Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Mark05
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 31 marca 2024, o 20:08

8 kwietnia 2024, o 06:34

Hej czy to normalne że mam te takie niby chęci i impuls zrobienia krzywdy komuś a nigdy nie sprawdzałem czy mógłbym to zrobić? Bo z nagrania Divina tak trochę może źle zrozumiałem że jak ktoś kiedyś próbował to sprawdzać to wtedy ma taki impuls a ja np jak mam myśl impuls i te niby chęć wbicia mamie nóż w gardło to nigdy tego nie sprawdzałem jakkolwiek, nawet nie wziąłem nigdy tego noża. To jeden z przykładów bo takich myśli jest dużo no i nie sprawdzałem żadnej. Błagam o pomoc w tym temacie. A i jeszcze czy to normalne że one są z nikąd nawet jak rano sobie nie pomyśle jak to w filmie mówił Vic że np w drodze do pracy sobie może pomyśle i potem mam to w drodze do pracy tylko ja mam to z nikąd totalnie? Pisałem to na innym temacie też ale myślę że ozdrowieniec może mi na nie szybciej odpowiedzieć. Sorry jak robię spam ale boje się strasznie jak wszyscy tutaj.
feellonely
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27

8 kwietnia 2024, o 06:50

Nie chcesz i nie zrobisz tego. Nie zrobisz krzywdy mamie. Niektórzy nerwicowcy sprawdzają, niektórzy nie.

Tak, to normalne, że te myśli biorą się znikąd dosłownie. Nawet bym powiedziała, że w momencie w którym najmniej byś ich chciał 😀
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

10 kwietnia 2024, o 12:25

Chciałem zapytać , czy przy wychodzeniu z zaburzeniu , może przeszkadzac rodzaj pracy jaki się wykonuje ? Przez 8h siedze sam , nie mam nawet sie do kogo odezwac. Sama praca dojsc stresujaca , utrzymanie ruchu elektrycznego. Mam wrażenie ze własnie to mi przeszkadza w calkowitym , no moze bez przesady 😁 odburzeniu. Moze ktos mial z was podobne rozterki 😁
Mysticoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 4 lutego 2023, o 18:00

13 maja 2024, o 13:33

piobla1324 pisze:
10 kwietnia 2024, o 12:25
Chciałem zapytać , czy przy wychodzeniu z zaburzeniu , może przeszkadzac rodzaj pracy jaki się wykonuje ? Przez 8h siedze sam , nie mam nawet sie do kogo odezwac. Sama praca dojsc stresujaca , utrzymanie ruchu elektrycznego. Mam wrażenie ze własnie to mi przeszkadza w calkowitym , no moze bez przesady 😁 odburzeniu. Moze ktos mial z was podobne rozterki 😁
1. Nie może
2. Jeśli czujesz, że praca sprawia Ci dyskomfort poszukaj sobie innej. Nie zrób tylko z pracy wiecznej ucieczki jak Ci coś nie pasuje. Możesz też zmierzyć się z trudnościami i zaakceptować taki stan. Taki trening z pewnością okaże się pomocny w przyszłości. Rozterki tego typu są normalne, dotyczą one wielu tematów. To, że masz wrażenie, że tylko to nie pozwala Ci się całkowicie odburzyć też jest całkiem normalne.
Jeśli czujesz się na siłach i masz stresującą pracę, ale też rozwojową jak mniemam możesz trenować i przesuwać granice. Pamiętaj, że najgorsze co może być to strata pracy, a więc później możesz znaleźć po prostu nową.
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

14 maja 2024, o 08:27

Staram się przesuwać te granice. Widze ze jest jakiś mały progres , bo wcześniej po przekroczeniu bramy , miałem 1000 myśli lękowych , łacznie z tymi że skocze na tory , teraz dalej są te myśli , z tym że już nie są takie agresywne i nie powodują tak silnego lęku. Co do samej pracy to tu też taki mały paradoks , bo dzięki niej mam szanse przejsć na emeryture pomostową. Gdybym tylko umiał zmienić te nastawienie do pracy , dużo by mi to pomogło. Staram się z samego rana zawsze powtarzać , że kazdy by tak chciał jak ja , wcześniensza emerytura , dobre zarobki , itp. Widocznie musze se dać trochę więcej czasu , bo nerwice mam od 24 lat , a dopiero od 1.5 roku zabrałem się za to na poważnie.
Mysticoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 4 lutego 2023, o 18:00

14 maja 2024, o 15:09

"Staram się z samego rana zawsze powtarzać , że kazdy by tak chciał jak ja , wcześniensza emerytura , dobre zarobki , itp."

Takie sformułowanie jest dość presjogenne i lepiej je troche zmodyfikować.
Na takiej zasadzie, że mam dobrze, a mimo to narzekam -> jestem beznadziejny itd.
Lepiej sobie zwyczajnie podziękować za to, że mimo przeciwności dalej robisz to co robisz, że starasz się być na tyle dobry na ile umiesz. Trochę więcej cierpliwości dla samego siebie. Wewnętrzny krytyk to normalka, więc też się za bardzo nie przejmuj tylko lekko zmodyfikuj. Ciesz się małymi sukcesami i nagradzaj za nie.
W wychodzeniu z nerwicy ważne jest przyjęcie pewnej postawy, która na forum jest zgrubsza bardzo dobrze opisana. Reszta to tak de facto przeciąganie liny raz w jedna, a raz w drugą stronę.
Ja też miałem podobne rozterki co do pracy, pracuję jako inżynier sprzedaży i sprzedaje dość drogie urządzenia. Miałem ogromną presje, ale po czasie okazało się, że jest jej coraz mniej mimo, ze wykonuje te same obowiązki. Zmieniło się moje podejście. Nadal są pola do poprawy, ale to normalne w życiu. Po opanowaniu lęku zamiast widzieć przeciwności, widzisz możliwości.
Daj sobie czas ;)
Skoro dobrze zarabiasz to sobie zafunduj coś dla swojej przyjemności tylko niech to nie będzie vóda xD
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

21 maja 2024, o 19:10

Mysticoo pisze:
14 maja 2024, o 15:09
"Staram się z samego rana zawsze powtarzać , że kazdy by tak chciał jak ja , wcześniensza emerytura , dobre zarobki , itp."

