadomosci . I takie dzialanie oslabia lek az wkoncu musi zaniknac .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 3 lipca 2014, o 08:09
wiadomo, ze na początku jest najgorzej. Pewnie wszyscy tak mają ze czuja się jak w środku huraganu i nie wiadomo w która stronę iść. Ale Vic pisał, że to po czasie opada, że zaczyna być lepiej i lepiej, aby przetrwać ten początek.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
No tak bo jak napisalem dochodzi do pewnego momentu prawda dalej pojsc nie moze . A z chwilami w ktorych bedziesz swiafomie ryzykowac i bedzie cie trzepalo na lewo i prawo ale ty pomimo tego bedzie robic swoje i orzyjmowac to na klate to wko cu to zacxnie opadac bo i tak nie wyzadzi ci to tej krzywdy o jaka chodzi w nerwicy ( irracjonalnej krzywdy ) przeciesz doswiadczasz ze nic ci nie jest ze nie ma zagrozenia .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Ja zaakceptowalem ze mam nerwice . Robie to juz 6 miesiecy i mysle ze wkoncu mam to co chcial3m nie stawiam sobie presji czasowej . I tak puszczam ta kontrole moze nie caly czas ale poprostu jak mam zajecie to sobie spikojnie to robie a jaki jakas tepa mysl wpada to poprostu przechodze obok i wracam do zajecia .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Ja pusilem dawno i mam info jedno - pomagakapsel86 pisze:a Ty Bart tego juz doświadczasz? puściłes tą kontrolę?

(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Dz jakbyś opisał puszczanie kontroli?Ja to czytam setki razy ale chyba nie za bardzo rozumiem
-- 22 lipca 2015, o 11:13 --
Dz jakbyś opisał puszczanie kontroli?Ja to czytam setki razy ale chyba nie za bardzo rozumiem
-- 22 lipca 2015, o 11:13 --
Dz jakbyś opisał puszczanie kontroli?Ja to czytam setki razy ale chyba nie za bardzo rozumiem
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
To jest to o czym wiktor ciagle pisze. Jest to ryzykowanie w dluzszym okresie, z jednoczesna akceptacja ze to wynika z nerwicy a na i tak pojawiajace sie watpliwosci dalej stosowanie tak zwanego ryzykowania. A jesli przychodza mysli wkolo a co jesli to z uporem stawiamy na pierwszym miejscu wyjscie z mechanizmu nerwicowego i dzieki temu po czasie dociera to w koncu do nas nie tylko na poziomie swiadomym ale takze emocjonalnym.
A przeciwwaga dla mysli i lęku bylo u mnie osmieszanie tego.
A przeciwwaga dla mysli i lęku bylo u mnie osmieszanie tego.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p