
Wielki ukłon dla tych którzy powodują że ta strona trwa bo nie mogę powiedzieć że mi nie pomogła. Pomogła bardzo a lekarze którzy mieli okazje słuchać moich objawów rozkładali ręce a nawet myślę, ze brali to trochę jakby wymyślał to wszystko.
Co prawda nie byli to psychiatrzy tylko neurolog i jakiś lekarz szpitalny, bo po wypadku byłem w szpitalu.
Bardzo mnie podniosły na duchu i nakierowały Informacje o tym co mi jest bo było to tak dziwne przeżycie że ąż mnie na śmiech zbiera że takie objawy można odczuwać.
Jakby się było na jakimś narkotykowym haju.
Określiłbym to tak ze nie wiedziałem co się dzieje i przybyłem, poznałem i przeszło

Po badaniach żyłem i starałem się nie zwracać uwagi na te chore odczucia. I wychodziłem dużo do ludzi bo jestem na zwolnieniu. Odrealnienie miałem ponad tydzień czasu. Ale już od soboty nie mam, jakby się przełączyło coś w głowie, zupełnie tak jak się to zaczęło tylko że w drugą stronę.
Życzę każdemu dużo siły i zaparcia bo ono dużo daje.
Pozdrawiam!