Takie sformułowanie jest dość presjogenne i lepiej je troche zmodyfikować.
Na takiej zasadzie, że mam dobrze, a mimo to narzekam -> jestem beznadziejny itd.
Lepiej sobie zwyczajnie podziękować za to, że mimo przeciwności dalej robisz to co robisz, że starasz się być na tyle dobry na ile umiesz. Trochę więcej cierpliwości dla samego siebie. Wewnętrzny krytyk to normalka, więc też się za bardzo nie przejmuj tylko lekko zmodyfikuj. Ciesz się małymi sukcesami i nagradzaj za nie.
W wychodzeniu z nerwicy ważne jest przyjęcie pewnej postawy, która na forum jest zgrubsza bardzo dobrze opisana. Reszta to tak de facto przeciąganie liny raz w jedna, a raz w drugą stronę.
Ja też miałem podobne rozterki co do pracy, pracuję jako inżynier sprzedaży i sprzedaje dość drogie urządzenia. Miałem ogromną presje, ale po czasie okazało się, że jest jej coraz mniej mimo, ze wykonuje te same obowiązki. Zmieniło się moje podejście. Nadal są pola do poprawy, ale to normalne w życiu. Po opanowaniu lęku zamiast widzieć przeciwności, widzisz możliwości.
Daj sobie czas ;)
Skoro dobrze zarabiasz to sobie zafunduj coś dla swojej przyjemności tylko niech to nie będzie vóda xD
Wóde , ogólnie alko , odstawiłem 1.5 roku temu całkowicie. Zrobiłem se mała przyjemność i zmieniłem samochód 😁. Z tym ze jak mam być szczery nie dało mi to takiej radości , jakiej bym się spodziewał , ale to pewnie prze "N" 😁. Co do tego podejscia do pracy , to faktycznie , takie gadanie z rana ze "każdy by tak chciał" pachnie presją na odległość. Co do postawy nie dotyczy tej przyjacielskiej ? Jesli tak to za chiny ludowe nie wiem jak to ogarnąć 🤬
Asiunia1989.
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 4 sierpnia 2024, o 18:23

5 sierpnia 2024, o 08:29

Witam, przez nerwicę zrezygnowałam z pracy(długo już chciałam to zrobić więc myślę że może nerwicy kiedyś za to podziękuję ), ale teraz się zastanawiam. Od 10 dni siedzę w domu. Sa dzieci staram się czymś zająć, no ale wiadomo myślę ciągle o tym jak mi źle jak się stresuje….myslicie, że powinnam teraz zacząć nową pracę żeby zająć myśli bardziej ?
Awatar użytkownika
KotKtoryUcieka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 23 kwietnia 2024, o 13:02

13 września 2024, o 19:06

Pytanie do ludzi którzy ogarnęli bezsenność, jak reagujecie na nawroty?
Awatar użytkownika
Sadwolf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 23 marca 2024, o 10:36

18 września 2024, o 15:39

Hej, ja mam pytanie do odburzonych.

Czy mieliście na przykład coś takiego, że odburzanie postępuje i czujecie się spokojni, ale nagle przychodzi lęk, że jesteś spokojny i dotychczasowego lęku nie ma? I zaczynasz sam wracać do starego lęku?

Ja na przykład mam ohydne myśli natrętne i ostatnio zacząłem się odburzać. Tak wiem, sztuka cierpienia w celu wyleczenia. Ale ostatnio czuję się bardzo spokojny i opanowany, minęły bóle brzucha i napięcie mięśni. Ale wtedy nagle bierze mnie znikąd ból brzucha (podejrzewam, że ze względu na rozluźnienie go) i patologicznie utrzymuję myśli natrętne.

Czy taki paradoks jest tylko u mnie, czy odburzanie u innych też miało taki dziwny paradoks utrzymywania patologicznego lęku i myśli lękowych?

Z góry dziękuję za odpowiedź 🤭
Awatar użytkownika
KotKtoryUcieka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 23 kwietnia 2024, o 13:02

19 września 2024, o 06:50

A czy to nie jest mechanizm - myślę o objawach zaburzenia i one wracają?

Jeżeli tak to akurat bardzo częste.

Ja np. miałem wiele razy tak że myślałem że uczucie mdłości już za mną i ono wtedy wracało.

Wczoraj intensywnie myślałem o procesie odburzania, wszakże przechodzę go dopiero od maja/czerwca, i jednym z tematów myśli były mdłości. Udało mi się je wywołać ale wtedy powiedziałem sobie w zgodzie ze soba że one są tylko kwestia głowy i nawyków. Minęły od razu, po prostu je zignorowałem.

Ale wcześniej kiedy bałem się różnych objawów i tego że wrócą - wracały na dłużej.
Awatar użytkownika
Sadwolf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 23 marca 2024, o 10:36

19 września 2024, o 10:53

Cóż, ja już patologicznie utrzymuję te myśli, ale się ich nie boję.

W sumie to nie dziwię się, bo moja nerwica zaczęła rosnąć gdzieś w trzeciej klasie podstawówki 🤔 Cóż, po pierwsze pozwolić sobie na lęk 😁
ODPOWIEDZ