Napisales z tego co czytam wiec do końca w to nie wierzyszmaciek1985 pisze: ↑7 marca 2018, o 13:08Z tego co czytam i slucham z nagrań to właśnie tak jest. Niestety ciągnie się za mną lęk wolnoplynacy od niedzieli...juz było dobrze...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ogólne pytania do ozdrowieńców
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Masz mnie. Dluga droga przede mną,zdiagnozowano u mnie zaburzenia 8lat temu ale dopiero trafiłem tu niedawno. 8 lat nie znałem mechanizmu zaburzen, ale nigdy nie jest za późno.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 7 listopada 2017, o 18:46
Witam,
Lęki jakby mniejsze, dojeżdżam do szkoły a po niej czasami zostanę coś zjeść ze znajomymi i coraz częściej łapię się na zapominaniu o nerwicy. Problem w tym że mimo ryzykowania i coraz szerszego horyzontu cały czas męczą mnie strasznie dołujące myśli i jakbym w ogóle nie czerpał szczęścia z życia. Czy ktoś potrafi mi to wytłumaczyć, może też tak miał ?
Lęki jakby mniejsze, dojeżdżam do szkoły a po niej czasami zostanę coś zjeść ze znajomymi i coraz częściej łapię się na zapominaniu o nerwicy. Problem w tym że mimo ryzykowania i coraz szerszego horyzontu cały czas męczą mnie strasznie dołujące myśli i jakbym w ogóle nie czerpał szczęścia z życia. Czy ktoś potrafi mi to wytłumaczyć, może też tak miał ?
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
To jest całkiem normalne jak pewnie wiesz nerwica to zaburzony stan emocjonalny,on jest w tym momencie chory dlatego tak masz.Staraj się przepuszczać te myśli i przede wszystkim to ZAAKCEPTUJ ze jesteś w takim stanieAlan pisze: ↑7 marca 2018, o 15:59Witam,
Lęki jakby mniejsze, dojeżdżam do szkoły a po niej czasami zostanę coś zjeść ze znajomymi i coraz częściej łapię się na zapominaniu o nerwicy. Problem w tym że mimo ryzykowania i coraz szerszego horyzontu cały czas męczą mnie strasznie dołujące myśli i jakbym w ogóle nie czerpał szczęścia z życia. Czy ktoś potrafi mi to wytłumaczyć, może też tak miał ?
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Dzięki CI Nipo za odpowiedzi. A napiszcie mi jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia ( oczywiście nie jestem jeszcze na tym etapie, ale jestem ciekaw) na czym polega ten cały rozwój? NA rozwoju swoich hobby, zainteresowań, swojej wiedzy o chorobie? Swojej aktywności? Czytam z czystej ciekawośći ponieważ sam jestem na samym początku drogi,najpierw zaakaceptować muszę zaburzenie. Wszystko bym chciał na już, na teraz, brak mi cierpliwości. Tak czytam Wasze posty, widzę podpisy w avatarach "odburzony" i jakoś tak mi to daje napęd do działania, pomimo 8 lat walki . Jednakże walki nie wiedziałem z czym tak naprawdę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
W odburzaniu nie ma gotowców. Musisz stworzyć swój własny plan. Którego wcale nie musisz się trzymać Każdy człowiek jest inny. Możesz biegać, skakać, pływać, gotować, sprzątać, pogłębić wiarę, uczyć się nowego zawodu.... co tylko chcesz, ale musisz znaleźć w tym siebie Nie licz, że coś przyjdzie szybko. Trzeba poświęcić czas na odnalezienie siebie i uczenie się siebie na nowo. Popełnisz dużo błędów, ale warto.maciek1985 pisze: ↑8 marca 2018, o 14:45Dzięki CI Nipo za odpowiedzi. A napiszcie mi jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia ( oczywiście nie jestem jeszcze na tym etapie, ale jestem ciekaw) na czym polega ten cały rozwój? NA rozwoju swoich hobby, zainteresowań, swojej wiedzy o chorobie? Swojej aktywności? Czytam z czystej ciekawośći ponieważ sam jestem na samym początku drogi,najpierw zaakaceptować muszę zaburzenie. Wszystko bym chciał na już, na teraz, brak mi cierpliwości. Tak czytam Wasze posty, widzę podpisy w avatarach "odburzony" i jakoś tak mi to daje napęd do działania, pomimo 8 lat walki . Jednakże walki nie wiedziałem z czym tak naprawdę.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
A tak szczerze jak z tymi lekami u Was było? Możliwe jest wyjście z ostrego zaburzenia bez nich?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Ja nie jestem odburzona , bo mam natręta, ale zanim trafiłam na to forum i myślałam, że choruję, to zwolniłam się z pracy i lezalam przez kilka tygodni w domu, przestałam jeść (to było lato dwa lata temu i rano zmuszalam się, by zjeść 3 truskawki dziennie na sniadanie), lezalam pod kołdrą i płakałam, a jak próbowałam gdzues wyjść, to był taki Matrix i ataki paniki i wczuwanie się, że wracałam po 5 minutach. Psychiatra plus benzidiazepiny i nadal leżenie.maciek1985 pisze: ↑9 marca 2018, o 12:06A tak szczerze jak z tymi lekami u Was było? Możliwe jest wyjście z ostrego zaburzenia bez nich?
