Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ogólne pytania dotyczące leków psychotropowych
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Ja już drugi raz biorę sertralinę i nie zauważyłam żadnej zmiany w swoim zachowaniu i uczuciach.Nikt z bliskich takze nie zauwazył niczego takiego.Moze jedyne co mi ciężej przychodzi to płacz.Ale jak coś mnie bardzo zaboli to i z tym nie mam problemu 

Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 marca 2011, o 15:55
Heh... ja od dłuższego czasu nie mam kompletnie żadnych emocji. Boję się, że będę 'pusta' w środku do końca życia, jednak nie znam przyczyny. Leki nie miały z tym nic wspólnego. Od jakiegoś czasu zażywam ParoGen, wcześniej był Paxtin + Afobam, a zanik emocji pojawił się zanim zaczęłam brać leki... :/
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Zanik emocji moze byc tez od choroby nerwicy albo depresji. Ja tak mialem ze czulem sie kompletnie bez uczuc. Tez mialem to zanim bralem leki. Jak trzeba bylo sie usmiechnac to sie usmiechalem ale radosci jako takiej nie czulem. Ale przeszlo mi to tak samo jak nerwica i depresonalizacja wiec powiem ci ze do konca zycia tak nie bedzie TO mija 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 12 kwietnia 2011, o 18:48
Witam, mam takie pytanie, jak bardzo leki z grupy SSRI bo o te właśnie mi chodzi są szkodliwe przy dłuższym stosowaniu np. 2,3 lata? Czy mogą powodować trwałe uszkodzenia w organizmie jak robiły to z tego co wiem leki poprzedniej generacji np. trwałe pogorszenie pamięci itp? Pytam bo czasami mówi się o dużej szkodliwości antydepresantów, sam biorę je od jakiegoś czasu ale nic niepokojącego pod tym względem u siebie nie zauważyłem, nigdy także bliżej nie zetknąłem się ze skutkami ubocznymi podczas brania o których także dużo się mówi. Leki biorę zgodnie z zaleceniami lekarza. Jak myślicie, czy gorszy wpływ na człowieka może mieć np. alkohol czy SSRI? Co sądzicie?
Przepraszam z góry jeśli umieściłem temat w złym miejscu
Przepraszam z góry jeśli umieściłem temat w złym miejscu

