W złym stanie psychicznym...dzieki pocieszyłeś mnie. Ja wychodzę z psem na spacery,nie jest tak że ciągle siedze w domu. Jechalam ostatnio nawet autem,ale boje sie wyjsc na miasto czy wejsc do sklepu. Co prawda nie próbowałam od lutego ale sama myśl mnie spina.martif pisze: ↑3 kwietnia 2022, o 20:43A stosujesz leki skoro jesteś już w tak złym stanie psychicznym ? Miałem podobnie, przez ponad 2 tygodnie problem z wyjściem z domu. Postawiły mnie na nogi leki po 5 tygodniach. Teraz funkcjonuję normalnie.... wiem na czym wszystko polega i stawiam temu czoła.Marcelina 32 pisze: ↑3 kwietnia 2022, o 20:28Czesc.
Czy może mi ktoś z ozdrowieńców,ktos kto zmagał się z lękiem przed wyjsciem z domu doradzic co robić. Wejscie do sklepu,na miasto,przychodni gdziekolwiek to dla mnie mega problem. Nie wspomne że do pracy nie chodze juz 3 mc.
Jak mam działać. Wiem że wychodzic na siłe itp ale kiedy ja próbuje i się duszę,trzese i mam nogi z waty to jak? Co mam wtedy do siebie mówić? Pomóżcie mi bo to mi niszczy życie. Nigdy w zyciu tak nie miałam!!! Nie wiem co sie dzieje. Jakby mnie cos opętało!
Na pewno masz duży lęk przed wyściem z domu bo obawiasz się, czy coś Ci się nie stanie. Skup się na czym innym myślami. Wyjdź z osobą przy której czujesz się najbezpieczniej, rozmawiajcie w ogóle o czymś innym. Wyjdź na początek w okól bloku i wmawiaj sobie że głowa chce się bronić przed czymś, czego tak na prawdę nie ma, głębokie oddechy i do przodu...
Biorę escitalopram od 2 marca,ale od 10 dni dopiero dawkę terapeutyczną i co prawda odkąd biore to nie mialam juz silnego ataku paniki jednak lęk przed wyjściem z domu nie mija. To jest mój nawrót który trwa od 28 grudnia ale od 2 lutego boję się wyjść bo dostalam ataku paniki w sklepie,w aucie i w przychodni.Wiem że nic mi się stanie na bank tylko boje sie że bede sie telepotac dusić i gdzie wtedy uciekne zeby sie polozyc i to przeczekać?Pod kasą w sklepie? Także to lęk przed lękiem...
Chcialam zapytac Was wyzdrowiałych jak działać....