W końcu trafiłam tutaj i przelamalam dd dp i ataki paniki, nie było łatwo. Jeśli zrozumiesz ich pochodzenie i je olejesz, najpierw świadomie te stany, bo nie napisałeś co Ci jest, ale ja nie mogłam akurat funkcjonować, to wtedy będziesz funkcjonować. Ja już bym nie umiala do tego wrócić, bo cudem boskim trafiłam tutaj, a Myślałam, że umieram
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Także mi żadne leki nie pomogły, nawet na benzo miałam ataki paniki i sprawdzanie objawów.... miałam ataki paniki na benzo. Masakra. Byłam załamana.
Oprócz tego 3-4 różne anyydep, neuroleptyki, dopaminę, leki rozluzniajace od neurologa, bylo tego duzo... i nic mi nie pomogło. To prawda, że chemia mózgu zmienia się wraz z przełamywaniem
Oprócz tego 3-4 różne anyydep, neuroleptyki, dopaminę, leki rozluzniajace od neurologa, bylo tego duzo... i nic mi nie pomogło. To prawda, że chemia mózgu zmienia się wraz z przełamywaniem
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Mam pytanko bo Man coś takiego ze mój konik lękowy sobie siedzi z tylu głowy i już praktycznie nie wywołuje u mnie lęku a jak wywoła ro mały ale sobie siedzi,czy długo j Was to trwało zanim całkiem mózg o tym gownie napominał ?
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Mati To roznie bywa. Juz Ci to napisalam na grupie na fb. Po prostu zacznij zyc,nie odliczaj do konca. Ja wiem, ze chcesz miec to za sobą jak kazdy, ale im szybciej zaakceptujesz fakt, ze nie ma jednego szablonu tym szybciej to minie. Zobaczysz, ze jak bedziesz w pewnym juz finalnym momencie nie bedziesz miec takich pytan. Po prostu zaczniesz zyc
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Jak się nazywa grupa na FBeiviss1204 pisze: ↑12 marca 2018, o 14:34Mati To roznie bywa. Juz Ci to napisalam na grupie na fb. Po prostu zacznij zyc,nie odliczaj do konca. Ja wiem, ze chcesz miec to za sobą jak kazdy, ale im szybciej zaakceptujesz fakt, ze nie ma jednego szablonu tym szybciej to minie. Zobaczysz, ze jak bedziesz w pewnym juz finalnym momencie nie bedziesz miec takich pytan. Po prostu zaczniesz zyc
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Zaburzeni na fb ale ktos cie musi tam zaprosic. Jesli masz fb napisz mi wiadomosc prywatna ja Cie zaprosze i Hewad Cie przyjmieGafa pisze: ↑12 marca 2018, o 14:37Jak się nazywa grupa na FBeiviss1204 pisze: ↑12 marca 2018, o 14:34Mati To roznie bywa. Juz Ci to napisalam na grupie na fb. Po prostu zacznij zyc,nie odliczaj do konca. Ja wiem, ze chcesz miec to za sobą jak kazdy, ale im szybciej zaakceptujesz fakt, ze nie ma jednego szablonu tym szybciej to minie. Zobaczysz, ze jak bedziesz w pewnym juz finalnym momencie nie bedziesz miec takich pytan. Po prostu zaczniesz zyc
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Czy w trakcie odburzania, kiedy już byliście świadomi, że nerwica to nerwica, czytaliście forum?
Chodzi mi o ten początkowy etap kiedy zaczynamy żyć na nowo Bo później warto się odezwać i napisać jak idzie, ale czy czytanie o lękach, obawach, nie zaburza naszych starań?
Chodzi mi o ten początkowy etap kiedy zaczynamy żyć na nowo Bo później warto się odezwać i napisać jak idzie, ale czy czytanie o lękach, obawach, nie zaburza naszych starań?