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Mysle ze nigdy nie znajdzie sie odpowiedzi na to pytanie czy sa szkodliwe na dluzsza mete czy tez nie sa szkodliwe. Mysle ze chemiczny lek to chemiczny lek i kazdy jest w jakiejs mierze szkodliwy. Moze szkodzic w wiekszych dawkach i dlugo bardzo stosowany chocby na watrobe albo nerki. Ale jak pobierzesz dluzej polopiryne to tak samo szkodzi ona na żoładek i watrobe...
Natomiast co do pamieci to nie wiem sama, ja lykam rozne antydepresanty od 5 lat z tym ze co pol roku mam polroczna przerwe. Czyli w sumie lykam od 1,5 roku leki i nie zauwazylam do tej pory jakis zlych skutkow ich zazywania. mam nadzieje ze nigdy nie zauwaze. Kazdy lek moze cos uszkadzac i dlatego tez leczyc sie nalezy innymi sposobami tak zeby wiecznie lekow nie brac. Ale sa np choroby psychiczne ktore powoduja ze leki trzeba brac przez cale prawie zycie. Znam internetowo takich ludzi. I jakos lykaja to co musza juz 15 lat i nie maja zadnych zlych efektow, chyba ze jakies skutki uboczne poczatkowe i albo im mija albo zmieniaja lek na inny.
Mysle ze najwazniejsze jesli nie trzeba brac ich cale zycie to ograniczac ich branie w czasie. Z reguly jak antydepresant zadziala to bierze sie go pol roku rok i nie wierze ze taki okres czasu moze cos strasznego spowodowac. Te leki sa na tyle badane ze bylo by to wiadome.
Natomiast co do pamieci to nie wiem sama, ja lykam rozne antydepresanty od 5 lat z tym ze co pol roku mam polroczna przerwe. Czyli w sumie lykam od 1,5 roku leki i nie zauwazylam do tej pory jakis zlych skutkow ich zazywania. mam nadzieje ze nigdy nie zauwaze. Kazdy lek moze cos uszkadzac i dlatego tez leczyc sie nalezy innymi sposobami tak zeby wiecznie lekow nie brac. Ale sa np choroby psychiczne ktore powoduja ze leki trzeba brac przez cale prawie zycie. Znam internetowo takich ludzi. I jakos lykaja to co musza juz 15 lat i nie maja zadnych zlych efektow, chyba ze jakies skutki uboczne poczatkowe i albo im mija albo zmieniaja lek na inny.
Mysle ze najwazniejsze jesli nie trzeba brac ich cale zycie to ograniczac ich branie w czasie. Z reguly jak antydepresant zadziala to bierze sie go pol roku rok i nie wierze ze taki okres czasu moze cos strasznego spowodowac. Te leki sa na tyle badane ze bylo by to wiadome.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 26 września 2010, o 20:49
Szkodzą, wywołuje takie same zmiany w mózgu jak ecstasy (MDMA), tylko że bardziej rozłożone w czasie. SSRI nie powodują "wyrównania" neuroprzekaźników, tylko ich ogromny wzrost, co powoduje samobójstwo komórek nerwowych.
Aczkolwiek brane z głową, przez max parę miesięcy raczej nie wywołają żadnej szkody (albo co najwyżej minimalną).
Ludzie którzy to biorą 5 i więcej lat skarżą się na pogorszoną pamięć, depresję, tiki, uszkodzone nerwy itp. o czym psychiatrzy niechętnie mówią.
Z drugiej strony SSRI powodują zwiększenie stężenia hormonu wzrostu komórek nerwowych, więc można by powiedzieć że jednocześnie wyniszczają a jednocześnie budują nasz mózg, "przemeblowują" nas.
Ja brałem gdzieś 3-4 miesiące prawie maksymalną dopuszczalną dawkę sertraliny i wydaje mi się że jest trochę efektów ubocznych które utrzymują się do dziś (odstawiłem na początku grudnia).
Głównie to pogorszony wzrok, i czasami jakby lekkie tiki (ale to wydaje mi się już powoli mija).
Najlepiej, jeżeli to nie jest konieczne to nie brać tych leków w ogóle, one są często przypisywane jak cukierki, na byle natręctwa czy doły, a zastosowanie powinny mieć w leczeniu naprawdę ciężkich depresji.
Zamiast tych psychotropów to polecam:
- podstawa czyli prawidłowe odżywianie i wysypianie się
- suplementy czyli witaminy, omega-3, lecytyna itp.
- zielona herbata - w czasie dnia, zawiera teaninę, która wyraźnie mnie relaksuje
- melisa - przed spaniem, jeśli są problemy
- jeśli jesteśmy zdołowani - to 5-HTP ALBO herbatka z dziurawca (nie łączyć ze sobą!), to ma działanie antydepresyjne porównywalne do SSRI (5-htp w badaniach okazał się nawet lepszy od tych leków)
Aczkolwiek brane z głową, przez max parę miesięcy raczej nie wywołają żadnej szkody (albo co najwyżej minimalną).
Ludzie którzy to biorą 5 i więcej lat skarżą się na pogorszoną pamięć, depresję, tiki, uszkodzone nerwy itp. o czym psychiatrzy niechętnie mówią.
Z drugiej strony SSRI powodują zwiększenie stężenia hormonu wzrostu komórek nerwowych, więc można by powiedzieć że jednocześnie wyniszczają a jednocześnie budują nasz mózg, "przemeblowują" nas.
Ja brałem gdzieś 3-4 miesiące prawie maksymalną dopuszczalną dawkę sertraliny i wydaje mi się że jest trochę efektów ubocznych które utrzymują się do dziś (odstawiłem na początku grudnia).
Głównie to pogorszony wzrok, i czasami jakby lekkie tiki (ale to wydaje mi się już powoli mija).
Najlepiej, jeżeli to nie jest konieczne to nie brać tych leków w ogóle, one są często przypisywane jak cukierki, na byle natręctwa czy doły, a zastosowanie powinny mieć w leczeniu naprawdę ciężkich depresji.
Zamiast tych psychotropów to polecam:
- podstawa czyli prawidłowe odżywianie i wysypianie się
- suplementy czyli witaminy, omega-3, lecytyna itp.
- zielona herbata - w czasie dnia, zawiera teaninę, która wyraźnie mnie relaksuje
- melisa - przed spaniem, jeśli są problemy
- jeśli jesteśmy zdołowani - to 5-HTP ALBO herbatka z dziurawca (nie łączyć ze sobą!), to ma działanie antydepresyjne porównywalne do SSRI (5-htp w badaniach okazał się nawet lepszy od tych leków)
- Ewcia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09
Mysle ze brane przez okres leczniczy to pol roku czy nawet rok nie wyrzadzi szkoda w mozgu. I wlasnie najwazniejsze co to trzeba brac je z glowa i pamietac ze to nie wspomniane cukierki. Ja mysle ze przy silnych depresjach i lekach naprawde warto. Przy depresji postawily mnie na nogi w okresie 6 miesiecy i na 4 lata mialam spokoj. Nic w mojej glowie sie nie pogorszylo przez ten czas, a nawet wrecz przeciwnie, moge smialo powiedziec ze zyskalam zdrowie i zycie.add pisze: Aczkolwiek brane z głową, przez max parę miesięcy raczej nie wywołają żadnej szkody (albo co najwyżej minimalną).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 26 września 2010, o 20:49
Przydało mi się w odstawianiu SSRI, dodaje trochę energii, usuwa lęki podobnie jak Asentra, ale już nie biorę ani leków ani 5-htp, wolę radzić sobie na trzeźwo
.
Na pewno to jest lepsze niż SSRI.
Jak biorę 3 lub więcej kapsułki (po 100mg) naraz to się robi kolorowo i bardzo dobry nastrój mam.
Problem tylko z 5-htp jest taki, że co jakiś czas trzeba robić przerwę bo przestaje działać, najlepiej co 2 tygodnie brania na 2 dni odstawić.
A z czym masz problem?
Jak cierpisz na derealizację to po tym można się trochę czuć jak naćpany, więc ostrzegam
.

Na pewno to jest lepsze niż SSRI.
Jak biorę 3 lub więcej kapsułki (po 100mg) naraz to się robi kolorowo i bardzo dobry nastrój mam.
Problem tylko z 5-htp jest taki, że co jakiś czas trzeba robić przerwę bo przestaje działać, najlepiej co 2 tygodnie brania na 2 dni odstawić.
A z czym masz problem?
Jak cierpisz na derealizację to po tym można się trochę czuć jak naćpany, więc ostrzegam
